Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość miodna pannica

Co jest najbardziej bolesne podczas porodu?

Polecane posty

Gość mischka...
Teraz kwestia tego co kto woli 1) ciężki poród sn i szybkie dojście do siebie 2) szybka cesarka i dłuższe dojście do siebie Ja wybieram opcję nr.2 :o Bardziej przeraża mnie poród niż dochodzenie do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh jeszcze nie słyszałam zeby jakas kobeita po cesarce narzekała. na cesarke jadą te co normalnie urodziły i teraz załują ale sie nie przyznają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A więec tak:
miałam cesarkę i rodziłam naturalnie. Z perspektywy czasu uważam,że poród naturalny o niebo lepszy. Urodziłam szybko,sprawnie,na wszystko miałam wpływ sama i byłam świadoma tego co się ze mną dzieje. Na drugi dzień po porodzie normalnie chodziłam,siadałam na boku,a satysfakcja jaką kobieta czuje,że dokonała coś cudownego,nie do opisania. Cesarka to dla mnie trauma,leżysz jak kukła,czujesz jak szarpią Twoje wnętrzności,wyciągają dziecko,zszywają cię a potem przerzucają jak worek kartofli na drugie łóżko i na sale,a tam zanim znieczulenie zejdzie,leżysz plackiem parę godzin pod kroplówkami,o bólu jakie towarzyszy podczas pierwszej próby wstawania,nie będę opowiadać,dochodzi się do siebie bardzo długo. Po pół roku od cesarki w bliźnie po cesarce urosła mi endometrioza,przekleństwo.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokambia
moja kuzynka rodziła naturalnie w zwykłym szpitali i tyle co oni ją naobrażali to chyba jeszcze nigdy nie słyszała. nie były to bluźnierstwa, ale dali jej popalić psychicznie lekarz do niej się zwracał typu: no przyj że dziewucho ile czasu mam wyjmować to dziecko! po porodzie normalnie popłakała się, ze tak się nią "opiekowali" a położna stała przy niej, moją kuzynkę tak bolało że po prostu chciała znaleźć w niej oparcie i złapała ją za rękę a położna wyrwała się i krzyknęła, że tu się rodzi a nie histeryzuje :O to ma być poród? najpiękniejsza chwila w życiu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaaooooo
dokladnie tak. ja tez po porodzie juz pare godzin chodzilam i wszystko robilam oczywiscie w zółwim tempie ale panie po cesarce lezały do 5 dni- bo to jak operacja, jednej nawet szwy popękały podczas próby wyproznienia sie. w życiu bym sie nie zdecydowala na cesarke.rodzialm naturalnie bez znieczulenia i urodzialam w 40 minut. najgorsze są moim zdaniem skurcze ale te początkowe pózniej to juz robi sie wszystko by dziecko wyszlo, szycia nawet nie czulam, gorzej bolało gdy sie goiło bo ciągneły szwy. powodzenia i pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A więec tak:
Artefakt_Diabła- rodziłaś już??? Bo jeżeli nie,to bez sensu te Twoje wywody.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SKURCZE STRASZNIE BOLA I NACIECIE KROCZA.. I SZYCIE A DOKŁADNIE JAK DAWAJĄ ZNIECZULENIE... A JAK GŁÓWKA WYCHODZI TO TAK JAKBY SIĘ ROZRYWALO COŚ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lambadaaaaa
Te co chcą cesarkę niech sobie ją mają :) Zobaczymy co będą mówić, kiedy nie będą w stanie dziecka podnieść bo rana będzie bolała :D Ja rodziła SN długo, naciecia wogóle nie poczułam, a podczas zszywania paplałam do lekarza jak najęta. Cipy nie mam rozjechanej - takie teksty walą tylko te które jeszcze nie rodziły i gówno wiedzą. Jeśli wolicicie się dać pokroić, zamiast kilka godzin się przemeczyć to życzę POWODZENIA. Tylko potem nie stękajcie, że blizna was ciągnie, albo rana się ślimaczy i stany zapalne się tworzą ;) Pozdrowienia dla wszystkich ODWAŻNYCH kobiet, które zaufały własnemu ciału i DAŁY RADĘ :D A histeryczkom życzę zdrowych dzieciaczków mimo wszystko, chociaż matki strasznie tchórzliwe :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokambia
no tak powikłania są jak się robi cesarkę byle gdzie, mój mąż nie chciał szczędzić pieniędzy i zrobił wszystko bym dobrze i godnie to przeszła. w prywatnym nikt cię nie rzuca jak worek kartofli, mnie akurat przenosili bardzo delikatnie, uważali na wszystko, lekarz sam od siebie zaglądał do mnie, oglądał ranę i nie miałam żadnych powikłań a po szyciu ani śladu! mam tylko taką cienką kreseczkę! smaruję się tam kremem na blizny i widzę efekty. drugie dziecko też będzie z cesarki, ale to jeszcze nie teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ha ha ha no to mi nobilitacja-wysrać z siebie dziecko. otóż, tak jestem strasznym tchórzem:D i z powodu swojego tchórzostwa oraz szacunku dla siebie i swojego ciała zapewnei sobie lepszy komfort niż świnia w chlewie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lambadaaaaa
lekarz sam od siebie zaglądał??? Kochana rodziłaś w prywatnym szpitalu, nie zaglądał z troski tylko dlatego, że dałaś mu kasę. Nie bądź naiwna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ladacznica nocna
moja siostra mieszka w Londynie, dwa lata temu rodziła. Nie za bardzo tak chcą robić cesarkę, no chyba, że jest konkretne wskazanie ( ona przynajmniej takowego nie miala. Rodziła 8 dni ( 8 dni masakrycznych skurczy)!!!!! Po pieciu dniach męki stwierdzili że jednak cesarka ale było już za późno bo dziecko już było za 'daleko". Dzisiaj nadal chodzi na rehabilitację, porozrywało ją tak bardzo, że jeszcze nie doszła do siebie . Koszmar!!!! To było jej drugie dziecko ale wiecej już ponoć nie może mieć. Zresztą wątpię czy chciałaby jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A więec tak:
po cesarce musisz mieć cały czas kogoś przy sobie bo ani dziecka podnieść,ani przewinąć,kompletnie nic,po naturalnym wszystko sama robiłam! Ze mną na sali leżała dziewczyna też po cesarce,dostała komplikacji,ponieważ jak się okazało miała źle wyczyszczoną macicę i mały kawałek łożyska zatorował ujście szyjki i krew zbierała się w macicy. Musiało ją boleć niemiłosiernie bo z bólu krzyczała na cały oddział,nic do niej nie docierało i wyglądała jak zombie. Wiem to bo wszystko rozegrało się na sali,przywieźli usg i dopiero jak wiedzieli co jest,wzięli ją ponownie na sale operacyjną i pod narkoza czyścili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokambia
po prostu kuzynka mi opowiadała że po swoim ciężkim porodzie też woli mieć cesarkę i wcale nie dochodziła krótko do siebie, co z tego że miała siły wstawać czy siadać i ze byłą w szpitalu 2 dni, po prostu szpital nie chce długo trzymać kobiet po porodzie i tyle a w domu to masakra jak mąż jej musiał zmieniać opatrunki, też jej wszystko popękało, lało się z niej jak z wiadra a po mojej cesarce byłam tam świeża, nieobolała, brzuch bolał ale co z tego aha no i w szpitalu leżałam długo ale i tak dziecko karmiłam od początku z butelki więc robił to za mnie mąż :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lambadaaaaa
Wiesz jeśli poród porównujesz do srania to szczerze współczuje Twojemu dziecko. Jesteś zajebistą egoistką, skoro decydujesz się z szacunku do siebie na cesarkę, niż na poród SN który jest o niebo lepszy dla dziecka. Zawsze miałam wrażenie, że jak ktoś sie decyduje na dziecko to jest gotowy do poświęceń w imię dobra dziecka, ale widocznie nie które rodzą dzieci - a właściwie wyjmują je sobie z brzucha bo cesarka z rodzeniem nie ma nic wspólnego - by móc ubierać żywą laleczkę w dizajnerskie ciuszki, wozić w ekstra-drogim wózeczku i chwalić się nią przed znajomym. Naprawdę biedne sa dzieci takich ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokambia
co mnie to obchodzi że mu zapłaciłam płacę mu, więc ma się opiekować chyba o to chodzi w prywatnych szpitalach? oni tam skakali nade mną, pielęgniarki to aż we 3 mi pomagały wyjść do łazienki i ja im jakoś bezpośrednio nie płacę, tylko szpitalowi tak? tak samo lekarzowi tam jest inna kultura i tyle, dużo tam zarabiają to są mili dla rąk, które ich karmią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A więec tak:
Artefakt_Diabła- jestes dla mnie zerem skoro twierdzisz,że cud narodzin to dla ciebie wysranie dziecka jak świnia w chlewie. Jesteś kretynką!!!! Pozdrawiam wszystkie dzielne i prawdziwe kobiety :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Artefakt_Diabła
Cesarka jest najgorszym rozwiązaniem porodowym. Ideałem byłoby znieczulanie w standardzie. Po cesarce ogromna większość kobiet nie może nic zrobić przy dziecku przez dobre dwa tygodnie. To nie jest zabieg, ale operacja, sa możliwe poważne komplikacje. Moja ciotka przy cesarce załapała WZW C. Dzieki bardzo z ataki komfort 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie jak rodzi się w prywatnym szpitalu to jest luksus... ja rodziłam w państwowym. jaj przyjechałam na porodówkę to oczywiście ktg i pani zadawała jakieś durne pytania typu zawód itp. potem już na "samolocie" zwijałam się z bólu jak cholera a jakaś ruda flądra piła sobie kawke. po porodzie zostawili mnie samą z małym i ŻADNA do mnie nie zajrzała. a pod koniec 2 doby mojego pobytu tam przyszła pani położna nauczyć mnie jak przewijać dzieko... ciekawe gdzi one były wcześniej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fhkjkjljl
jak czytam te wpsiy to jestem zszokowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciore-ek
Ja rodziłam ze znieczuleniem. Najbardziej bolały mnie bóle krzyżowe, ale przy rozwarciu na trzy cm zapodali znieczulenie i było OK- polecam. W sumie najgorzej wspominam połóg- niestety miałam nacięcie, więc bolało okrutnie. Natomiast sam poród- super! Znieczulenie puściło na sam koniec partych - trochę pobolało, ale szybko poszło:) Natomiast wcale nie uważam, że "nowoczesne kobiety" rodza przez cesarkę. Raczej te, które sie po prostu boja albo długo starały się o dziecko i boją się ryzykowac. Osobiście uważam, że dobra klinika wystarczy, żeby urodzic naturalnie w porządnych warunkach i nie ryzykowac życiem lub zdrowiem dziecka. A tak na marginesie to dziecka nie "wysrałam" bo wychodzi innym otworem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokambia
poza tym jestem zdania, że to dziecko ma się przystosować do moich zasad i mojego rytmu życia a nie odwrotnie ;/ jestem kobietą, która nie rzuci swojego dotychczasowego życia dla dziecka i nie będę łaziła przez rok czy dłużej w dresie byleby odchować dziecko. kocham swoje maleństwo, ale nauczyłam się i również je nauczyłam żeby żyło godnie z moim rytmem, śpi kiedy ja go położę, karmie o określonej godzinie i nie budzi się nieoczekiwanie. w tym czasie mogę się zająć np swoim mężem wasi mężowie na pewno mają trudno jak juz urodzi się wam dziecko, bo nie widzicie świata poza dzieckiem i nie macie czasu ani chęci na czułości mój świat się nie zmienił jak urodziłam mojego synka- taki wniosek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lambadaaaaa
kiciorek - też miałam krzyżowe :) cholernie bolało, ale warto było ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A więec tak:
kokambia- co ma piernik do wiatraka :-D :-D :-D, ale sie usmiałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokambia
ja miałam wskazania ku cesarce bo mam hemoroidy i pęknięcie ściany odbytu, gdybym rodziła naturalnie byłabym narażona na ból również z innej strony, nawet gdyby to było prywatnie w szpitalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lambadaaaaa
kokambia - ile miesięcy ma twoje dziecko? drugie pytanie, możesz liczyć na to, że kiedy chcecie gdzieś wyjść z mężem ma się waszym malenstwem kto zająć w sensie babcia, siostra etc.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokambia
to ma piernik do wiatraka że cesarka to mój wybór, a nie bo naturalny poród to lepsze dla dziecka czy ogólnie lepsze wyjście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
artefakt nie zawsze jest tak ze babie dupe rozrywa.ja rodzilam naturalnie ponad dobe i nie chcialam zadnego znieczulenia.wytrzymalam bez problemu ale ja lubie bol.a co do tego ze jest potem cipa jak wiadro to moze i jest ale chyba nie u kazdej-ja bylam bardzo ciasna przed porodem i niektore pozycje podczas sexu odpadaly calkiem.teraz niewiele sie rozluznilam i nadal jest bardzo ciasno ale o niebo lepiej niz przed,moge sie normalnie kochac.choc i tak nadal niektore odpadaja bo nie rozluznilo mnie na tyle :O ale ja mam taka dziwna budowe chyba...a czytalam kiedys ze jedna tak sie rozwalila po 1 porodzie ze szok,nic nie czuje jak ja facet dyma.gdybym miala miec 2 dziecko(co wykluczam,ale gdyby...) to teraz cesara jednak.zeby nie miec potem dupy jak sloik,bo to prawda ze zawsze sie troche rozluzni.ale mi naturalny porod dobrze zrobil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciore-ek
kokambia- a skąd Ty możesz wiedzieć co czują nasi mężowie? Jezu, jak mnie takie laski denerwują. Otóż wyobraź sobie, że niektórzy mężowie nie potrzebują, żeby się nimi, jak to określiłaś, "zajmować". Mój np. zajmował się mną i dzieckiem po porodzie. A dziecko to nie maszyna, żeby było głodne, kiedy Ty chcesz i spało kiedy Ty mu każesz- co za bzdury! lambadaaa- krzyżowe to chyba najgorsze są! Bogu dziekowałam, że wybrałam klinikę a nie szpital- chyba bym nie przezyła :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczę, powiem Wam, że jestem w szoku czytając szczególnie posty kobiet za cc. Wiecie dlaczego? Bo sama jestem za cc i myślałam, że po prostu kieruje nimi strach czy chęć komfortu (tak jak ja, po prostu bardzo się boję). A bardzo rozczarowałam się widząc jak się na to zapatrują...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×