Chłopak instruktorem nauki jazdy. Proszę wyraźcie swoje zdanie!!

Cześć. Piszę na forum bo już powoli wariuję. Jestem z chłopakiem który jest od roku instruktorem nauki jazdy. Jesteśmy razem dość długo, zaręczamy się niedługo, na przyszły rok bierzemy ślub. Dodam, że jestem w ciąży bo oboje planowaliśmy to dziecko. Tylko teraz chłopak poszedł do nowej pracy gdzie jak zwykle jest pełno młodych kursantek a on jest przystojny i niestety "ma gadane". Często mi opowiada o kursantkach które proponują mu niestworzone rzeczy i jak go uwodzą. Powiedzcie mi czy chłopak a w przyszłości mąż- instruktor to dobra "partia" na spokojne życie? Co sądzicie o związkach z takimi osobami?

hmm róznie to bywa - ja też flirtowałam z moim instruktem :D

i potem te smsy nawet po skonczonym kursie :O

I właśnie dlatego zapytałam was bo każda dziewczyna jest inna i miała różne przypadki z instruktorami.

moj instruktor, zonaty chcial mnie zabrac do hotelu na noc, proponowal romantyczna kolacje a pozniej wiadomo :o Po kursie musialam zmienic numer bo spokoju mi nie dawal :o

hehe no powiem ci masz sie czym martwic ja wlasnie sie spotkam z instruktorem ktory ma zone i udaje przy niej ze nic sie nie dzieje a my sie bzykamy:DD uzawaj lepiej

daja dupy zeby zdac a instruktorzy korzystaja

To też się zdarza. I prośby o spotkanie...

pappapa widzę że też mialas doswiadczenie z takim palantem :o

ma fajna prace, kontakt z ludzmi. a kusrantkami sie nie martw. zawsze tylko o zdradzie myslisz. a pomysl raczej o tym, ze w towarzystwie roznych dziewczyn moze sobie poobserwowac jakie sa: chamskie, mile, kumate czy durne. i na pewno tylko sie utwierdzi w przekonaniu, ze jestes najlepsza laska, jaka mogl miec:)

i teraz szczerze to mowie nawet nie wyobrazal sobie ze mozna tak udawac ani po sobie nie daje znac a przy mnie jest innym facetem a przy zonie misu kiciu itp

ewela przecież instruktor to nie egzaminator więc co im z tego, że dadzą dupy? :o

A ile lat ma Twój chłopiec-instruktor??

dokladnie co on ma do mojego egzaminu on powiedzial ze takimi sprawami sie nie zajmuje tzw lapowkami ,zalatwianiem wiec nie na tym polegaja nasze spotkania

no to sie pomylilam zwracam honor

Wiem uważam i ciągle mam oczy szeroko otwarte. Mój chłopak wie że nie jestem zadowolona z jego pracy i zawsze mnie zapewnia, że nie po to wiąże ze mną przyszłość jakby mógł mieć dużo dziewczyn. Co do sms i kontaktów po kursach to są one bardzo sporadyczne, więcej to dziewczyny z innych nr do niego wydzwaniają. Niestety są tacy co potrafią udawać i grać ładnie...

jestem tu po to by ja ostrzec jak moze kiedys byc i nie zmyslalm po co bym miala klamac ja i tak sie z nim bede spotykac bo nam jest dobrze ale takie sa fakty wez to pod uwage

26 lat

a jesli chodzi o sms to nie badz taka pewna bo ja z nim pisze i rano i w poludnie i na wieczor nie wiem jak on to robi jak sie maskuje ze zona sie nie zczaila jeszcze.Wiec oczy szeroko otwarte

Dzięki vajola000. A powiedz mi nie przeszkadza Ci to, że on ma żonę i tak ją oszukuje?czy to jest czysto fizyczny związek?

szczerze to ja sie w nim zakochalam ale to inna historia ale wiem dokladnie ze zony nie zostawi wiec dalam sobie spokoj z zona i spotykamy sie dla przyjemnosci ale ja go lubie za charakter za poczucie humoru i takie tam

Też słyszałam historię o tym jak kursantka się zakochała i dopiero po mojej "delikatnej" interwencji odpuściła. Swoją drogą jak młode dziewczyny potrafią się tak poniżać żeby same proponowały facetowi loda....i to po kilku godzinach jazdy...

Nie spotykałabym się z żonatym facetem :o Nie jest Ci przykro że jesteś tą drugą? tzw laska do dymania? Nie chce Cię obrażać ale facet na pewno Cię nie kocha i tylko wykorzystuje i zapewne nie robi tego tylko z Tobą więc może jesteś tą dwudziestą? :o Faceci to świnie ale jak trafią się takie naiwne to nie ma się co dziwić, że tak robią skoro tak łatwo zdobyć pannę.

jejku bez przesady u mnie sie inaczej zaczelo zupelnie niewinnie mily usmiech , flirt i tak sie skonczylo wcale tego nie planowalam ani on doam ze wlasnie z nim pisze bo sie dzis widzielismy a po naszym spotkaniu pojechal gdzies z zona slyszalam przez tel jak gadal

ale to nie jest temat o mnie! wiem cos na temat jaki dziewczyna zalozyla i ja ostrzegam i nie jestem tu po to zeby ktos mnie ocenial kto ja ostrzeze ja to przezylam wiem jak jest

vajola000 a ile masz lat jak mogę spytać?

nie temat o tobie ale opisujesz swoje perypetie mimo ze nikt cie o nie nie pytal: " jejku bez przesady u mnie sie inaczej zaczelo zupelnie niewinnie mily usmiech , flirt i tak sie skonczylo wcale tego nie planowalam ani on doam ze wlasnie z nim pisze bo sie dzis widzielismy a po naszym spotkaniu pojechal gdzies z zona slyszalam przez tel jak gadal"

ja mam 19 i powiem ci ze twoj chlopak jest mlody a nie wiesz jaka jest atmosfera na jazdach jest sie tylko we dwoje to sprzyja romansom itp mi sie moj instruktor wogole nie podobal na poczatku a potem zwariowalam a on tylko milo sie usmiechal mile slowka mowil okazywal jakies zainteresowanie a mloda dziewczyna mysli nie wiadomo co a on chce byc poprostu uprzejmy

"Niestety są tacy co potrafią udawać i grać ładnie..." i oczywiscie juz ci sie lampka zapalila, ze twoj facet tez taki jest, nie? ciesz sie, ze ma prace!!!!!!!!!

ja nie mam celu cie zalamywac i mowic zebys go zucila w zyciu ! mowie ze naprawde uwazaj na kazdym kroku i nie lekcewaz zadnych sygnalow!