Język polski nie powinien być obowiązkowy na maturze ani język obcy!

Przedmioty humanistyczne powinny być dodatkowe. A obowiązkowymi przedmiotami na maturze powinny być matematyka, chemia, fizyka no może jeszcze z takich przedmiotów z ścisło-humanistycznych to biologia i geografia.

święta racja. Przedmiotów humanistycznych ani artystycznych wogóle nie powinno w szkole być, więcej czasu uczniowie poświęcili by na matematyke.

hah, 90% społeczeństwa by oblało :D gwarantuje:)

Żałosny jesteś :)

popaprańcy i analfabeci...

dobrze powiedziane w ogóle a nie wogóle. Ośle.

lecz sie kazdy ma inny umysl, powinnoi byc na rowni ale bez matematyki nie kazdy chce miec kariere zwiazana ze scisloscia, a polski musi byc-to nasz jezyk i powinnismy go rozwijac, a nie byc analfabetami.

Żałosny? Dlaczego bo pisze prawde? Po co komu humanistyczne przedmioty, ja jestem dobra z fizyki, chemii, biologii, matematyki, geografii i to co przedmioty naprawde coś warte. A nauki humanistyczne i artystyczne? po co to komu. Ktoś chce być dziennikarzem czy socjologiem to niech idzie na jakiś kurs. To samo tyczy się kierunków artystycznych chcesz być piosenkarzem czy aktorem to won na kurs a nie na studia.

tak, polski nasz język, ale co Ci po nim jak nie bedziesz umieć liczyć? matma- przedmiot glowny w naukach scislych polski w humanistycznych. Jest ok, na równi. A powinno się coś pokombinowac z religia, PO, czy informatyka bo prawda taka ze z takich lekcji nic sie nie wynosi, a mozna by przeniesc to na matme. bo na chwile obecna lezy i kwiczy:o

No a mi nie jest potrzebna fizyka, chemia etc. ;) Czyżbyś była przed maturą i strach dupę obleciał, że polskiego nie zdasz? Haha :D śmiesznie by było :D:D:D:D

Ja nie mówię, że matematyka ma nie być obowiązkowa. Matematyka, polski i obcy to przedmioty najważniejsze. I powinny być na równi. No i są, bo każdy z nich na maturze jest obowiązkowy. Ale nie bądźmy idiotami i nie mówmy, że polskiego na maturze ma nie być :D

Ja już polski zdałam. Na 35% ale zdany a angielski na 38. Nie uważam żeby to był zły wynik zwłaszcza dlatego że to nie są przedmioty ważne w życiu. Gdyby od 1 podstawówki uczona matematyki,chemii,fizyki,biologii i geografii nie byłoby tylu idiotów. Rzekomych humanistów i artystów od siedmiu boleści. Po co jest wogóle muzyka czy plastyka w szkole? po co komu historia, wos czy język polski? po nic. Tak samo wychowanie fizyczne, dzieci i młodzież sama powinna sport uprawiać.

"A nauki humanistyczne i artystyczne? po co to komu. Ktoś chce być dziennikarzem czy socjologiem to niech idzie na jakiś kurs . To samo tyczy się kierunków artystycznych chcesz być piosenkarzem czy aktorem to won na kurs a nie na studia." Muszę przyznać, że coś w tym jest i się z tym po części zgadzam. Co do studiowania kierunków artystycznych, to już w ogóle tego nie rozumiem. Jeżeli ktoś ma talent, to niczego nie musi się uczyć. Jednak nie przyznam Ci racji, że polski i język obcy nie powinien być obowiązkowy na maturze. Według mnie to jest nawet w pewnym sensie absurdalne.

Wiesz co? Sorry, ale ja muzyki i plastyki w szkole nie mam. Wystarczy wybrać w LO klasę ukierunkowaną na nasze zainteresowania. I wtedy tych przedmiotów masz najwięcej.

Matmy ucza od 1 klasy podstawowki, ale puszczona jest plota ze matma jest straszna, nie da sie jej zrozumiec i w ogole. A wiadomo, podejscie psychiczne duzo daje. jak siadziesz nad zadaniem z zalozeniem ze go nie zrobisz, to go nie zrobisz. A typowych humanistow duzo nie jest, duzo jest osob uwazajacych sie za humanistow, bo nie lubia matmy. wf potrzebny i w szkole.

Oczywiście, że wf jest potrzebny. Gdyby nie on to większość dzieci/młodzieży nie uprawiała by ŻADNEGO sportu.

Sory ale - hahahahahahaha jak można zdac polski i angielski na tak niskim poziomie? U mnie nawet największe tumany miały min 50 hahahahaha. No umarłam. :O

A wiem że jest liceum artystyczne?????? więc po co komu takie liceum??? głupota by młodzi ludzie tam szli, niech idą do normalnej klasy matematyczno-fizycznej lub biologiczno-chemicznej. Owszem, humanista czy artysta nie musi być wykształcony, a tym bardziej artysta(aktor,reżyser,piosenkarz,scenarzysta,muzyk,malarz-skoro mają talent to niech rozwijają go we własnym zakresie).

jezyk polski i matematyka były na maturach przedmiotami obowiazkowymi i nikomu z tego powodu korona z głowy nie spadła. Potem zaczęto eksperymentować w szkolnictwie, jak się okazało przyniosło więcej szkody niż pozytku. Ludziska nie potrafią poprawnie pisać po polsku, nie umieją się wysławiać, nie napiszą samodzielnie np. zwykłego podania czy innego pisma. A jak kuleje czytanie książek - nie chcę się w ogóle na ten temat wypowiadać. Ogarnia nas pomału wtórny analfabetyzm. Może wreszcie ktoś przyjdzie po rozum do głowy

Ja nie wiem co wy widzicie zlego w polskim i przedmiotach human. na maturze wedlgu mnie polski to podstawa bo to twoj narodowy jezyk i powinnas sie nim w sposob odpowiedni poslugiwac i do tego daza nauczyciele polonisci. A matematyka owszem tez wazny przedmiot ale nie kazdy ma glowe do scislych przedmiotow. a jesli chcesz zdawac fizyke chemi biologie czy bog wie co innego mozesz zdawac jako dodatkowy przedmio, przeciez nikt ci nie broni.

Tak:D jak ktoś interesuję się malarstwem, to pójdzie do klasy fizycznej :D puknij się w czoło na wesoło :D

A po co komu te scisle pierdoly? Nie kazdy marzy, aby budowac mosty i sedesy.

Rozumiem Twoje rozczulenie autorze, każdy kto napisze ów mature na tak niskim poziomie rozczula sie nad soba i wmawia sobie, ze niepotrzebny przedmiot, a prawda jest taka, ze jestes tumanem, bo malo kto ma tak niski wynik z banalnej matury

Marlena:) - do polskiego też nie każdy ma głowę. moim zdanie jest ok z przedmiotami obowiązkowymi, tylko rozklad zajec jest troche dziwny. Matma z reguly jest trudniejsza, wiec w szkole powinno jej byc wiecej. A tu zonk. Humany maja po 3 godz matmy tygodniowo, a mat-fiz 5 godzin polskiego:o

Matmy ucza od 1 klasy podstawowki, ale puszczona jest plota ze matma jest straszna, nie da sie jej zrozumiec i w ogole. A wiadomo, podejscie psychiczne duzo daje. jak siadziesz nad zadaniem z zalozeniem ze go nie zrobisz, to go nie zrobisz. A typowych humanistow duzo nie jest, duzo jest osob uwazajacych sie za humanistow, bo nie lubia matmy. wf potrzebny i w szkole. Zgadzam się w 100%. W moim przypadku było bardzo podobnie. Moja matka mi nawciskała do głowy, że matematyka jest bardzo trudna itd. W związku z tym nienawidziłam matematyki, ale już np uwielbiałam chemię i fizykę :D Z matematyki byłam prawdziwym tumanem, a to wszystko przez właśnie nastawienie psychiczne. Z czasem jednak przekonała mnie do tego przedmiotu koleżanka i w końcu go polubiłam i nadrobiłam ogroomne zaległości. Matematyka tak naprawdę jest trudna jedynie w naszych wyobrażeniach.

Tak! A historia to na co komu lub wos? przedmioty wogóle głupie, nudne i nikomu do życia nie potrzebne a języka polskiego niech rodzice w domu uczą. Bracia Mroczkowie którzy studiowali na politechnice są najlepszym dowodem że można zostać aktorem kończąc studia techniczne.

Dziewojo głupia i tępa. Nie każdy tak jak ty musi mieć wybitne zdolności w matmie, fizie i innych przedmiotach ścisłych. Może ktoś swietnie pisze opowiadania, artykuły, uwielbia książki> Nie mów, że to jest niepotzrebne. Gdyby nie uczyli tego w szkole, nie byłoby dziennikarzy, nie mogłabyś czytać sobie gazet, oglądać telewizji. Nie byłoby bibliotek, kina, teatru. Te przedmioty są jak najbardziej potrzebne rozwijają wrazliwość, zupełnie inne myślenie. Za to ja na matmie czy fizyce, przez całą swoją edukację nauczyłam się tylu niepotrzebnych rzeczy, że aż głowa boli, tyle czasu straciłam. PS - jestem filologiem niemieckim i nie mów mi, że języki nie są potzrebne, są i to bardzo, bez chociaż jednego języka obcego jesteś NIKIM, a conajmniej dwóch wymagają do jakiejś porządnej, dobrze płatnej pracy.

Widac po bledach jaki z ciebie inteligent, skoro trzech zdan nie potrafisz poprawnie napisac. Nie martw sie jesli jakims cudem dostaniesz sie na studiach w pcimiu to wykladowcy szybko ci pokaza, gdzie twoje miejsce. Bo bez pisania i czytania nawet tych banalnych technicznych kierunkow nie ukonczysz.

język polski nie powinien - a czy dla Ciebie bracia Mroczkowie to aż tacy aktorzy? Bo dla mnie i dla wielu wcale nie. Może bardziej spełnialiby sie właśnie jako inżynierowie

znał historie swojego kraju.