lat . 50 procent obywateli jest bezrobotna, z tytułem doktora

znaczna część tych tytułów została zdobyta w wyższych szkołach doktorach w Kozich Wólkach oraz spędza życie na głupawych portalach typu kafee.

i mają sie dobrze

rzadko mają prawo przyznawania stopnia doktora. Tylko nieliczne prywatne szkoły się tym szczycą - i jest to dla nich dobra reklama.

ale jak się tytuł zdewaluuje,

a następnym etpaem walki o równość w wykształceniu będzie upowszechnienie wśród bezrobotnego społeczeństwa tytułu profesora belwederskiego,

za długo ludzie żyją i im po prostu odbija,

Nie możesz sobie założyć szkoły wydawać dyplomów za kasę. Są bardzo ścisłe normy, które uczelnia może spełniać, żeby móc nadawać taki tytuł. Owszem, doktoratów jest coraz więcej, ale to dlatego, że uczelnie już mające uprawnienia przyjmują więcej osób, a nie te z Koziej Wólki, które za 50 może dopiero dorobią się pierszego doktoranta, jeśli właściciel ma zmysł do biznesu.

No to sobie normy te spełnią, co to za problem, i to nie chodzi o wydawanie za kasę,tylko o wydawanie go ludziom,którzy kompletnie danej dziedziny wiedzy nie czują,co najwyżej nauczyli się niezle cwaniakować,

nie chodzi mi konkretnie o tytuł doktora, tylko o groteskowe tendencje w pewnych realiach społecznych, a że porządek społeczno gospodarczy jest dość skolektywizowany,to siłą rzeczy dotkną one wszystkich mniej lub bardziej,