Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kissssss023

moje srece pękło na pół

Polecane posty

ale ja wiem ze chce dobrze sam zaproponował bysmy mieszkali od razu razem a teraz taki jest dokładnie od wczoraj.. wszystko było ok... byłam dla niego dobra wszystko w domu robiłam nie wierze... było idealnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mały odkrywca
ale spokojnie. nie narzucaj mu się teraz bo go delikatnie mówiąc wkurzasz;) i nie płacz przy nim bo to go wkurza. Pokaz mu że jesteś silna i dajesz radę bo z tego co piszesz wnioskuję że byle przeszkoda rozkłada cię na łopatki. Będzie dobrze, masz co ratować i o co się starać bo on najwidoczniej was jeszcze nie skreślił. Zajmij się czymś żeby nie myśleć a już bron boże nie nastawiaj się że to koniec. Nigdy jeszcze nie mieliście takiego kryzysu w związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no włąsnie nie mielismy były moze 2 kłótnie ze miałam humory czasem bez powodu.. bo sobie ze mnie zartował ale zmieniłam sie a on teraz narzeka.... czuje sie obco jak chodzi nie odzywaa sie do mnie... no czasem .cos powie a tak mówie wam czsem mysle ze lepiej cos sobie zrobic by wiedział ze straciał na zawsze... wiem ze to chore ale nikt mnie nie rozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie moge na niczym sie skupic..:( płaka c misie chce .. on nawet nie przytula jak idziemy spac a kiedys nie usnął jak tego nie zrobił... ehhh trace siły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem że trudno, rozumiem bo niejedno juz przeszłam, wiem tez ze i to mozna spokojnie przeczekac, przejdzie mu , jest zmeczony, pracuje w nocy dlatego ma zal o to do całego świata, spokojnie:)) przeszłam i takie sytuacje, jak mówi pewna miła osoba COCO JAMBO I DO PRZOSUUUU:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mały odkrywca
no to wszystko jasne. Słuchaj, nikt nie jest bez wad. Ty też jakiesz masz, wiesz? Ale to nie znaczy że jesteś jakaś beznadziejna czy coś. Może jemu akurat przeszkadzało to co ci zarzucił wczoraj, a wcześniej bał się powiedzieć żebyś się nie obrazila. No ale chłopak nie wydolił i w końcu powiedział co mu leży na serduchu a teraz od ciebie zależy co z tym zrobisz. Możesz spisać ten związek na straty, albo postarać się i znaleźć pracę. Moim zdaniem to 'wyższy stopien zaufania' koro powiedział ci co mu leży na wątrobie wiedząc jak wcześniej reagowalas na żarty w stosunku do ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
princepsa dziekuje,.. napisałam mu wczesniej smsa ze czuje sie jaksmiec ze mi przykro.. nie odpisał .. pewnie dalej kreci a za godz oczepiny...ehh moze i dobrze ze nie pisze ... pewnie znowu sie rozrycze... choc łzy same płyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mały odkrywca on jest sokojny z natury... tylko w nim sie zbiera i wybucha.. i to najgorsze... przykro mi jak cholera.. bo poswieciła,m sie dla niego okazałam uczucie a on to wykorzystał..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz mysle że lepiej nie pokazuj mu słabosci raczej pokaz ze jestes silna , zaskoczysz go:) ja tez kiedys płakałam ale teraz pokazuje siłe i to działa lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mały odkrywca
oszlałaś? gdzie on to wykorzystał? jest przepracowany, źle mu to ci to powiedział. Gdyby cię zostawił bez słowa to mogłabyś na niego złorzeczyć a tak? Facet jest w porządku. tak własnie w zwiąkach powinno być: cos nam się nie podoba, mówimy to drugiej osobie i razem dochodzimy do konsensusu. A ty najwidoczniej nie potrafisz znosić krytyki i reagujesz jak typowa księżniczka. On też sie dla ciebie poświęca bo cię utrzymuje, dzięki niemu masz gdzie mieszkać ale to chyba nie fair tak sobie wypominać, co? Postaw sie na jego miejscu: Ty pracujesz i dbasz o materialną stronę życia a on sobie siedzi w domu i może robić to na co ma ochotę. Na jego miejscu też bym nie zdzierżyła bo to wcale nie jest fajne tyrać w takim upale ze swiadomością że ktoś nam bliski własnie sie opierdziela a mogłoby być mi lżej gdyby też coś robiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jestem ksiezniczka... szamuje go jestem mu wierna kocham on o tym wie.. miałm propozycje pracy ale nie było ok i sam mi ja odradził dokładnie przedwczoraj..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziwnneeee
Ale gdzie on pracuje, że Ci nie odpisał? Pisałaś że jest na weselu, ale co on tam dokładnie robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze ja- jeszcze zona
Ja mam tak od roku. Od roku moj mąż się opierdzela, a ja zasuwam i ledwo wiąże koniec z koncem. Stracilam do niego zaufanie, szacunek i miłosć. Jeszcze w sierpniu skaldam wniosek o separację. Nie bede utrzymywac darmozjada. Wcale się nie dziwie twemu facetowi ze ma dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziwnneeee nas codzien jest fotografem a dzis kreci na weselu bo jest kamerzysta .. wiec nie ma co chwila przerw bo musi miec materiał.. wiem ze tak jest bo ja tez krece kamera wesela tylko dzis mam wolne nie mam zadnego wesela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mały odkrywca
"szamuje go jestem mu wierna kocham on o tym wie" no, to takie podstawy a całą reszte musicie sobie poukładać;) co tak naprawdę cie zabolało? to że chce żebyś poszła do pracy? czy to że jest oziębły? Wyłącz na chwilkę emocje i zastanów się czy wszystko z twojej strony jest ok. najlepiej zrobisz jak mu powiesz kiedy wróci że chcesz z nim pogadać i ma dać znać jesli będzie gotowy. jak już przyjdzie do ciebie to go zapytaj czego on od ciebie oczekuje. Przemyśl sobie to co ci powie z nastawieniem "on na pewno chce dobrze dla mnie, dla naszego związku". Nic w życiu nie jest constans. Wszystko się zmienia, ty, on, wasze oczekiwania. To nie jest złe. Złe jest zakładanie że on cię wykorzystał. Przemyśl sobie to co mówię bo serio, nienawidzę facetów ale z tego co piszesz to raczej on jest poszkodowany a nie ty;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julia2121
jestes Misiaku? nie pij to nie pomaga!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro nie rzucił to nie rob tragedii moze mial tylko gorszy dzien i na Ciebie zeszły nerwy. Tak bywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem smutno mi jak cholera pije i słucham jakis pierdoł na you tube:( mam ochote uciec z tad wsiasc w samochód i nigdy wiecej juz nie cierpiec .. jezuuu rozklejam sie.. boze jakie mam chore mysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rabarbar....
pies zakopany no i luzik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej ej no
weź sie w garść, nie rozklejaj tak. Jeszcze przyjdzie czas na prawdziwe łzy w życiu. To o czym piszesz to zwykłe niedomówienia i czas by to jakoś rozwiązać. Piszesz, że jesteś już w drugim dwuletnim zwiazku, przedtem też w kilkuletnim. To ile Ty dziewczyno masz lat? Nie jesteś małolatą, która marzy o księciu z bajki na raczym rumaku. Trochę znasz zycie i mniej więcej wiesz, na czym to wszystko polega

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko wydaje mi sie ze troche przesadzasz. On niczego takiego nie powiedzial, zebys myslala o samobojstwie. Pewnie byl bardzo zmeczony i palnal glupote ale to nie znaczy ze swiat sie wali. Porozmawiaj z nim na spokojnie. Wyjasnijcie sobie ta sytuacje i dojdzcie do kompromisu.. Tobie sie wydaje ze to koniec swiata bo jest Ci strasznie przykro, ale ja patrze (chyba) obiektywnie i to naprawde nic strasznego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam 23 lata tamten zwiazek sie skonczył jest szansa na powrót mimowszystko ale ja wiem ze nic sie nie zmieni... a te zwiazek jest udany co ja pisze jak becze.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×