mój chłopak.....

jest 'wyznawcą' JP, HWDP (nienawidzi policji) . Specjalnie mi to nigdy nie przeszkadzało , w pełni to akceptowałam. Ostatnio zaczęło mnie to irytować. W sumie Rafał nie mówi dużo o tym : w moim towarzystwie jest miły , czuły i kochany . Gdy pytam, dlaczego tak bardzo nienawidzi policji , podaje mi bezsensowne przykłady. Ostatnio nawet się pokłóciliśmy o to. Wykrzyczałam mu że on naprawdę tak nie myśli, tylko chce się dostosować do kumpli i że to strasznie dziecinne. Kompletnie nie rozumiem jego poglądów.

wiekszosc kolesi w tym wieku chce sie dostosowac do kumpli bo chca wyjsc na kozakow, kumple dla nich najwazniejsi, nie dziwie sie, ze cie to wkurza, tez bym sie wkurzyla... ja np. nie przepadam za policja bo to prawda, ze sa zawsze tam gdzie nie powinni byc a nigdy ich nie ma tam gdzie powinni... jak sie cos dzieje zlego to to olewaja i na wezwanie przyjezdzaja po 2 godzinach, ale zeby wlepic komus mandat za nieuiszczenie oplaty parkingowej to sie od razu znajdą.. wiec jest w tym troche prawdy, ze policja troche kiepska jest ale uwazam, ze zakladanie koszulek JP i CHWDP to troche żal i proba dostosowania sie do otoczenia...

masz żałosnego boya

kundle najgłośniej szczekają :)