Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Boże,spraw,żebym umarła

Boże spraw,żebym umarła

Polecane posty

Gość Boże spraw,żebym umarła
Jestem ze Śląska.Chodziło mi o to,że piszę tak nieskładnie,powtarzam się albo piszę o czymś,co jest abstrakcyjne,jak o tym życiu za życie.Wyłączyła mi się logika wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byc moze prowadz jakas dzialal
Malzenstwo nie jest aresztem, to ma byc MILOSC. Jesli z jego strony tego nie ma to go RZUC :) Wydajesz sie byc slodka, ale nieco zagubiona osoba, napewno ktos by Cie bardzo pokochal. Ccesz to mozesz plakac, chcesz to mozesz sie USMIECHAC, to Twoj wybor i nie wiem co da Ci wieksza radosc, ale wazne bys Ty to wiedziala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boże spraw,żebym umarła
Pomyślałam,że niektórych pewnie śmieszy to moje biadolenie ale dziś nie potrafię inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boże spraw,żebym umarła
Chcę być taka jaka byłam przez te 3 lata,uśmiechnięta,zadowolona z życia.Chcę być kochana i chcę kochać.Nie chcę być zgorzkniałą,zapłakaną babą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byc moze prowadz jakas dzialal
Czym jest logika ? Nauka. Czy czlowiek jest istota logicza ? NIE :) Chcesz przykladu prosze bardzo :) Zrobilem na pewnej osobie test, powiedzialem jej "cos Ci powiem, ale blagam NIE denerwuj sie":D ta osoba zaczela sie denerwowac. Czy to bylo logizne ? Chyba nie bardzo :) Dlatego, ze nasz umysl dziala w duzej mierze podswiadomie, a czesc zycia spedzamy na podrozach umyslowych, w krainie wyobrazni :) Skoro kazalem sie koledze nie denerwowac to dlaczego sie denerwowal chcociaz de fato nie mial ZADNEGO powodu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boże spraw,żebym umarła
Mówi,że jest miłość,że mnie nie przestanie nigdy kochać.Że zmarnował sobie życie,że mnie stracił.Obiecuje,że mi to wszystko wynagrodzi.Ale...ja nie wierzę w to.Jak mogę być z człowiekiem o dwóch twarzach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobrodziejka
Autorko nie dzialaj pochopnie prosze cie..... z depresja nalezy walc\yc i skuteczznie leczyc ja farmakologicznie.Rozumiem ciebie ze jak nikt inny poniewaz sama przezylam dokladnie to samo co ty a do tego moja siostra cierpi na depresje tak wiec wiem co przezywasz i jak bardzo jest ci ciezko.Pojdz do lekarza po jakiekolwiek tabletki,one pomoga wrocic ci do rownowagi.Nastepnie porozmawiaj tylko spokojnie z mezem bo moze warto dac sobie jeszcze jedna szanse. Nie przekreslaj wszystkiego z gory .......przemysl,przecierp i wyplacz bo tego nie da sie uniknac. Ale odgon wszystkie te zle mysli i spojrz na zycie zupelnie innym okiem.Zycze ci autorko powodzenia i wierze ze dasz rade bo zaslugujesz na to by zaczac sie usmiechac i byc szczesliwa kobieta.TRZYMAM KCIUKI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byc moze prowadz jakas dzialal
Mnie nie smieszy nieszczescie innych, bo laczego mialoby ? Ja lubie pomagac innym. To moja pasja, nie zawod :D. Lubie wydobywac z ludzi anioly. Michal Aniol spytany o to jak rzezbi tak piekne anioly odpowiedzial, ze widzi w kawale brzydkiej kamiennej bryly pieknego anilola i poprostu odrabuje niepotrzebna reszte :) Rodzimy sie jak dimanty, ktore sa po czasie jesli nie mam ykontroli nad swoim zyciem pokryte konskim lajnem, ktore staramy sie przykryc lakierem zapachowym, ale w kocnu gowno wybija. Moze lepiej byloby natrudzic sie usunac gowno i uwolnic diament ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byc moze prowadz jakas dzialal
Przestancie dziewczynie pierdolic o faszerowaniu prochami, bo w ten sposb likwiduje sie symptom, a nie przyczyne. Nie rozumiem czemu w naszej kulturze na wszystko trzeba lykac piguly. Skoro Twoj maz ma 2 twarze to znaczy, ze moze ich miec wiecej. W sumie wiekszosc ludzi ma wiele twarzy :D Gombrowciz o tym pisal ;D. Na serio on moze mec znacznie wiecej twarzy, zagubil swoj prawdziwy wizerunek. Skoro mu nie wierzysz to znaczy, ze nie darzysz go juz tym bezwarunkowym uczuciem milosci. Daj sobie z nim spokoj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boże spraw,żebym umarła
Pewnie,że byłoby lepiej.Bardzo ładnie piszesz.Dziękuję Wam,nie spodziewałam się,że ktoś tutaj zainteresuje się kolejną oszukaną i zdradzoną desperatką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byc moze prowadz jakas dzialal
Dobrodziejka Ciesze sie, ze udalo Ci sie wyjsc z depresji,a le zapewniam Cie, ze nie trzeba z nia koniecznie farmakologicznie walczyc. Mi sie kiedys udalo dzieki pewnym technikom i teraz pomagam innym jak tylko moge, sam pracuje w sprzedazy takze to inna bajka, ale rozwoj osobisty to moja pasja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boże spraw,żebym umarła
Tak,moja miłość się zmieniła.Kocham tę pierwszą twarz.Kocham człowieka za którego wyszłam.Tej drugiej nienawidzę.Ta miłość nie ma już szans.Nie zaufam mu już.A to podstawa udanego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byc moze prowadz jakas dzialal
Po cholere tak myslisz, ze ktos sie nie zainteresuje ?! Przeciez to nie jest prawda tylko samospelniajaca sie przepowiednia, bedziesz sobie to wmawiac to nikogo nie znajdziesz. Ciesze sie, ze sadzisz, iz ladnie pisze w takim razie bierz sie za siebie :). PS: Myslisz, ze gdybym sie zakochal to mialoby dla mniejakokolwiek znaczenie to, ze kobieta byla zdradzona? Starlbym sie jej pomoc uporac z tym, co ja boli i zylibysmy razem szczesliwie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byc moze prowadz jakas dzialal
Skoro kochasz twarz to znaczy, ze nie jest to milosc, a zauroczenie klasmtwem, ktore on Ci saczyl. Skoro mu nie zaufasz to zajmij sie budowaniem swohego szczescia, a jego zostaw i nie sluchaj jadu, ktory on Ci wciska, to jakis emocjonalny wampir.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byc moze prowadz jakas dzialal
Zmien nick, na "Boze daj mi zasoby do zmiany osobistej" :)hehe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobrodziejka
Tak oczywiscie zgadzam sie w 100% z tym co wyzej jest napisane.Nie poddawaj sie autorko i daj wam troche czasu.Wszystko jest do naprawienia tylko potrzeba czasu. Zacznij od swojej depresji ktora nie pozwala cieszyc sie tobie kolorami zycia. Autorko jestem calym sercem z toba i wierze ze wszystko bedzie dobrze.Wszystko trzeba przecierpiec i wyplakac nastepnie porozmawiac spokojnie i podjac decyzje tylko taka by pozniej nie zalowac tego co moglo byc piekne.Ja wiem ze zdrada bardzo boli ale nie przekreslaj meza po jednym bledzie////moze to jest najlepszy sprawdzian dla waszego zwiazku.Hmmmm....juz sama nie wiem ,wiem natomiast to ze przed rozwodem warto sie jeszcze spokojnie zastanowic.Wierze w ciebie i was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boże spraw,żebym umarła
Nie boję się tego,że kogoś nie znajdę.Ale boję się,że przytrafi mi się to samo.Straciłam wiarę w człowieka.Czy świat wyzuty jest z wartości?Nie liczy się miłość,wierność,zaufanie?Liczy się tylko fizyczność,jedni są za szczupli,inni za grubi,za małe penisy,za małe piersi,za niscy.A wszystko oscyluje wokół seksu.Czy nie lepszy jest sex z kimś,kogo się kocha? Ps.To dobrze o Tobie świadczy,jako człowieku,że starałbyś się pomóc i nie myślisz o zdradzonej kobiecie,że pewnie jest beznadziejna,gruba,brzydka,nie lubi sexu.I dlatego została zdradzona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byc moze prowadz jakas dzialal
Wszystko trzeba przecierpiec i wyplakac nastepnie porozmawiac spokojnie i podjac decyzje tylko taka by pozniej nie zalowac tego co moglo byc piekne.Ja wiem ze zdrada bardzo boli ale nie przekreslaj meza po jednym bledzie////moze to jest najlepszy sprawdzian dla waszego zwiazku.Hmmmm....juz sama nie wiem ,wiem natomiast to ze przed rozwodem warto sie jeszcze spokojnie zastanowic.Wierze w ciebie i was. Nie trzeba cierpiec :) przecierpienie jest chyba dosyc bolesna metodoa TRZEBA DZIALAC. Czasem warto tez kierowac sie tym co sie czuje, skoro autorka nie czuje milosci do meza to po co ma robic sobie jakies nadzieje i narazc na nawrot zlych stanow? Zycie jest na to za krotkie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boże spraw,żebym umarła
Dziękuję,Dobrodziejko.Widzę,że starasz się mi pomóc dobrym słowem.Ciężko po czymś,co trwało rok dać komuś szansę.Ciężko,bo tak naprawdę nie miał powodu,układało nam się,nie kłóciliśmy się,planowaliśmy,że jesienią postaramy się o dziecko.Wspierał mnie,że tym razem się uda,że będzie dbał o mnie.Że zależy mu na rodzinie ze mną.Że jestem kobietą jego życia.Kupił miesiąc temu dom,taki,który mi się podobał.A teraz wszystko runęło.To była utopia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgbdsf
kurde ludzie ;/ inni maja gorzej naprawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boże spraw,żebym umarła
Nie wiem po co ten dom.Zdradził mnie w czerwcu,dom kupił w lipcu,2 tygodnie po 'tym'.Nie rozumiem tego.Nie obejmuję swoim rozumem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam wrazenie ze to
prowokacja, ktos pisze dosc pretensjonalny scenariusz melodramatu, upajajac sie nim, jakos mnie to nie przekonuje. Chyba ,ze autorka ma cos nie tak z psyche, depresję (ale nie akurat po tej zdradzie, tylko od dawna).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byc moze prowadz jakas dzialal
Nie boję się tego,że kogoś nie znajdę.Ale boję się,że przytrafi mi się to samo.Straciłam wiarę w człowieka.Czy świat wyzuty jest z wartości?Nie liczy się miłość,wierność,zaufanie?Liczy się tylko fizyczność,jedni są za szczupli,inni za grubi,za małe penisy,za małe piersi,za niscy.A wszystko oscyluje wokół seksu.Czy nie lepszy jest sex z kimś,kogo się kocha? Ps.To dobrze o Tobie świadczy,jako człowieku,że starałbyś się pomóc i nie myślisz o zdradzonej kobiecie,że pewnie jest beznadziejna,gruba,brzydka,nie lubi sexu.I dlatego została zdradzona. Piszesz troszke nie obraz sie glupotki :) Siwat jest taki jaki jest przez Ciebie postrzegany :) Swiat nie jest z niczego wyzuty, njwyzej ludzie, niektorzy i oni maja wartosci, ale niezgodne z Twoimi. Liczy sie milosc, ale jesli bedziesz wmawiac sobie,ze jest inaczej, nie bedziesz zauwazac dobrych ludzi, bo ludzka swiadomosc postrzega tylko 7 czynnikow jednoczesnie, co oznacza, ze jesli skupisz sie akurat na tych negatywanch toi BEDZIE ZLE. To oczym mowisz za male penisy itd. to marketingowe haselka wymyslone po to by komus pedzic kase. Ja mysle o Tobie to co widze, ze o sobie piszesz :), beznadziejny jest dla mnie typ , ktory skrzywdzil fajan dziewczyne. ;) Uwazam, ze Jestes naprawde fajna bo nie wierzysz w te wszystkie bzdury, ze czlowiek mui byc JAKIS by byc kochany, akceptowany itd. Wiesz tego typu ograniczenia wielu ludziom towarzyszyly od zawsze, ale ludzie (w sensie tluszcza, anie jednostki) sa niewyuczalni. Takie ograniczenenia, ze ktos ma byc koniecznie jakis doprowadzily do Ostatecznego rozwiazania kwestii zydowskiej, a do czego to rozwiazanie doprowadzilo wszyscy wiemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boże spraw,żebym umarła
Musiałabym być psychopatką wymyślając coś takiego.Odniosłaś złe wrażenie.Po drugiej stronie ekranu siedzi ktoś,kto naprawdę cierpi.Napisałam,że mam depresję od jakiegoś czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byc moze prowadz jakas dzialal
dgbdsf Tylko tyle masz do powiedzenia ? To raczej nie pomoze autorce. Mozemy powiedziec poslkim ofiarom hitleryzmu, ze zydzi mieli gorzej. Co to zmieni? mam wrazenie ze to No wlasnie masz wrazenie czyli subiektywnie stworzony obraz przepuszczony przez filtry swiadomosci hehe ;) Ja zakladam, ze ona mowi prawde, bo lepiej chyba pasc "ofiara" zartownisia niz wysmaic fajna dziewczyne, ktora potrzebuje cieplych i motywujacych slow wsparcia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wykolegowany
Dziewczyno! W skrócie opiszę moje przejścia. Co prawda jestem facetem, ale to też człowiek:-) Wyjechałem do USA. Bynajmniej nie na wakacje, tylko ostro zapierdalałem. Żona nie chciała, ok. Stwierdziłem, że zarobię jak najwięcej i wrócę. Wyleciałem w grudniu 2005 a Ona w marcu już miała przyjaciela. Nic mi nie mówiła. Najpierw to były niewinne zaloty, typu kwiatki na Dzień Kobiet, itp. W grudniu 2006, dokładnie dzień przed Wigilią, powiedziała (na Skypie), że chce się rozwieść. Przeżyłem to bardzo... Po świętach stwierdziła, że przemyślała i jednak nie chce rozwodu. Czułem się wtedy, jak najszczęśliwszy człowiek na świecie. Aż któregoś dnia wróciłem. To był koniec września 2007. Nic nie mówiąc nikomu, wróciłem do Polski. Nie było Jej w mieszkaniu, okazało się, że była u przyjaciela za ścianą. Tam właśnie zamieszkał. Gdy mnie zobaczyła, była w szoku. Tydzień było dobrze, po czym oświadczyła, że chce się rozwieść. To był drugi raz. Prosiłem, błagałem, ale nie. Stwierdziła, że daje mi prezent (akurat kończyłem 30 lat), że daje mi wolność. Po czym wyniosła się za ścianę. Tydzień siedziałem w mieszkaniu, nigdzie nie wychodziłem. Piłem tylko kawę, paliłem papierosy i spałem o różnych porach. Tak, jak mi się zachciało. Po tygodniu stwierdziłem, że muszę stamtąd uciekać. Wiedziałem, że muszę zmienić wszystko w moim życiu. Za trzy dni od tej decyzji byłem już w Warszawie u koleżanki. Sama wynajmowała mieszkanie, ale przeniosła się do pokoju obok, a sama odstąpiła mi swój pokój. Znalazłem pracę, wtedy jeszcze kiepską, znalazłem pokój, ale nie wróciłem. Ciężko było, ale powoli jakoś dawałem radę. Aż zadzwoniła moja żona. Powiedziała, że nie złożyła pozwu o rozwód i zapytała, czy przyjadę na Boże Narodzenie. Odpowiedziałem, że nie, wtedy zapytała, czy Ona może przyjechać? Powiedziałem, że tak. I co? Przyjechała. Pogadaliśmy, przyznała się, że mnie zdradziła i to wiele razy. Że się zakochała, itp. Osoby wtajemniczone odradzały mi, żebym się z nią ponownie nie wiązał, ale wiedziałem, że muszę spróbować. Inaczej do końca życia plułbym sobie w brodę. Żona do mnie dołączyła tutaj w Warszawie. Mieszkaliśmy razem jakieś 5 miesięcy i poczuła, że jedna tęskni za przyjacielem. Wtedy nie miałem już litości. Powiedziałem Jej, że może mieszkać do końca miesiąca. Wtedy spędziłem noc poza domem. Wróciłem nad ranem, pijany. A wracając do domu, zasnąłem w autobusie i wyjechałem na jakieś zadupie. Żona była zazdrosna o to, że nie było mnie w nocy. Zaczęła przepraszać, prosić, żebyśmy jeszcze raz spróbowali, itp. Tak mi Jej wtedy było żal i o mały włos, a bym się zgodził. Ale powiedziałem, że nie, że do trzech razy sztuka. Oznajmiła mi, że jedzie na weekend do Mikołajek, sama. Że musi przemyśleć wszystko. Gdy wróciła, już byłem skłonny z Nią porozmawiać i z powrotem pchać się w to bagno. Ale niechcący zupełnie zalogowałem się na Jej pocztę a tam zdjęcia ze wspólnego wyjazdu, wcale nie do Mikołajek. Wtedy rzuciłem Jej tylko "spierdalaj" i od tego dnia nie żałuję, że tak się stało. Zaufałem Jej ponownie i co zrobiła? Kolejny raz dała dupy temu fagasowi. Dzisiaj mam zajebistą pracę, kupiłem mieszkanie, mam cudowną kobietę, której nie przeszkadza moja sytuacja, że jestem facetem z odzysku. A powracając do mojej byłej już żony, to nigdy Jej nie zdradziłem. Nie dość, że miałem okazje najróżniejsze, to jedna pozostałem Jej wierny. I co za to dostałem? Odpowiedź masz powyżej. Ale się rozpisałem, a to naprawdę i tak w wielkim skrócie:-) Sorrki za ewentualne błędy, ale pisałem naprawdę szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byc moze prowadz jakas dzialal
Wykolegowany BRAWO :) Widzisz autorko, mozna jednak wyjsc na prosta nawet jesli ma sie przezycia niemile :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam wrazenie ze to
nie chciałam uzywac tak mocnego slowa jak psychopatka, są "elegantsze" medyczne okreslenia, ale o ile piszesz prawdę, cos z toba nie w porzadku ( wnioskuje to ze sposobu pisania)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobrodziejka
Tak staram sie tobie pomoc dobrym slowem tylko dlatego ze sama przeylam dokladnie to samo. Tez wychowywalam sie w Pddz.Tez bylam biedna kobieta ktora wyszla za maz,zaszla w upragniona ciaze i ja poronila .W niedlugim czasie znow zaszlam w ciaze ,urodzilam sliczna coreczke za to moj maz swietnie zaczal sie zabawiac zdradzajac mnie. Uwiez mi autorko w pierwszym momencie wyrzucilam go z domu i zlozylam pozew o rozwod. Ale po dluzszym czasie przemyslalam to i dalam ostatnio szanse.Dzis z usmiechem na twarzy moge powiedziec ze nie zaluje tego ze sprobowalam jeszcze raz. P.S do powyzszego wpisu ....prowadzi.........cos tam autorka nigdzie nie pisala ze nie kocha swojego meza a wrecz odwrotnie dlatego tez uwazam ze trzeba to przecierpiec po swojemu i wyplakac morze lez by potem moc zaczac pozytywnie myslec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byc moze prowadz jakas dzialal
nie chciałam uzywac tak mocnego slowa jak psychopatka, są "elegantsze" medyczne okreslenia, ale o ile piszesz prawdę, cos z toba nie w porzadku ( wnioskuje to ze sposobu pisania) Ja wiem co jest niewporzadku, po prostu bledne postrzeganie rzeczywistosci, negatywne przekonania i toksyczny zwiazek. WIle osob cierpi przez te wlasnie przyczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×