Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

margaretek

eks po 12 latach odezwał się do mnie

Polecane posty

Po ponad 12 latach odezwał się do mnie eks. To była moje wielka licealna miłość, rozstaliśmy się przed maturą. Potem przez wiele lat nie mieliśmy ze sobą nic wspólnego. Jakies 3 miesiące temu napisał do mnie maila i zaproponował spotkanie. Od tego czasu piszemy do siebie regularnie. Nie spotkalismy się, wiem, że nie ma zony i dzieci. Nie wiem, czy jest z kimś związany. Ja od studiów jestem związana z tym samym chłopakiem, jest to związek z przyzwyczajenia, nie bardzo nam się układa, ale nikt nie ma odwagi tego skończyć. Zastanawiam się po co eks pisze do mnie? Uczciwie przyznam, że dawno z nikim nie pisało mi się tak dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chmmmka
szykuje sie romansik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochamy waszą naiwność
wam to odbija zupełnie kobiety!!wystarczy że się odezwiemy nawet po latach i za chwilę mamy was znowu owinięte wokół najmniejszego paluszka, a potem wokół tego rosnącego palca :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdgdgfdgdfgfdgfd
Jakie baby są głupie, no szok. Jakaś licealna i szczeniacka miłość się odezwie + związek w którym jest rutyna i już podniecanie się na myśl o nowym bolcu. hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie pytaj na forum czego może chceć miłość sprzed lat. Zadaj to pytanie jemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdgdgfdgdfgfdgfd
romansik? nie wiem, czy sięna to zdecyduje - to po chooja interesuje cię jakiś chłopak z czasów szkolnych? po chooja wspominasz, że jesteś w związku z przyzwyczajenia? - typowe zaprzeczanie samej sobie, że niby jesteś odpowiedzialna i niewinna i zdrada, romans nie wchodzą w grę, ale tak naprawdę dużo nie potrzeba żeby cię gdzieś na boku zruchać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w i kropka
Przecież ewidentnie widać, że na wypadek romansu/zdrady Autorka już sama siebie tłumaczy i zwala winę na obecnego partnera- "jest to związek z przyzwyczajenia, nie bardzo nam się układa, ale nikt nie ma odwagi tego skończyć"- czyli innymi słowy: "cokolwiek nie zrobię, nie będzie to moja wina tylko obecnego chłopaka". Skoro masz odwagę flirtować z kolesiem którego nie widziałaś 12 lat, to miej odwagę zerwać, skoro ci tak źle. Ale przecież małpka nie puści się jednej gałęzi, nim nie złapie się mocno drugiej, no bo przecież by spadła. A jak już spotkasz się z byłym, i popuścisz szpary, doładujesz baterie, to bezpiecznie wrócisz do obecnego związku (chociaż niby już nie chcesz) i będziesz na kafe pisać tematy w stylu "Co ja zrobiłam, chłopak mnie kochał, a ja go zdradziłam, mam mętlik w głowie" i oczywiście nadal winę o chłód w związku będziesz zrzucała na obecnego chłopa, przy okazji odwracając kota ogonem i robiąc z siebie ofiarę, no bo "masz prawo nie być pewna swoich uczuć, nie czułaś już chemii i motylków w brzuchu, więc nie twoja wina, że chciałaś przeżyć przygodę. To z pewnością wina twojego faceta, że o ciebie nie dbał". Ehhh... Co za czasy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misslady
zgadzam sie z powyzszymi 2 postami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na nikogo nie zwalam winy, to, że nam się nie układa, że wkradła się rutyna,to nasza wina. Napisałam, że romansik nie wchodzi w grę, bo tego nie zrobię. Dla mnie te maile, to miła doskocznia od rzeczywistości. Interesowałao mnie, dlaczego eks do mnie napisał? Typowa babska ciekawośc. Ja bym do niego pierwsza nie napisała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misslady
skoro tak dobrze Ci sie z nim pisze, to jego o to zapytaj :) a jak on motywowal swoje odezwanie sie w pierwszym mailu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałam, że romansik nie wchodzi w grę, bo tego nie zrobię"" a potem będzie jak zawsze... umówi się na kawę.. bo to przecież nic złego.. a potem kawa zamieni się w drinka - bo to też nic złego... a potem będzie jak wyżej napisano "wypiłam i nie wiem dlaczego to zrobiłam" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w i kropka
Napisał do Ciebie, bo szuka odskoczni, podobnie jak ty. To, co robicie, już jest romansikiem (jakby Twój chłopak pisał często do byłej, to z pewnością już uznałabyś to za zdradę, i żaliła się na kafe i wieszała na nim psy). I nie pisz "bo tego nie zrobię" bo jeszcze parę miesięcy temu tak samo powiedziałabyś o rozmowach z byłym. Odskocznia, jaka to ładna, romantyczna nazwa. Głupio się przyznać do kręcenia na boku, do flirtu z tym drugim, więc ładnie nazywa się to odskocznią. Zero empatii. W końcu Ty masz prawo znowu "poczuć motylki w brzuchu", ale jakby facet gadał z inną, to oczywiście "skvrwysyn i burak, i rzuć go w cholerę i olej". Taka wasza babska sprawiedliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A kto powiedział, że sprawieliwie to znaczy po równo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ukrywam przed chlopakiem, ze eks do mnie napisal. Nie uwazam, ze pisanie, to zdrada. Piszemy o codziennym zyciu,o pracy (oboje jestesmy lekarzami), nie ma w tych mailach podtekstów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thethingsyousaid
Gdyby to wszystko dla Ciebie nic nie znaczylo, w ogole nie zakladalabys tego tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaśtakaswoja
hehehe jaka nobilitacja :p "oboje jestesmy lekarzami" czytaj - jesteśmy do siebie podobni i jakby nie patrzec lepsi od was debile. Chcesz się kurwic - rób to, ale nie szukaj usprawiedliwienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
margaretek piszesz jak naiwna 13-sto latka . Taka standardowa glupia kobieca logika ( a raczej jej brak) . Standardem jest ze zawsze gdy trafia sie okazja na romansik zaczynacie od textu , "..w prawdzie jestem w stlym zwiazku , ALE ostatnio nie uklada sie miedzy nami..." , takie usprawiedliwianie sie . A potem cholera wie po co , bo raczej same w to nie wierzycie , piszecie text typu "... sama nie wiem po co odnowilismy kontakt , nic nas juz nie laczy , i laczyc nie bedzie , bla bla bla , ale na kawusie sie z nim, umowilam ..." . Reszty pisac chyba juz nie musze ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w i kropka
Czyli jak nie ukrywasz, to już jesteś usprawiedliwiona? Super myślenie. Koleżanka też się dziwiła, bo przecież ona przyznała się chłopakowi do zdrady, a nie musiała, mogła to zataić, to nie w porządku z jego strony, że ją rzucił, pewnie jej nie kochał, a szukał sobie pretekstu, żeby skończyć związek... może sam też zdradzał? Odwracanie kota ogonem. Nie ukrywasz przed chłopakiem, że eks napisał, czy nie ukrywasz, że regularnie do siebie pisujecie? I kolejny raz: POMYŚL, jak czułabyś się, gdyby to DO NIEGO napisała EKS, a on prowadziłby korespondencję z nią. Już nie byłoby to takie niewinne, prawda? A w mailach NA RAZIE nie ma podtekstów... Ale Ty już wiesz swoje, a temat, jak większość autorek w tym dziale stworzyłaś po to, żeby usłyszeć potwierdzenie twoich decyzji i jesteś nieczuła na wszystko, co nie potwierdza twojego wyboru. Skoro to tak nieważne, czemu o tym piszesz, i jeszcze na siłę szukasz wymówek? Skoro tak super Ci się z nim gada, to czemu nie zapytasz go, po co się odezwał (oczywiście, pewnie i tak nie dostaniesz szczerej odpowiedzi, bo kto się przyzna, że kvtas go swędzi, albo że ma już rodzinę, o której jak wynika z pierwszego postu nie wiesz, albo że jest w związku, ale tak jak tobie zaczyna mu się nudzić, i brakuje atrakcji i emocji?).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo łatwo przychodzi Wam ocenianie innych ludzi i pisanie o kims głupia k... Nie czuję się lepsza od innych, nie usprawiedliwiam się, zadałam tylko pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość almete
Przyjaciel mojego dziadka po 30 latach malzenstwa, w momencie jak zostal wdowcem odszukal przez Czerwony Krzyz swoja mlodziencza milosc. Mieszkali na dwoch roznych kontytentach. Okazalo sie, ze dokladnie w tym samym roku oboje zostali wdowcami. Marta poleciala do Jana, by sie spotkac po latach. Zaplanowala dwa tygodnie a zrobily sie tego 35 lata. Dozyli poznej starosci, w wielkim szczesciu i milosci. Jego wnuczka jest w trakcie spisywania tej historii i znalazla juz wydawce. Cot to jest 12 lat ? :-P Powodzenia i dobrych wyborow.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusiawrozu
A ja Tobie powiem, iż on pisze do Ciebie, ponieważ zrozumiał po latach poszukiwań, że wciąż kocha Ciebie- swoją wielką licealną miłość. I na razie z tego co piszesz nie przeszedł jeszcze do ofensywy, gdyż piszecie o pracy. Ale powiem Tobie, że wkrótce on zaproponuje Tobie spotkanie, bo przecież co w tym złego? I Ty na tę kawę pójdziesz. Ale prędzej czy później odkryjesz, że on bardzo zmienił się i już nie przypomina nijak tego chłopaka, którego kochałaś, gdy mieliście naście latek. Tyle Tobie powiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w i kropka
margaretek, oceniamy po tym, co tu napisałaś. Podam Ci przykład: ktoś okradł mi pobił kogoś. Może miał ciężką sytuację? Może potrzebował pieniędzy, może ma zakręt w życiu? Może ma małe dziecko i natychmiast potrzebuje na leki kasy? Może jest w niebezpieczeństwie, i musi mieć parę groszy? Może chce się odbić od dna, czy zainwestować w siebie? Ale czy to ważne na co potrzebuje tej kasy? Czy to ważne jakie ma powody? Dla osoby, którą okradł nie, bo ona też potrzebowała tej kasy, na dodatek ciężko zarobionej. Też ma swoje potrzeby, problemy, wydatki. Nie wolno nam oceniać złodzieja, bo nie wiemy, co nim kierowało, albo jaką ma sytuację? OCZYWIŚCIE, ŻE WOLNO! Bo są sytuacje, w których bez względu na powody i motywy pewnych zachowań ocena jest oczywista. Zadałaś pytanie więc Ci odpowiem- nie wiem, po co się odezwał, nikt na forum nie wie, ty nie wiesz, może nawet on nie wie. Każdy człowiek ma inne powody, ale skutki BARDZO często są te same. I przed tym Cię ostrzegam, a piszę ostrymi słowami, bo do zauroczonych (tak, tak nie bójmy się tego słowa) osób, inne nie trafiają. Zresztą, nawet ostre rzadko trafiają. Tylko nie żal się potem, że cię wykorzystał i potem rzucił, bo wrócił do cieplutkiego gniazdka. Nie mów potem, że wszyscy faceci to chooje, i że są nic nie warci. Nie zrzucaj odpowiedzialności za swój błąd na innych. Ja zawsze uważałem, że byli byłe to zamknięty rozdział. Usunąłem wszelkie możliwe drogi kontaktu, numer tel., numer gg, nie dodawałem do znajomych na nk, nie odpisywałem na wiadomości. Tak samo robi moja druga połówka. To ona ma być najbliższa, to z nią przyjaźnię się jako jedyną. Nie ma przyjaźni męsko damskiej, zawsze ktoś poczuje coś więcej. Przyjaciół można mieć w swojej płci, znajomych w dowolnej. Ale jeśli masz przyjaciela, któremu zaczniesz opisywać swój związek, żalić się i to JEGO podpowiedzi będą decydowały o Twoim związku- wierz mi, prędzej lub później może to wykorzystać. Powodzenia i słusznych decyzji. I pamiętaj, trzeba mieć uczucia, ale warto czasem pomyśleć głową a nie kierować się tylko chwilowymi emocjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W życiu kieruję się rozumem, ale macie rację, tym razem emocje wzięły górę nad rozsądkiem. Dziękuję za odpowiedzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdfghhjjkll;
Weź tu zaufaj jakieś kobiecie....i potem się dziwią, że najbezpieczniej i najłatwiej traktować je jak potancjalne szmaty, bron Boże się nie zakochać i nie przyzwyczaić tylko ruchać....bo w końcu po nastu latach może odezwać się ktoś, albo gdzieś tam w warzywniaku zobaczy kogoś...Jej madre przyjaciólki upasione na romansidłach podpowiedzą, żeby próbowała...a potem już wiadomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisząc, że emocje wzięły górę nad rozsądkiem miałam na myśli to, że przez chwile tak było. Macie w większości rację, trzeba zakończyć to pisanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×