Wkurwiające psy

Witam wszystkich ludzi i nieludzi. Tym razem dla odmiany ja proszę was o pomoc w pewnym małym problemie. Mieszkam w czymś pomiędzy wsią a miastem. Mam problem z psami sąsiadów. Wygrzebują śmieci z kosza, wyżerają parufki mojemu kotu, wydalają kał na podwórko a także wk**wiają mnie że żyją. Proszę doradźcie jak się ich pozbyć. Myślałem żeby wziąć KBKS i zaczaić się na jakimś drzewie ale gdyby uciekł z kulą w brzuchu, łysy pedał to zauważył to już będzie: "widzimy się w ty k**wie synu". Po długich rozważaniach wpadłem na pomysł żeby wykopać dół przykryć liśćmi, położyć kiełbase, wpadnie i nie wyjdzie. Tu także zaczyna się problem znacie może jakieś sposoby na ciche uśmiercenie takiej besti. Chciałbym to zrobić łopatą albo kilofem ewentualnie siekierą, ale zacznie wyć i zleci się całe województwo. Może jakaś domowa trucizna. Wydaje mi się iż dobrym pomysłem będzie po prostu go zakopać żywcem. Ale ciało się zdeformuje a chciałbym zrobić sekcje. Tyle opcji doradzcie mi jaka jest najlepsza , nie wiem którą wybrać ? Ważne by dało się zrobić sekcje.