Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasikakasika.

facet sie czepia, jak to ignorowac

Polecane posty

Gość kasikakasika.

powiedzcie, jak nuczyc sie olewac czepianie faceta???Chodzi mi o takie sytuacje w ktorych nie ma racji, ale tylko zeby sie pokazac. Ja ze swoim mam taki problem ze ciagle sie mnie czepia jak prowadze auto. Rozumiem jak ma racje, zrobie cos nie tak..no ale jak mowi np: uwazaj, zwolnij, auto przed nami... a ja przeciez widze, wiem. Albo jak przy kims cos zrobie do czego moze sie czepic to juz przegina. Tak komentuje zeby sie pokazac przed kims.Odpalam ato przy jego kuzynie i mi zgaslo, juz komentarz zlosliwy: no tak to mi nie rob- z ironiczna mina.... A jemu nie raz zgaslo i nawet sie nie odezwalam. Albo rzy kumplu jego odpalam i nie chcialo zapalic, wiec drugi raz odpalam znowu juz dluzej z dodatkiem gazu to zaraz odpalilo a on na to ze: dobra spokojnie, bo zaraz cos robisz.... Wiem dobrze ze nie mial powodow zeby sie czepic, a jednak...to mnie wkurza i sie klucimy, chcialabym nauczyc sie ignorowac jego zaczepki, ale jak sie tego nauczyc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasikakasika.
ale ja nie chce sie klucic a tak to zaraz by byla klutnia z jego strony. Juz mu mowilam ze jak ja prowadze to mnie krytykuje, a jak on prowadzi to krytykuje wszystkich innych kierowcow dookolo. Np: co za baran, jak on jedzie, co on robi??Jaki typ, no ruszaj sie czlowieku...itditp. On dobrze jezdzi, nie powiem ze nie, duzo lepiej odemnie ale to nie powod zeby czuc sie jak pan za kierownica...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
da sie ignorować tylko potrzeba czasu. Ja jestem ze swoim męzem 4 lata a dopiero niedawno zaczełam olewać jego czepianie się. Chcociaz czasami powiem mu brzydko zeby sie odwalił no i.... odwala się ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani L;}
Zacznij i Ty mu zwracać uwagę: zwolnij, zielone masz nie widzisz, nie umiesz go wyprzedzić. A jak dalej będzie zwracać Ci uwagę, to powiedz, że niech sobie sam prowadzi i się zamieńcie miejscami;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na faceta trzeba czasem nawrzeszczeć bo inaczej jak grochem o scianę a jak się nakrzyczy to nagle wszystko rozumieją hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość źle się jeździ z innym
kierowcą i to jest silniejsze od wszystkiego to "podpowiadanie" :) Więc albo się przyzwyczaj i nie reaguj na jego "podpowiedzi" bo to nie jest czepianie się, albo zastosuj to, jak kiedyś kolega mnie potraktował, przy którejś mojej uwadze podczas jazdy. Spytał mnie po prostu, czy kiedykolwiek widziałam go w okularach. Kiedy zaprzeczyłam, powiedział, że wobec tego wiem, że wzrok ma dobry i widzi wszystko dobrze, więc nie muszę mu opowiadać co dzieje się na drodze podczas jazdy :) Pomogło, bo potem gryzłam się w język, kiedy kusiło mnie, aby ostrzec go, że coś tam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasikakasika.
ja wiem ze jak ma racje, podpowiada mi cos to ok...ale sa chwile jak juz pisalam wczesniej ze przec kims chce sie pokazac i mnie krytykuje, ze cos tam zrobilam. A nie zrobilam....za mocno odpalilam to juz jakies ale, co ja robie, ze spokojnie...ale jak lekko chcialam odpalic to auto nie odpalilo(akumulator byl juz slaby) I to jest powod??Albo raz mi zgaslo auto przy parkowaniu, no zdarza sie. A on juz krytyka. A jemu ostatnimi czasy zgaslo kilka razy jak jechalismy na ryby, w lesie. I co??Ani slowa nie powiedzialam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×