Skocz do zawarto艣ci
Szukaj w
  • Wi臋cej opcji...
Znajd藕 wyniki, kt贸re zawieraj膮...
Szukaj wynik贸w w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie mo偶na dodawa膰 nowych odpowiedzi.

budz膮c si臋

B贸g jest lepszy od LSD

Polecane posty

Go艣膰 przypadkiem
:) budz膮c si臋 pi臋knie to napisa艂e艣. Cho膰 nie by艂o do mnie, dzi臋kuj臋 Ci za te s艂owa. Pozdrawiam serdecznie.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Dzie艅 dobry przypadkiem :) Je艣li co艣 jest prawdziwe jest dla wszystkich :) Bo prawda jest od Boga i jest dla wszystkich :) Jest wi臋c na pewno dla Ciebie :) Je艣li co艣 jest k艂amstwem, to jest tylko dla tego, kt贸ry k艂amie. I ja Ci bardzo dzi臋kuj臋. Je艣li Twoje 偶ycie zamieni si臋 w sam膮 rado艣膰 i pok贸j, je艣li przyjdzie do Twego 偶ycia ca艂kowite spe艂nienie i wygna smutki, a tak w ko艅cu b臋dzie, to Twoje 偶ycie b臋dzie tak偶e moj膮 rado艣ci膮 i moim spe艂nieniem :) I rado艣ci膮 wszystkich :) Ju偶 dzisiaj Twoja najmniejsza rado艣膰 i ka偶dy u艣miech, jest rado艣ci膮 Boga, a wi臋c jest dla wszystkich, a wi臋c i dla mnie. Mi艂ego dnia :) Na膰pany "Bogiem ile艣 tam %" budz膮c si臋 :)

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 wujek ales gut
i przez te wolnosc jest tyle z艂a

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 alles kla

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 life is brutal and...
wydaje mi sie, wrecz powiem ...mam pewnosc , ze wszyscy z tego tematu wiele przeszli w swoim zyciu. pozory myla i jak kazdy z nas wie.. osoby czesto wygladajace - brane za innych za szczesliwe, wcale takie nie sa. wszyscy wokol mowia im - masz zajebiscie, a ona, on ...tak tak - jest super ..jest super ;)

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Drogi Siostrze艅cze:) Je艣li nie wolno艣膰 to co? Rz膮dy silnej r臋ki? Dyktatura? Sp贸jrzmy na to prosto, bez ostatecznych rozkmin na temat dobra i z艂a, kt贸rych ten topik jest pe艂en. Nie ma w historii 偶adnego przypadku rz膮d贸w silnej r臋ki, dyktatury, w kt贸rej ludzie byliby szcz臋艣liwi, nie by艂oby cierpienia, wyzysku, itd. Wr臋cz odwrotnie. Dyktatury to straszne, krwawe okresy w historii ludzko艣ci. Dzisiaj w Polsce jest na pewno najwi臋ksza wolno艣膰 w ca艂ej jej historii. Mo偶emy narzeka膰 na to czy owo, ale jest to te偶 najlepszy okres jaki kiedykolwiek by艂 w Polsce. Oczywi艣cie jest jeszcze du偶o do zrobienia, musimy nauczy膰 si臋 korzysta膰 z wolno艣ci, ale lepiej nigdy nie by艂o. I to nasza rola, by ka偶dy z na uczy艂 si臋 m膮drej wolno艣ci i 艣wieci艂 przyk艂adem. Pozdrawiam :)

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Life is brutal, ale nie musi takie by膰. I o to chodzi w tym topiku, Ty, ja ka偶dy z nas mo偶emy razem zmieni膰 艣wiat. Ale nie przez rewolucje, ideologie, tworzenie organizacji, tylko ka偶dy przez zmian臋 siebie. Suma nawet drobnych zmian da niewyobra偶alny efekt. Kilka u艣miech贸w w ci膮gu dnia, 偶yczliwo艣ci dla innych i wyrozumia艂o艣膰 dla ich s艂abo艣ci wystarcz膮 by atmosfera wok贸艂 nas by艂a inna. Ju偶 to zapewnia do艣wiadczanie troszk臋 lepszego 艣wiata. A je艣li damy z siebie wi臋cej, wi臋cej w艂o偶ymy pracy w samych siebie? Efekty mog膮 by膰 osza艂amiaj膮ce. I b臋d膮 ;) Pozdrawiam :)

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 wujek ales gut
Nast臋pnie jest druga droga, droga pokuty, konieczna dla tych, kt贸rzy mieli nieszcz臋艣cie - cho膰 w r贸偶nym stopniu - zazna膰 goryczy grzechu: nie wnijdziecie do Kr贸lestwa niebieskiego, je艣li pokuty czyni膰 nie b臋dziecie". Grzesznicy s膮 bardzo liczni, ale wszyscy z nich nie wchodz膮 na drog臋 pokuty. Dlaczego tak jest, nie wiecie o tym i nie rozumiecie tego, bo tylko Sam B贸g przenika niezbadan膮 otch艂a艅 serca ludzkiego.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Dobry wiecz贸r Wujku:) Tak, droga pokuty. Na czym polega pokuta? Na mi艂owaniu innych i przebaczaniu im, tego co wydaje nam si臋, 偶e zawinili przeciwko nam. Dlaczego nie wchodzimy na drog臋 pokuty? Boimy si臋 ca艂kowitej mi艂o艣ci, ca艂kowitego oddania Bogu, zaufania Mu bez zastrze偶e艅 i warunk贸w. Nie mi艂ujemy innych ca艂kowicie i nie przebaczamy im bezwarunkowo, bo nie potrafimy zaufa膰. Brak zaufania do innych jest wyrazem i konsekwencj膮 braku zaufania do Boga. W to wierz臋. W moim 偶yciu to dzia艂a, gdy pokutuj臋 wybaczaj膮c innym urojone przewiny, kt贸re w nich widz臋, ucz膮c si臋 kocha膰 bez moich warunk贸w i dodatk贸w, czuj臋 jak zbli偶am si臋 do Boga. 呕ycie staje si臋 radosne, krok lekki, oddech swobodny, dni 艂agodne. Dobranoc :)

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 a ja mysla艂em ze
pokuta to odrzucenie tego co sie lubi W tradycji chrze艣cija艅skiej opartej na Ewangelii pokuta przybiera nast臋puj膮ce podstawowe formy: * modlitwa, * post, * ja艂mu偶na.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 do---budz膮c si臋
Co my艣lisz o ludziach uciekaj膮 si臋 do praktyk z pogranicza magii typu wr贸偶enie z kart tarota i inne? :O

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 talala
W kt贸rym艣 po艣cie pisa艂e艣 偶eby dobrze my艣le膰 o innych,a jak sie broni膰 przed z艂ymi my艣lami innych o nas,bo skoro my os艂abiamy kogo艣 negatywn膮 my艣l膮 to dzia艂a to r贸wnie偶 w drug膮 stron臋.Wiesz,je艣li kto艣 nas nie lubi i 偶le my艣li o nas..Bardzo prosz臋 czy m贸g艂by艣 napisa膰 co艣 na ten temat

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 oyooy
do---budz膮c si臋 Uwazam to za zle rozwiaznie, najlepiej szukac pomocy u samego zrodla mocy - dobrego Boga. Takie jest moje zdanie. Niech autor nas naprostuje, jezeli ma inne zdanie. :)

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 znow stek pytan,chlop sie nie
wyrobi :P

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 I dalej wszyscy pisz膮 w oran偶
:D:D:D:D poza merkab膮 Ciekawe czemu ;)

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Dobry wiecz贸r czy mo偶e raczej dzie艅 dobry albo raczej dobry 艣rodek nocy:) Do 鈥瀉 ja my艣la艂em 偶e. Bardzo mo偶liwe, 偶e wielu osobom taka forma pokuty o jakiej piszesz mo偶e pom贸c. Patrz臋 na to jednak inaczej i w moim 偶yciu to dzia艂a. Za co pokutujemy? B贸g uczyni艂 nas doskona艂ymi i w oczach Boga to jest niezmienne. B贸g nie zmieni艂 swego zdania o nas, dlatego, 偶e odwr贸cili艣my si臋 od Niego. Nie przesta艂 nas kocha膰. Nie chce by艣my karali si臋 i udr臋czali. Gdyby ukochany syn matki zapomnia艂 o niej, wpad艂by w tarapaty, zacz膮艂by robi膰 g艂upie i z艂e rzeczy, to kochaj膮ca matka nie wysy艂a艂by mu list贸w o tym, 偶e go kocha i chce by do niej wr贸ci艂, ale najpierw niech na kolanach przejdzie 1000 kilometr贸w, przez miesi膮c si臋 g艂odzi i dwie godziny codziennie przez p贸艂 roku prosi o wybaczenie. Gdyby spyta艂a si臋 kole偶anki, czy taki list jest dobry, to ta raczej uzna艂aby j膮 za troch臋 psychotyczn膮, m艣ciw膮 osobowo艣膰. Dlaczego B贸g mia艂by by膰 taki? Kochaj膮ca matka chcia艂aby by syn zszed艂 ze z艂ej 艣cie偶, by 偶y艂 w pokoju i i przypomnia艂 sobie jej matczyn膮, bezwarunkow膮 mi艂o艣膰, by wr贸ci艂 do domu, by mogli spotyka膰 si臋 i cieszy膰 swoj膮 mi艂o艣ci膮. Tego samego chce B贸g. Pragnie wi臋c by艣my Go sobie przypomnieli. B贸g jest mi艂o艣ci膮, jej 藕r贸d艂em. Trudno sobie przypomnie膰 mi艂o艣膰 nosz膮c nienawi艣膰 w sercu. Dlatego pokutowanie to uczenie si臋 mi艂o艣ci do innych i wybaczanie im, tak jak nam wybacza B贸g. Mo偶na to nazwa膰 pokut膮 chyba tylko z jednego powodu. Dla ego (to cz臋艣膰 naszego umys艂u, to nasze w艂asne b艂臋dne my艣li) to jest pokuta. Ego nie chce kocha膰. Je艣li czujesz do kogo艣 jak膮艣 niech臋膰, uwa偶asz, 偶e kto艣 Ci臋 skrzywdzi艂, albo uwa偶asz kogo艣 za z艂膮 osob臋 czy przypisujesz jej negatywne cechy, spr贸buj od tak pomy艣le膰 o niej z mi艂o艣ci膮, czu艂o艣ci膮, troskliwo艣ci膮, jak o najbli偶szym bracie czy siostrze. Je艣li poczujesz jakikolwiek op贸r, cho膰by najmniejszy, to to jest w艂a艣nie op贸r ego. Ego jest tak niech臋tne przebaczaniu i bezwarunkowej mi艂o艣ci, kt贸ra nie oczekuje nic w zamian, 偶e odbiera to jako pokut臋. Na og贸艂 nie da si臋 przeskoczy膰 ego (tak jest na razie) w jednej chwili i dlatego musimy by膰 stopniowo, 艂agodnie prowadzeni, by przypomnie膰 sobie znaczenie mi艂o艣ci. Mo偶emy zacz膮膰 od najprostszej 偶yczliwo艣ci, powoli zmieniaj膮c swoje my艣lenie, powoli dochodz膮c do zrozumienia. W nadstawianiu drugiego policzka nie chodzi艂o o to by wystawia膰 g艂ow臋 na dalsze ciosy, gdy nas kto艣 bije, tylko raczej w艂a艣nie o przebaczanie. To by艂a, jak s膮dz臋, taka literacka metafora. Modlitwa zawsze jest dobra. Ale niekoniecznie modlitwa o nowego mercedesa (w niej nie ma nic z艂ego, tyle, 偶e to niekoniecznie jest to modlitwa tylko raczej chciejstwo ego), ale modlitwa jako oddanie si臋 Bogu, pro艣ba o prowadzenie, pro艣ba o to by rozumie膰 mi艂o艣膰, by uczy膰 si臋 kochania innych, modlitwa o to by umie膰 przebacza膰. Post ma w艂a艣ciwo艣ci lecznicze, wi臋c nie zaszkodzi. Ale idea umartwiania si臋 jest obca Bogu. Gdy za艣 przypominamy sobie Boga i mi艂o艣膰, gdy w innych zaczynamy dostrzega膰 naszych braci i siostry, to przyjemno艣ci zmys艂owe same trac膮 na znaczeniu, przestaj膮 nas poci膮ga膰, odchodz膮 od nas. Jedno odczucie promyka Bo偶ej mi艂o艣ci obna偶a pustk臋 zmys艂owych przyjemno艣ci. One nie s膮 z艂e same w sobie, one po prostu nie maj膮 znaczenia. Ja艂mu偶na tak. Ale ja艂mu偶na czyniona ze zrozumieniem. Nie chodzi o to by rozdawa膰 co si臋 ma i zostawa膰 kloszardem. Tutaj te偶 wiele symbolicznych stwierdze艅 zosta艂o zinterpretowanych zbyt dos艂ownie. B贸g nie chce by kto艣 w zwyk艂ym 偶yciu rozdawa艂 wszystko innym i sam cierpia艂 niedostatek, bied臋 i mia艂 problemy. Jaki mia艂oby to sens? Przywi膮zanie do rzeczy materialnych te偶 odejdzie od nas z czasem, gdy zaczniemy rozumie膰 mi艂o艣膰 i to, 偶e B贸g jest w stanie zaspokoi膰 nasze wszystkie potrzeby. Ja艂mu偶na to nauka dawania, czyli przypominanie sobie Boga, kt贸ry jest Doskona艂ym Dawc膮 呕ycia, Mi艂o艣ci, Spe艂nienia. W ja艂mu偶nie chodzi o to by uczy膰 si臋, 偶e dzielimy si臋 z r贸wnymi nam, by uczy膰 si臋 dawa膰 z rado艣ci膮. Mo偶na zacz膮膰 od u艣miechu i z艂ot贸wki. Dla potrzebuj膮cych. I nigdy nie nale偶y dawa膰 z poczuciem straty czy po艣wi臋cenia. Je艣li mamy to czu膰, to nie ma to warto艣ci i mo偶na nie dawa膰 wcale. Tak wierz臋, tak to widz臋, ale ka偶dy oczywi艣cie wierzy w co chce i nikt z nas nie jest gorszy lub lepszy z tego powodu, 偶e wierzy w to czy tamto. Pozdrawiam :)

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Do 鈥瀌o---budz膮c si臋". Nie znam si臋 na tarocie, wr贸偶bach, nie chc臋 za bardzo tego ocenia膰. Nie znam ludzi, kt贸rzy tym si臋 zajmuj膮. Mo偶e lepiej merkaba by to przedstawi艂 jako m.in. by艂y tarocista. Niekt贸rzy mog膮 mie膰 dar zwi膮zany z widzeniem pewnych rzeczy. Je艣li to s膮 osoby kieruj膮ce si臋 dobrem innych, ch臋ci膮 pomocy, s膮 ostro偶ne i wywa偶one w swych wypowiedziach (bez m贸wienia b臋dzie tak i tak), to my艣l臋, 偶e mog膮 pom贸c. Kierowanie si臋 odruchem serca i ch臋ci膮 pomagania innym jest zgodne z wol膮 Boga. By膰 mo偶e mog膮 kogo艣 dobrze nastawi膰, zasugerowa膰 鈥瀙ozytywniejszy" kierunek 偶ycia, da膰 nadziej臋, etc. Je艣li uwa偶aj膮 si臋 za lepsze od innych, uwa偶aj膮 si臋 za wyj膮tkowe, robi膮 w ten spos贸b karier臋 (bycie znan膮 wr贸偶k膮 to chyba te偶 kariera?), czy s膮 pazerne na pieni膮dze, to r贸偶nie mo偶e by膰. Ja osobi艣cie nie korzystam i nie korzysta艂em z wr贸偶b, numerologii, itd. Je艣li cho膰 troch臋 si臋 w to wierzy, to mo偶na ulec sugestii i zaprogramowa膰 swoje 偶ycie. Kto艣 mo偶e us艂ysze膰, 偶e liczby m贸wi膮 to i to o jego 偶yciu. Dana osoba mo偶e 偶y膰 pod dyktando takiej oceny, cz臋sto pod艣wiadomie. Mo偶e np. uwierzy膰, 偶e ma jakie艣 cechy charakteru i 偶y膰 w przekonaniu, 偶e tak by膰 musi. To mo偶e by膰 艂atwe. A to guzik prawda. B贸g mo偶e wszystko, ze zbrodniarza uczyni 艣wi臋tego, je艣li zbrodniarz b臋dzie chcia艂, ze z艂o艣nika anio艂a cierpliwo艣ci, itd. Tak偶e niewierz膮cy mog膮 ulec takiej przemianie, bo ka偶de dobro jest wspierane przez Dobro. Po co wi臋c zniewala膰 si臋 tym co powiedz膮 liczby. Kto艣 mo偶e us艂ysze膰, 偶e b臋dzie mia艂 dwie 偶ony. Na pocz膮tku mo偶e to odrzuci膰 i taka wr贸偶ba mo偶e go nawet zez艂o艣ci膰. Ale po latach ma艂偶e艅stwa, gdy w zwi膮zku pojawi膮 si臋 konflikty, zainteresuje si臋 mi艂膮 kole偶ank膮 z pracy, przypomni to sobie. Pomy艣li, aha, rzeczywi艣cie wr贸偶ka mia艂a racj臋. I zamiast zacz膮膰 prac臋 nad sob膮 i zwi膮zkiem, zamiast uczciwie spojrze膰 na siebie i swoje 偶ycie, wr贸偶b臋 z przesz艂o艣ci wykorzysta do pofolgowania swemu ego i 艂atwej ucieczki z ma艂偶e艅stwa, porzucenia 偶ony, itd. Takie negatywne scenariusze mo偶na mno偶y膰. Dlatego w swoim 偶yciu odrzucam wszelkie wr贸偶by, numerologi臋, itd. Przede wszystkim za艣, i dla mnie to jest najwa偶niejsze, wierz臋 w Boga i Jego g艂os chc臋 s艂ysze膰, a nie g艂os wr贸偶ki. B贸g tak zmieni艂 moje 偶ycie jak nie zmieni艂oby tysi膮c najlepszych wr贸偶ek. I nie diluj臋 tu kartami do tarota ani talizmanami ;) Pozdrawiam:)

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Do talala:) Z tymi my艣lami to bardziej z艂o偶ona sprawa. To bardzo wielowymiarowa kwestia. Ale spr贸buj臋 wskaza膰 na istot臋 rzeczy. W zwyk艂ym 偶yciu pragniemy kontrolowa膰 rzeczywisto艣膰, mie膰 wp艂ywa na w艂asne 偶ycie. Poziom potrzeby kontrolowania rzeczywisto艣ci mo偶e by膰 oczywi艣cie r贸偶ny. Z tego powodu napinamy si臋, snujemy plany, analizujemy r贸偶ne czynniki. Niekt贸rzy mog膮 mie膰 nawet poczucie, 偶e im to si臋 udaje. Ale i tak 偶yj膮 w wielkim napi臋ciu, cz臋sto nie maj膮c tego 艣wiadomo艣ci. Ta kontrola jest jednak bardzo pozorna (wszystkich powod贸w takiego stanu rzeczy nie b臋d臋 tu wymienia艂). W zwyk艂ym 偶yciu wierzymy te偶 w tak zwany przypadek, nieprzewidziane okoliczno艣ci, itd. I uznajemy, 偶e nad tym nie mamy kontroli, tym bardziej wi臋c staramy si臋 przed nimi zabezpiecza膰. Ale przypadki zdarzaj膮 si臋, itd. Kontrola, je偶eli nawet wydaje si臋, 偶e dzia艂a, jest stanem bardzo chwiejnej r贸wnowagi. Taka osoba jest czu艂a na w艂asnym punkcie (nawet je艣li my艣li o sobie co innego), bo ma w sobie czujno艣膰 kontrolera i wydaje jej si臋, 偶e inni mog膮 wydrze膰 jej kontrol臋, pokrzy偶owa膰 plany, itd. Takimi osobami jest 艂atwo manipulowa膰, nawet na zwyk艂ym psychologicznym poziomie. Je艣li wiemy, 偶e dla kogo艣 wa偶ne s膮 pieni膮dze, czy wygl膮d, to mo偶emy 艂atwo manipulowa膰 emocjami danej osoby. Dzia艂a to tak偶e na 鈥瀗iewidzialnym poziomie, jeste艣my te偶 podatni na to co o nas my艣l膮 inni, odbieramy te my艣li (to ju偶 kwestia 鈥瀖etafizyczna" w istocie wszystkie umys艂y s膮 po艂膮czone), odbieramy te偶 pod艣wiadomie r贸偶ne, bardzo subtelne sygna艂y (wie ju偶 o tym psychologia). Jednak kontrol臋 nad rzeczywisto艣ci膮 uzyskuje si臋 w kompletnie odmienny spos贸b poprzez porzucanie kontroli. Nie nale偶y jednak myli膰 z porzucaniem kontroli umys艂owego bezw艂adu, tumiwisizmu, olewactwa. To zupe艂nie co innego. Porzucanie kontroli mo偶e odby膰 si臋 tylko poprzez porzucanie ego. To za艣 mo偶liwe jest tylko poprzez rozpoznanie natury rzeczywisto艣ci, jej boskiego charakteru, rozpoznanie 偶e jeste艣my cz臋艣ci膮 doskona艂ej ca艂o艣ci. Wtedy pozwalamy dzia艂a膰 Bogu. On za艣 kontroluje rzeczywisto艣膰 w spos贸b doskona艂y i dla nas zawsze najlepszy. Wtedy przestaje dzia艂a膰 przypadek, los, zbiegi okoliczno艣ci. Wszystko uk艂ada si臋 w sp贸jn膮 ca艂o艣膰. Rzeczywisto艣膰 zaczyna wygl膮da膰 jak doskona艂a, wielowymiarowa, harmonijna mozaika. Inne osoby nie s膮 w贸wczas w stanie narzuci膰 nam swojej woli, przez 偶adne manipulacje, my艣lami, dzia艂aniami, etc. Mo偶emy p贸j艣膰 za manipulacj膮, ale robimy to 艣wiadomie, w istocie to my decydujemy, o tym co ma na nas wp艂yw. Nie jeste艣my jednak marionetkami Boga. W ten spos贸b B贸g nas uczy tak偶e kim jeste艣my, przypomina nam o naszej mocy, kt贸r膮 nam da艂. To jest moc mi艂o艣ci, kt贸ra jest niesko艅czona. Oczywi艣cie to odbywa si臋 stopniowo (mo偶e niekt贸rzy maj膮 inaczej, ale tak jest na og贸艂). Powoli zyskujemy dost臋p do tej mocy. Z tym, 偶e doskona艂e Bo偶e prawa s膮 takie, 偶e moc mi艂o艣ci nie mo偶e by膰 wykorzystana w s艂u偶bie ego. Je艣li wi臋c chcemy wykorzysta膰 t臋 moc dla cel贸w ego, ona nie dzia艂a. Uczymy si臋 w ten spos贸b jak z niej korzysta膰. Najpro艣ciej mo偶na za艣 powiedzie膰, 偶e moc mi艂o艣ci nie mo偶e by膰 wykorzystana przez kogo艣 kto nie kocha, a ego nie kocha. Mo偶na to uj膮膰 tak偶e w ten spos贸b, 偶e moc umys艂贸w dana nam przez Boga, w po艂膮czeniu z dan膮 nam wolno艣ci膮, dzia艂aj膮 tak, 偶e do艣wiadczamy tego w co wierzymy. Je艣li kto艣 wierzy, 偶e mo偶e kontrolowa膰 rzeczywisto艣膰 dla cel贸w ego, to do艣wiadcza tego jakby rzeczywisto艣膰 by艂a rz膮dzona przez ego. Ale ka偶dy ma ego, a wi臋c b臋dzie do艣wiadcza膰 braku kontroli, b臋dzie do艣wiadcza膰, 偶e dzia艂ania innych ego, ich s艂owa, my艣li, maj膮 na ni膮/niego wp艂yw. Je艣li za艣 wierzy w Boga i jemu oddaje kontrol臋, to B贸g dla niego b臋dzie kontrolowa艂 rzeczywisto艣膰, zapewniaj膮c najlepsze rozwi膮zania. Gdy b臋dzie chcia艂/a kontrolowa膰 rzeczywisto艣膰, ale nie poprzez ego, tylko dla mi艂o艣ci, dobra i rado艣ci wszystkich, to b臋dzie do艣wiadcza膰 mi艂o艣ci, dobra i rado艣ci. Inne ego utrac膮 na tak膮 osob臋 wp艂yw (co te偶 na og贸艂 dzieje si臋 stopniowo), ale nie inni jako doskona艂e stworzenia Bo偶e (ten wp艂yw to w贸wczas pomoc w uczeniu si臋 mi艂o艣ci, w o艣wiecaniu). Poprzez zrozumienie tego wszystkiego staje si臋 jasne co oznacza, 偶e pokorni posi膮d膮 Ziemi臋. Pokorni to nie Ci, kt贸rzy uwa偶aj膮 si臋 za ma艂ych i bezwarto艣ciowych. Pokorni to Ci, kt贸rzy zwracaj膮 si臋 do Boga i uznaj膮, 偶e s膮 Jego ukochanymi i doskona艂ymi dzie膰mi, uznaj膮 Boga za swe jedyne 藕r贸d艂o. To ci, kt贸rzy porzucaj膮 ego i w ten spos贸b rozpoznaj膮 moc dan膮 im przez Boga. Moc, kt贸ra dzia艂a tylko dla dobra i zawsze dla dobra wszystkich. O艣wieceni przejm膮 kontrol臋 nad rzeczywisto艣ci膮, pozwalaj膮c dzia艂a膰 Bogu, niejako 鈥瀢puszczaj膮c" do niej Boga, Jego mi艂o艣膰. To zapewni dobro, o艣wiecenie, zbawienie, dla wszystkich. W istocie ten proces ju偶 si臋 dzieje, stopniowo ale w spos贸b narastaj膮cy, bo wszyscy dopiero budzimy si臋. Mo偶na to przedstawi膰 tak偶e i w nast臋puj膮cy spos贸b. W istocie wszystko co wydaje si臋, 偶e ludzie czyni膮 z艂ego, mo偶na rozpozna膰 jako wo艂anie, b艂aganie o mi艂o艣膰. W ciemno艣ci, w kt贸r膮 pozornie upadli艣my, nie jest to widoczne, bo jest skryte w najdziwaczniejszych, najbardziej szalonych formach. Uproszczone przyk艂ady. Kto艣 d膮偶y za wszelk膮 cen臋 do kariery. Co chcia艂by sobie zapewni膰? Poczucie materialnego bezpiecze艅stwa, dobrobyt, wolno艣膰 od problem贸w, kt贸re rodzi brak pieni臋dzy, poczucie bycia warto艣ciowym cz艂owiekiem i akceptacj臋 innych. To wszystko daje mi艂o艣膰 Boga, w inny spos贸b , niesko艅czenie doskonalszy. To wszystko cho膰 kompletnie inaczej do艣wiadczane i podniesione do niesko艅czonej pot臋gi mamy w Niebie. Kariera to wyra偶ona w dziwnej formie t臋sknota za mi艂o艣ci膮, akceptacj膮, poczuciem w艂asnej warto艣ci, bezpiecze艅stwem i dobrobytem. Kariera nie zapewnia tych rzeczy, B贸g tak. W drodze do kariery, czyli realizacji jej cel贸w, nie rozumiej膮c tego wszystkiego, niekt贸rzy id膮 po trupach i w ten szalony spos贸b ich wypaczony obraz 艣wiata prowadzi np. przez niszczenie innych (podaj臋 skrajny, wyolbrzymiony dla jasno艣ci przekazu przyk艂ad) do poczucia w艂asnej warto艣ci. To oczywi艣cie nie mo偶e si臋 uda膰. Dla tego ci, kt贸rym kariera powiod艂a si臋 odczuwa膰 mog膮 zadowolenie i satysfakcj臋, ale nie szcz臋艣cie i spe艂nienie wynikaj膮ce z kariery, bo kariera tego nie daje. Drugi przyk艂ad. Hitler to by艂a osoba bita w dzieci艅stwie, g艂臋boko nieszcz臋艣liwa, kt贸ra nie do艣wiadczy艂a mi艂o艣ci i by uwierzy膰 w sw膮 warto艣膰 i moc, posun臋艂a si臋 do skrajnego szale艅stwa. Gdy to widzimy, widzimy, 偶e inni tak naprawd臋 t臋skni膮 po prostu za mi艂o艣ci膮, za dobrem, za spe艂nieniem, ale nie wiedz膮 jak to wszystko odnale藕膰. W贸wczas nie widzimy ich z艂ych my艣li, bo rozumiemy, 偶e w istocie nie ma z艂ych my艣li. To za艣 czego nie ma, nie mo偶e mie膰 na nas wp艂ywu. Widzimy osoby ca艂kowicie r贸wne nam, w swej istocie dobre i doskona艂e, cho膰 chwilowo mo偶e nieco mocniej 艣pi膮ce. Nie ma wi臋c co si臋 martwi膰 my艣lami innych. Wej艣cie na 艣cie偶k臋 wiary, rozpocz臋cie pracy nad zmian膮 swego my艣lenia o 艣wiecie, zaufanie Bogu (cho膰by na pocz膮tek bardzo sk膮pe), uniezale偶ni膮 nas od wp艂yw贸w innych ego. Od nas zale偶y jak szybko. Mo偶na to wyja艣nia膰 jeszcze inaczej, ale mam nadziej臋, ze to co wy偶ej jest zrozumia艂e, cho膰 mo偶e na pocz膮tku trudno w to uwierzy膰. Pozdrawiam i 偶ycz臋 mi艂ego dnia :)

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 wole koks

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 nie przypadkiem
-> budz膮c si臋 -to nie by艂a 偶adna wymierzona prowokacja z mojej strony, raczej przemy艣lenia zwi膮zane z lektur膮 lafeterii, mniejsza z tym nie mnie jednak oenia膰 ich postaw臋, niech prze偶yj膮 swoje 偶ycie na sw贸j w艂asny spos贸b pozdrawiam

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 nie przypadkiem
*kafeterii :D

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
niedosz艂y pakt z szatanem Mia艂am zamiar ten tekst umie艣ci膰 na swoim blogu, troch臋 p贸藕niej, ale Hilts (swoim post'em u TT.) spowodowa艂, 偶e zrobi臋 to teraz. Owe 艣wiadectwo pokazuje bezmiar ludzkiej g艂upoty, ale zarazem jest te偶 dowodem ogromu Mi艂o艣ci Boga. Zosta艂o opublikowane w Ma艂ym Go艣ciu Niedzielnym, jako ostrze偶enie przed pochopnym wchodzeniem na obszar szatana. Bywa艂am ju偶 wtedy w carlsberskim O艣rodku Oazowym. Stali mieszka艅cy:ks.Franciszek Blachnicki(za艂o偶yciel Oaz w Polsce i Centrum Ewangelizacyjnego w Niemczech), Wsp贸lnota 偶e艅ska i czterech m艂odych ksi臋偶y. Fajni ludzie, my艣la艂am tyle, 偶e jacy艣 dziwni, jakby z innego 艣wiata. Modl膮cy si臋 kilka razy dziennie, zero bluzg贸w, a pogl膮dy na 艣wiat zupe艂nie nierealne. M贸wili, 偶e tre艣ci膮 ich 偶ycia jest B贸g. Odbi艂o im, czy co? Przygl膮da艂am im si臋 z zaciekawieniem po艂膮czonym z politowaniem. Biedni ludzie, pomy艣la艂am marnowa膰 m艂odo艣膰 dla bzdetow? Dosz艂am do wniosku, 偶e to nie moja sprawa. Ka偶dy uk艂ada sobie 偶ycie, jak mu si臋 podoba. Mimo wszystko dobrze si臋 u nich czu艂am lubi艂am tam bywa膰.Pewnego dnia (u siebie, w domu) czyta艂am Legendy G贸ralskie: takie, tam Boruta, Rokita.. Pomy艣la艂am spr贸buj臋, mo偶e to dzia艂a. Wykombinowa艂am warunek, po ludzku niemo偶liwy do spe艂nienia. Poczeka艂am do godz 24:00 i zacz臋艂am. Postawi艂am na stoliku zapalon膮 艣wiec臋 i zawo艂a艂am je偶eli jeste艣, poka偶 si臋 Lucyferze! Nic, 偶adnej reakcji . Powt贸rzy艂am. W tym momencie w g艂owie , pojawi艂 si臋 jakby b艂ysk medalik przeszkadza. Faktycznie, mia艂am na szyi medalik jeszcze od chrztu. Nosi艂am go przez sentyment, jako rodzinn膮 pami膮tk臋. Zerwa艂am i rzuci艂am na podloge. Swieca zgasla. O,kurde chyba co艣 si臋 dzieje, fajnie jest, tylko nie wida膰 nikogo. No nic, dobra , niech i tak b臋dzie. Zacz臋艂am peror臋 zapisz臋 ci moj膮 dusz臋 (swoj膮 drog膮, po choler臋 ci ona) je偶eli dostane Nic, ponudzi艂am si臋 jeszcze chwile, zgasi艂am 艣wiec臋 i posz艂am spa膰. Nast臋pnego dnia, pojecha艂am do Carlsberga. Spotka艂am ks.Kazika i opowiedzia艂am o swojej przygodzie. Ksi膮dz zblad艂 zaproponowa艂 egzorcyzmy. Stuknij si臋 w g艂贸wk臋 powiedzia艂am, mamy XX w. nie 艣redniowiecze. Poby艂am z nimi troch臋 i wkurzona wr贸ci艂am do domu. W nocy, kontynuowa艂am to nieco dziwne spotkanie tym razem 艣wieca nie zgas艂a. Mo偶e, to trzeba inaczej pomy艣la艂am?Wzi臋艂am d艂ugopis (wiem,powinno by膰 g臋sie pi贸ro, ale nie mia艂am), kartk臋 papieru. Zacz臋艂am pisa膰 cyrograf: wymieni艂am czego chc臋, a jako dow贸d, i偶 zosta艂am wys艂uchana do艂o偶y艂am dwa warunki do spe艂nienia natychmiast: Nast臋pnego dnia mam wygra膰 z m臋偶em (drugi, niesakramentalny)) w szachy, gra艂am bardzo s艂abo; w najbli偶szym czasie dosta膰 du偶膮 sum臋 pieni臋dzy (10 tys.marek,ju偶 mnie satysfakcjonowa艂o), wtedy podpisze kwit w艂asn膮 krwi膮. Rano, sk艂oni艂am m臋偶a do gry wygra艂am(?!). Hm,hm to chyba dzia艂a. Zaczyna mi si臋 podoba膰.:) Po po艂udniu, przysz艂a kole偶anka mojej c贸reczki. Zabra艂a j膮 do siebie. Po up艂ywie kilku minut, przybieg艂a rozdygotana Jowita wpad艂a pod samoch贸d, wydusi艂a. Poszli艣my tam z m臋偶em zdarzenie mia艂o miejsce ok.300 m. od naszego bloku. Kierowca, m艂ody ch艂opak (dzie艅 wcze艣niej zrobi艂 prawko), nie jecha艂 szybko ale nie mia艂 szans, dziecko zbieg艂o z nasypu kolejowego prosto pod mask臋. Pocz膮tkowo wydawa艂o si臋, 偶e to nic gro藕nego, ma艂a nie krwawi艂a. Po 5 min. by艂o pogotowie. Pojechali艣my do szpitala. Prze艣wietlenie pokaza艂o p臋kni臋cie czaszki,ale dziecko by艂o przytomne. Przewie藕li j膮 na sale. Po pewnym czasie "odjecha艂a". Zrobi艂 si臋 szum, kazali czeka膰 nam na korytarzu. Dopiero wtedy zacz臋艂am si臋 ba膰. Decyzja c贸rka zostanie zawieziona do Kliniki Specjalistycznej, na odzia艂 IOM, stan jest ci臋偶ki. My musieli艣my zosta膰 w miedzy czasie przyjecha艂a Policja. Kr贸tkie przes艂uchanie kierowcy, p贸藕niej rozmowa z nami. Dali nam jakie艣 formularze do wype艂nienia mieli艣my ubiega膰 si臋 o odszkodowanie. Wed艂ug niemieckich przepis贸w, wina kierowcy by艂a bezsporna. M膮偶 zosta艂 jeszcze, dope艂ni膰 formalno艣ci, ja posz艂am do domu. I wtedy (to by艂o, jak przeb艂ysk w g艂owie) us艂ysza艂am: umowy dotrzyma艂em, pieni膮dze dostaniesz, czekam. Zatka艂o mnie, wrzasn臋艂am "nie!!!" na ca艂膮 ulic臋, mijaj膮cy mnie przechodnie patrzyli ze zdziwieniem." Ty, gnoju, ty bandyto, bydlaku!!!" Wpad艂am do mieszkania, chwyci艂am telefon, z trudem wykr臋ci艂am numer do Carlsberga. Odebra艂 ks.Kazimierz. Kazik, sta艂o si臋 co艣 strasznego. Jowita mia艂a wypadek, prosz臋 m贸dlcie si臋, ja przecie偶 nie umiem. Nie wiem czy min臋艂a godzina. Ksi膮dz Franciszek (we Wsp贸lnocie nazywany Ojcem) przys艂a艂 auto i zabrano nas do O艣rodka. Pobieg艂am prosto do Kaplicy. Ze wszystkich si艂, ca艂ym swym jestestwem wyrzeka艂am si臋 Lucyfera i jego mocy. Powiedzia艂am " Bo偶e, je偶eli Ty naprawd臋 jeste艣, ratuj, prosz臋 moje dziecko. G艂upia jestem, wiem ale ja naprawd臋 nie wiedzia艂am, i偶 moja zabawa mo偶e by膰 gro藕na. To mia艂y by膰 tylko takie jaja." Nast臋pnie posz艂am do domu wsp贸lnoty. Ojciec rozmawia艂 ze szpitalem. Stan c贸rki by艂 krytyczny. Kerspintommograf pokaza艂 cztery wewn臋trzne p臋kni臋cia czaszki. Lekarz powiedzia艂, robimy wszystko, co w naszej mocy. Ks.Kazimierz rozumia艂 co jest grane (nie wiedzia艂am jak, ale czyta艂am to w jego oczach), ze to efekt moich wyg艂up贸w nie us艂ysza艂am jednak s艂owa wyrzutu, wr臋cz przeciwnie, du偶o serdeczno艣ci. Zap艂akana zasn臋艂am. Rano telefonat ze szpitala, dziecko odzyska艂o przytomno艣膰 wola mam臋. Kt贸ry艣 z ksi臋偶y (nie pami臋tam ju偶, kto) pojecha艂 z nami do Kliniki. Ma艂a by艂a mizerna, ale pojawi艂a si臋 szansa, 偶e b臋dzie 偶y艂a. Zosta艂 z ni膮 tata, byli w szpitalu prawie miesi膮c, dziewczynka musia艂a na nowo uczy膰 si臋 je艣膰, m贸wi膰, chodzi膰 mia艂a wtedy 8 lat. Przez ca艂y ten czas mieszka艂am w O艣rodku da艂am nie藕le domownikom w ko艣膰. Po powrocie "moich" z Kliniki, mieli艣my jeszcze jaki艣 czas zosta膰 w Carlsbergu. Pojecha艂am do mieszkania po troch臋 maneli.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 Boog tylko
do do---budz膮c si臋 nie warto chodzic i radzic sie takich ludzi wyjatek to osoby niepobierajace zaplaty lub "co laska" ci maja wrodzony dar przepowiadania reszta robi to dla mamony a tym samym sluzy zlu

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
no w sumie terz sie zajmoa艂em demonam ale nie podpisywa艂em z nimi paktu

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 merkab膮
jestem ksi臋dzem

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 merkaba.
:D

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 merkaba.
za to wzi膮艂em sie ostro za pisanie na forum :classic_cool:

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 m臋rkaba
tak jest :D

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach

×