nie wierze w duchy ani inne takie cos

Tylko spokojnie, nie, nie to nie jest prowokacja. Ja siedze w kuchni, palę se fajka, mąż w pokoju ogląda film i nagle oboje słyszymy jak drzwi się otwierają a potem zamykają:o wyszłam na korytarz i nie widziałam nikogo. Nie wierzę w żadne tam duchy i życie pozagrobowe, niebo piekło ani inne tam bzdety i gdybym to słyszała sama, mogłabym sądzić, że mam halucynacje:o Jest tu ktoś kompetentny? kurde tyle razy wchodziłam na ten nędzny forum śmiejąc się z wróżek i nawiedzonych topików, ale teraz zaczynam wątpić w swój ateizm:o jakieś rady?

niejaki Karl Denke specjalizował się w robieniu weków działał w Ząbkowicach i Wrocławiu mięsko sprzedawał jako cielęcinkę znajomi myśleli że to mięso z kotów i psów co nie było prawdą mięsko a więc weki były z ludzinki, czyli prostytutek, włóczęgów... oto link http://pl.wikipedia.org/wiki/Karl_Denke

moze to demon, a nie duch. a jaki ma związek z tym ateizm?

no nie wiem co to:o:o: pierwszy raz sie z taką sytuacją spotkałam i nie wiem czy otworzyć jakieś ezoteryczne strony, czy dać se z tym spokój:o wchodze na ezoterczne strony a tam same bzdety:o

moze ktos po prostu otworzyl drzwi i zamknal, czlowiek, to musialy byc duchy?

ja też nie wierzę w żadne duchy, przecież napisałam wcześniej, ale jak to? w ciągu pół minuty ktoś otworzył po czym zamknął

Staszek>>> a czym sie różni demon od jakiegos tam ducha czy zombi, czy zmarlaka? jak zwał tak zwał:o ja tam sie nie boję tylko próbuję racjonalnie wyjaśnić jak to jest możliwe, bo mąż teraz se z piwem siedzi i ma w nosie to co słyszeliśmy:o

to nie mógł być po prostu przeciąg? a tak poza tym,niewiara w coś nie oznacza,że masz rację i tego nie ma.Więc duchy są niewykluczone ;)

no nie mow, ze nie potrafisz szybko w ciagu pol minuty otworzyc i zamknac frzwi :O

duch to byl, cos cie straszy, sama mialam taka sytuacje, kilka razy, kiedys siedzialam przed tv i nagle slysze jakby kot skrobal w kuwecie i przekopywal zwirek, i zaczelam go wolac zeby przestal bo tak glosno zawsze skrobie, a on spal sobie obok...

umarł lub rozmawiałaś o zmarłym

nataszkaaaaaaaaaaa nie wierzę w takie bzdety:o nie zastanawiaj sie i jedz>>> te drzwi mam niepodal kuchni i sama myślałam-ktoś wlazł otworzyl i zamknął po czym wyszłam sprawdzić-na klatce ciemno jak w dupie murzyna:o

no tak-owszem-ojciec mi zmarł pierwszego grudnia:( no ale co to ma do rzeczy?

no to skoro ciemno to właśnie mógł sie kto przemknąć niezauważony :D

uważaj bo może teraz siedzi w wannie albo pod łóżkiem

moj dom jest nawiedzony. ja tam wierze bo nie raz sie o tym przekonalam a moj facet nawet boi sie u mnie spac i ciagle pyta dlaczego nie odprawilismy egzorcyzmow, ale w zadne egzorcyzmy nie wierze

milky>>>uważam, że Twoje żarty są niestosowne do zaistniałej w moim domu sytuacji, widze że nikt mi nie potrafi konstruktywnie wyjaśnićź takich paranolmalnych zjawisk:o

moja koleżanka mieszkała kiedyś w starym niemieckim domu, który kiedyś był szpitalem i tak się złożyło że tam gdzie były jej mieszkania to akurat kostnica była... brrrrrrrrrr ciągle coś straszyło.... ja bym tam nerwowo nie wytrzymała... brrr

a śnił ci sie ojciec lub komuś w rodzinie

żarty żartami,trochę sie śmieje,ale też nie do końca ;) no bo pomyśl,ciemno na korytarzu,ktoś tak jakby wszedł...skoro nie przeciąg,skoro nie duchy,no to jakiś człowiek,nie? :P

raz z drzwiami od kuchni...otworzyly sie i zamkly..moja mama myslala ze to kuzyn wszedl...mowi do niego, patrzy a tu nikogo nie ma... a ja w drzwiach mam taki zamek co sie tak przekreca..3 razy mi sie zdarzylo ze drzwi byly zakmniete na klucz a nie bylo mozliwosci ze to jakos samo sie przekrecilo i jestem pewna ze ja tego nie zrobilam:(

pozapalaj światła, posprawdzaj z mężem... pozamykaj drzwi i śpijcie spokojnie ;)

przecież zdarzają się tacy psychopaci..TZy weź lepiej przeszukaj dom,nie żartuję,sama zawsze jak zostawiam otwarte dzrwi na korytarz,żeby przewietrzyć to potem przeszukuje dom,czy nikt sie aby nie wkradł :P

zapal świeczkę, zgas światło i zacznij wołac do duchów żeby przyszły nie przyjdą przecież nie ma duchów, nie ba, piekła

milky>>> no mówię, że nie wierzę a na półpiętrze moje mieszkanie jest jedyne, więc widziałabym zwiewającego lub idącego do góry dowcipnisia, tymczasem nikogo nikogo nikogo tam nie było

mialam kilka dziwnych sytuacji i snow. akurat w moim domu przed laty zmarla ciotka ktora teraz (tak sadze) nas nachodzi. to nic przyjemnego

mi babcia opowiada rózne historie ze zmarłymi,o duchach.Faktem jest,że w dniu śmierci mojej drugiej babci u pierwszej spadła doniczka,niedawno mojemu bratu się śniło,że jest krzyż przewrócony na jej grobie -był rzeczywiście.Innym razem miał sen,że ktoś spada z okna i sie o coś odbija a okazało się,że naprawde w dniu nazajutrz koleś ulicę dalej spadł z okna i odbił sięo szyld sklepowy.Babci przytrafiały się różne dziwne rzeczy,stukanie pukanie,znaki od zmarłych.W to nie wierze tak całkiem do końca,chociaż też nie wykluczam.Ale jeśli chodzi o sny brata -sprawdzone,bo opowiadał o nich zanim sie dowiedzieliśmy o tym,ze tak jest naprawdę.

zmarła ciotka was nachodzi? a jak to się wam objawia? też otwiera i zamyka drzwi? możesz to opisać?:)

z tym pukaniem to było jakoś tak,ze babci pukał "nikt" do drzwi,w charakterystyczny sposób dla zmarłej znajomej.No i jak wyjaśnić,że często kiedy ktoś umiera spadają nam przedmioty lub staje zegarek.

to na 100% była fantonówka