Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Inesta

Dylematy a planowanie dziecka

Polecane posty

Gość Inesta

Coraz częściej myślę o dziecku, w końcu za 2 lata stuknie mi 30-ka. Aktualnie jestem w trakcie szukania nowej pracy. Tak sobie myślę jakby to było gdybym teraz zaszła w ciążę, jeszcze przed dostaniem nowej pracy. Musielibyśmy żyć z jednej pensji męża. Jak tak patrzę z perspektywy czasu to zawsze coś stało nam na przeszkodzie żeby nie mieć jeszcze dziecka nie posiadanie swojego mieszkania, albo za małe zarobki, a teraz brak pracy u mnie. Chcielibyśmy stworzyć własnemu dziecku jak najlepsze warunki do życia, ale to wieczne dorabianie się nie ma końca. A rozwój w siebie - ciągle będą pomysły na jakieś dodatkowe kursy czy szkolenia. Boję się, że jak będziemy za długo zwlekać to nam to nie wyjdzie wcale na dobre. A jak pojawi się problem zajścia w ciążę, przecież nikt mi nie da gwarancji, że od razu w nią zajdę. Czy byłyście w podobnej sytuacji, jak sobie dawaliście radę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kala914
witam serdecznie ja mam wlasnie 33 lat bylam w podobnej sytuacji jak ty ciagle cos stawalo mi na drodze żeby nie zajsc w ciaze tak jak ty chcialam stworzy jak najlepsze srodowisko dla swojego dziecka tak to z mezem doroblilismy sie wszystkiego czego chcielismy jednak teraz nie jest to takie proste od 3 lat staram sie o dziecko i zaliczylam juz 3 poronienia zdecydowalismy ze bedziemy starac sie jeszcze rok a gdy sie nie uda jedynym wyjsciem bedzie adopca, nie odwlekaj mozesz znalezc sie w podobnej sytuacji co ja chociaz nikomu tego nie zycze jestem juz taka słaba i załamana juz nawet nie wierze ze moze mi sie udac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uwierz mi , ze zawsze cos bedzie stawać na drodze i odwlekać plany macierzyńskie....ja sie bardzo ciesze, ze zaraz po ślubie zdecydowaliśmy sie na dziecko, bo teraz po 3 latach mam problemy zdrowotne, silna nadczynnosc powodująca poronienia i problemy z zajsciem w ciążę (czeka mnie operacja), poza tym 2 tyg temu dowiedziałam sie, ze mam guza na lewej nerce, najprawdopodobniej tłuszczak (łagodny nowotwór)....w listopadzie mam wracac do pracy, mam nadzieję, ze wszystko nam sie ułoży i do 35-tki zdaże miec drugie dziecko.....dlateog nie ma co zwlekać, bo z tym planowaniem to jest różnie, nie zawsze sie wszystko ukąłda jak chcemy, a dziecko to wspaniały skarb .... a kursy, szkolenia...zrobisz sobie później, na ot nie bedzie za późno, a na dizecko neistety może być....powodzenia.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Nigdy nie ma odpowiedniego momentu na dziecko. My też dosyć długo z różnych względów odkładaliśmy, ale kiedy osiągnęliśmy względną stabilność, postanowiliśmy rzucić się na głęboką wodę. Nie żyjemy w żadnym luksusie, bo kupiliśmy mieszkanie na kredyt, w sumie "od pierwszego do pierwszego", jedyne co to mieliśmy parę tysięcy oszczędności z pracy w Anglii. Ja pracowałam tylko na 1/2 etatu i to czas określony, umowa skończy mi się z dniem porodu. Na szczęście mąż ma stabilną sytuację. Więc powiedzieliśmy sobie - pragniemy tego dziecka, więc teraz albo nigdy, bo już zawsze będziemy się zastanawiać czy nas stać... Miałam 26 lat gdy się zdecydowaliśmy, zajście zajęło nam prawie rok... Więc jeśli chcesz mieć dziecko to do dzieła:-) Będzie dobrze. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w ciazy jestem
ja jestem w podobnej sytuacji.....bez pracy, pensja tylko meza jest...i dzidzius w drodze:-)..... prace mialam zaczac od lipca ale szybciej zaszlam w ciaze wiec juz do niej nie poszlam. My tez bardzo dlugo zwlekalismy z decyzja..7 lat..bo albo nie czas, albo chcemy jeszcze miec troche luzu.... w koncu padlo zdanie ....teraz albo nigdy.....w koncu mam juz 27 lat....i kiedy wroce do pracy? kolo 40?;-) a tak moze jeszcze zdaze majac 20 kilka:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezarowkaa25
znajdź prace nie koniecznie rewelacyjną ale byle się zaczepić- potem zajdź w ciąże - jak ci się umowa kończy po 12 tyg ciąży to muszą ci przedłuzyc do porodu a potem zasiłek macierzyński a potem płatne bezrobocie - to sprawia że choć przez ciąże i pierwszy rok dziecka nie zostaniesz bez kasy - a potem można już coś szukac itd - troche to brutalne wobec pracodawcy i co niektórzy się tu pieklą strasznie ale dla mnie dziecko jest najważniejsze i ja tak własnie siedze na l4 na końcówce ciąży pensja wpływa i jest dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciezarowkaa25 - wlasnie przez takie bezsensowe kombinowanie pracodawcy nie chca zatrudniac kobiet w wieku 'produkcyjnym'. nawet nie wiecie jak to komplikuje zycie firmy - gdy osoba jest zatrudniana, zainwestuje sie w nia, nauczy wszystkiego i si okazuje, ze przysla tylko po to aby meic macierzynski - totalna porazka... ale to juz pozostawiam Waszym sumieniom:) ja tez zmagam sie z dylematem, kiedy ta ciaza. ciagle odkladamy bo cos tam, a po czasie dochodze do wniosku, ze wlasnie wtedy byl dobry czas, a ja go przegapilam... jak nie wpadniemy to chyba jeszcze dlugo dziecko sie nie pojawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ćma dogoniła wilka
Ja też mam dylemat ,obecnie jestem na urlopie wychowawczym ,żyjemy z pensji męża nie jest źle ,ale chcielibysmy rozbudowac dom bo narazie mamy jeden pokój , jednak myslimy nad tym by miec drugie dziecko bo mąż ma juz prawie 40stke na karku i przy 1 ciąży miał słaba ruchliwośc plemników... Niewiemy co robić czekać powiedzmy z 3 lata ,az sie rozbudujemy i wtedy ciąża czy starac się za pare misięcy i niech się to wszytsko toczy własnym torem... ech :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezarowkaa25
jeśli ja jedna bede fer wobec pracodawcy to co ja z tego bede mieć? brak kasy i problemy i tyle - a świata to niezmieni i inni tez tak będa robić - co poradzić jak tak się żyje w polsce że albo pracodawca ma "kłopot" albo przyszła mama ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inesta
Napisałam prawie do każdej z Was osobno, ale skasowało mi wszystko przez przypadek, a nie mam czasu pisać od początku :/ Życzę tym co mają problemy zdrowotne, aby szybo powróciły do zdrowia ! Trzymam kciuki za Was wszystkie żebyście zaszły w wymarzone ciąże :) Wiem, że nie jestem sama z tymi dylematami.Wy miałyście i moje koleżanki też tak miały. Jedne również chcą najpierw dorobić się i odkładają dziecko na później, zaczną starać się koło 30-tki. Drugie z kolei zdecydowały się na dziecko z chłopakiem i żyją sobie w takim niepewnym związku. Inne bardzo dobrze zarabiają, mają własne mieszkanie i chciałyby mieć dziecko, ale albo są same, albo partner jeszcze nie chce. Chyba zdamy się jednak na los ;), musimy dać radę, mamy przecież siebie, wzajemne oparcie. Poczekamy jeszcze z 2 miesiące, zobaczymy czy szybciej znajdę pracę czy zajdę w ciążę. Jak będę w ciąży to zahaczę się chociaż na jakieś zlecenia żeby poza pensją męża wpadał nam dodatkowy grosz. Myślimy nad dwójką dzieci, więc najlepiej do 35 lat warto by było wyrobić się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ĆMA DOGONIŁA WILKA
Ja na Twoim miejscu znalazłabym prace ,a potem zaszła w ciąże i poszła na L-4 ,no chyba ze dobrze byś się czuła i mogłabys wykonywac swoja prace dalej to nie :) co ma byc to będzie :) A ja sama niewiem co będe robić :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inesta
Już mam coś na oku, także myślę, że jednak praca będzie pierwsza ;) Co do L4 to jeśli będę źle się czuła albo praca będzie dawała mi w kość to na pewno nie będę przejmowała się pracodawcą i pójdę na zwolnienie bo dziecko będzie dla mnie priorytetem :) ĆMA DOGONIŁA WILKA -> Jeśli podołacie finansowo z drugim dzieckiem to nie czekajcie tylko starajcie się teraz ;) bo jak wcześniej mąż miał problemy z plemnikami to za parę lat może być jeszcze gorzej. Rozbudowa domu może poczekać, a jeśli brakuje Wam miejsca (piszesz, że macie jeden pokój) to może stopniowo zaczniecie powiększać dom, wykończcie chociaż drugi pokój :) A Ty długo będziesz jeszcze na wychowawczym, nie myślisz o powrocie do pracy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akaksjd
Inesta - odpowiedź sobie na pytanie czy dacie radę utrzymać się w trójkę z jednej pensji. Jeżeli tak, to działajcie, jeżeli nie, to jednak najpierw znajdź pracę. Pamiętaj, że z małym dzieckiem będziesz "upośledzona" na rynku pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kameliaaaa
Ja mam 29 lat i też najpierw studia teraz praca aż wkońcu zdecydowaliśmy sie na powiększenie rodziny - i kolejny cykl bezowocnych starań a myślałam,że jak juz się zdecydujemy to szybko się uda wkońcu okresy zawsze bardzo regularnie się pojawiały...teraz myślę,że lepiej jakbym wpadła kilka lat temu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×