Czemu kobiety tak dają sobą pomiatać?

Ciągle czytam tu problemy dziewczyn, które nie wiedzą co zrobić bo partner np nazwął ją szmatą czy jeszcze jakoś tam albo uderzył czy opluł. No i pyta sie taka jedna z drugą czy sie do niego odezwac bo on sie pierwszy nie odezwie, nie wiem czy smiac sie czy płakac bo po prostu w głowie mi sie to nie miesci. Byłam kiedys z chłopakiem kilka lat,bylam bardzo zakochana ale kiedys przesadził bo w kłótni powiedział cos w stylu "bylo miedzy nami zle a i tak sie ze mna ruchałas". po tych słowach nie było zmiłuj, zero tematu,zero gadki. Dziewczyny szanujcie sie bo kiedys bedziecie bite i pomiatane!! No !!

to prawda.może to kwestia że mamy zasłabe charaktery... http://odlotek.pl/zaproszenie/31074

niektore dziewczyne maja syndrom ofiary i tkwia w gownie na wlasne zyczenie

Niektóre z braku miłości biorą cokolwiek popadnie, inne z obawy przed samotnością, a jeszcze inne zaślepione miłością twierdzą, ze to tylko raz się zdarzyło :o

złożony problem. wiele dziewczyn ma niską samoocenę i stąd się to bierze. żeby się postawić albo odejść trzeba być silnym

To pozwólcie,że powiem o sobie, mam 25 lat i mieszkam kilka lat z facetem starszym, ma 30lat, i juz długo pozwala sobie na różnego rodzaju niemiłe zachowania jak pisała autorka, nie ma między nami też jakiegoś romantyzmu - a mi bardzo brakuje. Jestem nieszczęśliwa bo jedyne co mam to pieniądze i marzenia o prawdziwej miłości .. Nie mogę nic poradzić bo jestemz pewnych przyczyn o których nie będe pisała w internecie od niego uzależniona i nie moge odejść,cały czas liczę,że coś się zmieni , wypatruje w jego oczach ogników itp itd. Uważam,że te kobiety co piszą,że nie rozumieją kobiet, które męczą się w taki sposób jak ja duzo jeszcze w życiu nie przeżyły,są mało życiowe ! a same mają dobre domy i pewnie mogą sobie pozwolic,ze jak ktoś na nie krzywo tylko spojrzy albo palnie głupim tekstem to od razu odchodzą.

Przeczytałam właśnie wypowiedz Izoldy więc dodam,że mam wysoką samoocenę - mam duże powodzenie i niczego mi nie brakuje, ogladają się za mna nawet nastolatkowie :))

rozumieją, ja też byłam w takim związku i powiedziałam sobie że nigdy więcej. najważniejsza w życiu jest godność Smutna Żmijko. Twoja godność kobiety.

Nie jestem z dobrego domu, właściwie to zostałam sama. Ale to oczywiste ze skoro ktoś zachowuje sie wobec mnie w ten sposób to bedzie sie tak zachowywał do końca,pozniej moze byc tylko gorzej. Wole szukac dalej niz byc całe zycie nieszczesliwa.

Trzeba mieć swój honor, bo jak facet widzi, ze nie reagujesz na jego złe zachowanie, to będzie się ono powtarzało i prędzej doczekasz się śmierci niż jego przemiany.

Ja reaguje, zawsze mu mówie,że tak nie ma prawa mnie nazywać,zawsze mu tłumaczę, po za tym jesli chodzi o bicie to już w różny sposónb na to reaowałam nawet,że powiem jego matce itp.Czasem się zdarza i nie mówie,że jestem bez winy bo jak w każdym związkuu czasem kłócimy się ot tak ale w momencie gdy mnie walnie to już za wiele nawet jeśli ja go "wk*rwiłam" tak jak on to określa. łatwo wammówić,że trzeba mieć swój HONOR jak nie rozumiecie

bo baby głupie są i naiwne http://odlotek.pl/zaproszenie/24843

ja nie rozumiem jak mozna dać się lać komuś kto mówi, że"kocha"...

jak nie ma sie gdzie mieszkać to co byscie zrobiły??? po za tym czasem dostać to nie jest bicie , lanie ...

Żebym została z kimś takim to musiałby mi grozic ze mnie zabije albo trzymać pod kluczem bo inaczej nigdy w życiu. Mysle ze nie ma wytłumaczenia na to żmijko, dajesz sie bić to jestes po prostu głupia.

pisałas ze masz pieniądze, nie mogłabys sie wyprowadzic?

Smutna Żmijko, jak mamy rozumieć, skoro nie znamy twoich motywów? Rozumiem, że faceci są z takimi facetami, bo mają dzieci, a same są bez zawodu i po prostu sobie nie poradzą. Ale w zdecydowanej większości przypadków to "niech by pił, niech by bił, byle by był" :o

dostać to nie jest bicie?? Słuchaj nawet gdybym nie miała gdzie mieszkać odeszła bym bo nie pozwoliła bym żeby facet mnie uderzył

nie piszesz poważnie? to chyba prowokacja...co ty tu wypisyjesz "czasem dostać to nie bicie"no wiecie co ale ja w to nie wierzę

Nigdy nie pozwolę, żeby mężczyzna mnie uderzył. Nie dam sobą pomiatać. "po za tym czasem dostać to nie jest bicie , lanie ... ja pierdole :o :o :o brak słów

Smutka Żmijko, to kiedy jest bicie na serio? Jak wylądujesz w szpitalu? :o Piszesz, że masz pieniądze, więc dlaczego się nie wyprowadzisz?

nie ma to silnych

Bilans wieloletniego małżeństwa: - kompletnie połamany stolik mały, olchowy - jedna sztuka - uszkodzony blat szafki na buty - jedna sztuka - całkowicie zcentrowana patelnia teflonowa - jedna sztuka - połamana miednica do prania plasytkowa duża - jedna sztuka. ale nigdy nie podniósłbym ręki na moją żonę ani ona na mnie. Od odreagowywania emocji mamy sprzęty domowe. :)

może źle to ujęłam - uderzyć to nie jest bić, lać, teraz lepiej? po prostu czasem ale rzadko jak go coś najdzie ma zły dzień to uderzy-ale pojedyńczo,nie tak,że chodzę pobita. Myślicie,że pozjadaliście wszystkie rozum kobiety, a 1000zł raczej nie starczy na mieszkanie i utrzymanie się w całości reszte pieniędzy mam od niego i mieszkam u niego. Otwórzcie szerzej oczy

Żal mi takich kobiet jak Ty :o

bazienka może ja "mam nasrane" jak to pieknie okreslilas ale ty za to jesteś przemadrzała i pewnie do dziś dni auzalezniona od rodziców, i nie cytuj aakademickich książek-czymjest przemoc oki?

SmutnaZmijkaaa --> Wam jest potrzeba co najmniej poradnia małżeńska. Ale jeśli ty uważasz wszystko jest OK to nie ma sprawy.

Zmijko, zgadzam się z bazienką, bo ma rację. Ale widocznie dobrze ci się żyje w ten sposób. Jesteś dorosła i sama za siebie odpowiadasz. Każdy ma swoje zdanie, według ciebie to normalne zachowanie, a według nas patologia.

To nie tylko patologia. To także kodeks karny: http://www.dromader.igabinet.pl/a1213705606pol-Przemoc-w-rodzinie-z-perspektywy-prawa.html

Tylko zauważ, że dla Żmijki nie dzieje się nic złego, więc kto założy sprawę w sądzie? :) Poza tym ona nie jest bita, tylko od czasu do czasu uderzona a to nie to samo :o