Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość minutka 69

Pomocy! Chodze od 1.08 4-5 razy w tyg. na fitness i zamiast schudnac - tyje!

Polecane posty

Gość minutka 69

Mam problem, nie jestem juz mloda (po 40-tce) i chce schudnac - mam spora nadwage, bowiem waze 70 kg przy wzroscie 160 cm. Chcialabym zrzucic co najmniej 15 kg. W tym celu zapisalam sie do klubu fitness. Chodze 4 czasami 5 razy w tygodniu - na rozne zajecia, np. TBC, spinning, stretching - na zajecia grupowe. Dziennie cwicze 2-3 godziny, wlaczajac w to spinning ( 4 razy w tygodniu), ktory jest intensywnym i spalajacym cwiczeniem. Ograniczylam jedzenie i staram sie nie jesc po godzinie 18.00 ( cwicze zazwyczaj po pracy - po godz. 18.30 ok. 2 -3 godziny w klubie). Od 2 tygodni nie jem pieczywa, nie jem slodyczy. Moj jadlospis wyglada nastepujaco: sniadania: jogurt naturalny z otrebami lub platki fitness z mlekiem sojowym lub jajecznica badz omlet z 3 jaj. obiad: sok naturalny lub salatka z kurczakiem przed silownia :losos grilowany + warzywa. Po treningu, ktory jest intensywny nic juz nie jem - pije tylko zielona herbate. W ciagu dnia pije ponad 2 litry wody i biore L-karnityne przed treningiem. I NIC - NIE SCHUDLAM OD 1.08 ANI 1 KILOGRAMA ! W porownaniu do mojego poprzedniego trybu zycia ( przed 1.08) jest to szok dla organizmu, bo nigdy nie cwiczylam, teraz to robie b.intensywnie ...i nie ma efektow. Co jest nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerabiasz się na pudziana
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minutka 69
Zadna prowokacja. Naprawde nie widze efektow- moze troszke mniejszy brzuch ( glownie tluszcz gromadzi mi sie wokol talii i na plecach), ale nie az taka rewelacja. Przy tak intensywnych cwiczeniach powinnam zrzucic z 5 kg, a nie zrzucilam nawet 1 kg. Zastanawiam sie czy organizm sie nie zablokowal, co robie nie tak. Mam za 2 tygodnie wazne spotkani i wzielam sie miesiac wczesniej za siebie....a tu nie widze efektow przy tak duzym wysilku, w porownaniu do poprzedniego treybu zycia. Gdzie robie blad? Prosze o porady fachowcow a nie pajacy, ktorych duzo jest na forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pamietaj, że waga nie jest jedynym wyznacznikiem chudnicia...zmierzyłaś sie wcześniej?może porównaj teraz te liczby....a poza tym myśle, ze po tak intensywnych trenigach musisz chudnąć..nie zauwazyłaś luźniejsych ubrań?pamiętaj tez o tym, że mięsnie tez waża...ja pamiętam jak przed swoim weselem intensywnie ćwiczyłam....od stycznia do kwietnia praktycznie codziennie różne formy aerobiku...i w sumie jak na taką męczarnię 6 kg to raczej nic wielkiego, ale jakie ciałko miałam wyrzeźbione....nóżki takie smuklejsze, pośladki uniesione i bardziej jędrne, mniej cellulitu i na brzuszku kaloryferek...także nie martw sie wagą tylko patrz na ciało, na to jak sie zmienia.,...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoko loko bedzie dobrze
po prostu rozbudowuja ci sie miesnie. tkanka miesniowa jest ciezka, wiec to nic dziwnego ze waga nie spada. tak jak Ci juz poradzono zmierz sobie obwody albo przymierz ciuchy ktore do tej pory byly lekko ciasne. napewno zobaczysz roznice. mniej cwiczen silowych, wiecej aerobow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minutka 69
W obwodach moze roznica jest po 1 cm ( w talii - 2 cm), ale i tak jestem sporo obtluszczona. Troszke widze ze mam bardziej twarde cialo - nie taka galarete jak poprzednio, ale nie widze szalenczych zmian. Mam i tak sporo tluszczu i zastanawiam sie czemu to idzie tak wolno przy takiej radykalnej zmianie trybu zycia. Dzis rano odnotowalam wage 69,6 kg ( czyli - 0,4 kg), ale do wysokich nie naleze...Po poludniu znow bedzie 70 kg na skali...czyli bez zmian. Naprawde daje sobie w kosc, w ostatnia sobote cwiczylam intensywnie 3 godziny + poszlam jeszcze na basen - ponad godzine intensywnego plywania. Pierwszy tydzien mialam straszne zakwasy, ale sie zawzielam i cwiczylam dalej i nie opuscilam zajec. Teraz jest lepiej, ale nie ma efektow takiej mordegi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli
nagle obcielas drastycznie ilosc kalorii i zaczelas intsenywnie cwiczyc to normalne, ze nie chudniesz bo organizm zglupial i przestawil sie na tryb "kryzysowy", zwolnil metabolizm zatrzymujac wszystko na ewentualne jeszcze gorsze czasy. Radzilabym jesc troche wiecej by rozbujac od nowa metabolizm, 5 posilkow i koniecznie cos po treningu, jakis owoc lub jogurt. Duzo cierpliwosci i przeczekac, w koncu ruszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chodziłam na aerobic 5 razy w tygodniu po 2h i też nie schudłam. Zamiast tego przybrałam na masie 2kg :) Ale tu i ówdzie byłam węższa. Jednak po pół roku odechciało mi się chodzić. Wolę sama ćwiczyć w domu, wtedy mam najlepsze efekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minutka 69
Dzieki za rady. Dzisiaj po treningu ( 2 godziny ze spinngiem) wypilam odzywke bialkowa kupiona w klubie. Troche jestem zalamana bo czuje sie jak slon w tym klubie - same szczuple i zgrabne dziewczyny...a ja pulpet mimo ze cwicze z determinacja... Lily zalamalas mnie twierdzac ze wrzucilas jeszcze 2kg...moze ty bylas szczupla. Niestety ale ja naprawde mam z czego zrzucac....w dawnych czasach ( studenckich) wazylam 53-54 kg....a teraz szkoda gadac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie słuchaj Lili Ponadto pamietaj że duzo nie znaczy lepiej. Aby osiagnąć sukces ćiwcz 1,5 godz. dziennie 6 dni a 7 odpocznij organizm musi się tez zregenerować. Efekty nie będziesz widziała po miesiącu ani po dwoch to indywidualna sprawa organizmu. Ustal sobie grafik. poniedziałek 60 min areobowych w czasie 15 rozgrzewka 40 min ostra jazda i pięc wyciszenie, najlepiej na orbitreku lub spinning. 30 min zajeć siłowych. Wtorek 60 min areobiku najlepiej BPU i 30 min stretchingu środa powtorka poniedziałku czwartek powtorka wtorku piatek najlepiej areobik step i joga sobota 1,5 godz. spaceru w tempie 1,2,3 Zobaczysz efekty gdzies po dwóch miesiącach. Pamiętaj aby twoje tętno utrzymywalo sie w granicach 220 - wiek i z tego 60-70% wtedy chudniemy. powinnaś zjesć ok 2 godz. przed wysiłkiem i po wysiłku wypić koktajl lub jogurt Nie bierz odżywek białkowych to dla kulturystów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy po ćwiczeniach się nie schudnie od razu-bo na początku zamiast spalać tłuszcz BUDUJESZ mięśnie. dlatego czasem nawet po rozpoczeciu ćwiczeń można przytyć jakiś kilogram, ale za pare miesięcy wszystko wróci do normy i waga będzie spadać a ciało zostanie wymodelowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minutka 69
Dziekuje dziewczyny za rady - bardzo pomocne. To co mowisz Maja jest bardzo sensowne i widac ze masz pojecie. W ten poniedzialek jade na tydzien w delegacje i bede zmuszona nie chodzic do klubu przez prawie tydzien ( pociwicze sobie w hotelu ale nie tak intensywnie). Po cwiczeniah bede pic jogurt zamiast odzywek. Nie chce byc Schwarzenegerem ale dobrze wygladac ( nie chudo, ale zgrabnie i szczuplo)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanko
ja ćwiczyłam regularnie na orbitreku przez ok 2 m-ce i spadek wagi zobaczyłam po fakcie, czyli jak przestałam ćwiczyć to mi się ruszyło...schudłam 10 kg, ale oczywiście zmieniłam nawyki żywieniowe, ograniczyłam słodycze, jak coś kupuję w pracy na drugie śniadanie to patrzę na kalorie , w domu tak samo, nie obiadam się - 3 czasem 4 posiłki dziennie mi wystarczają i głodna nie chodzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Osoby które znacząco rozbudowują mięśnie na ujemnym bilansie kcal i to na treningach nie siłowych to powinny się zgłosić do tv, gazet itp bo stanowią ewenement na skalę światową :P Na prawdę myślicie że mięśnie się z powietrza biorą? :D A wracając do problemu z tematu: moim zdaniem dieta nie najlepsza (dużo ww prostych, brak zdrowych tłuszczy), po za tym podejrzewam że jesz za mało kcal i organizm przeszedł w tryb oszczędnościowy. Niejedzenie po treningu tylko powoduje że spalasz mięśnie (mniej mięśni= wolniejszy metabolizm = wolniejsze chudnięcie= bardzo duży błąd) Przelicz swoje zapotrzebowanie, obetnij 300-500 (max) kcal, podziel na 5-6 posiłków (koniecznie posiłek po treningu!!!) i efekty będą. Polecam poczytać ten temat: http://www.sfd.pl/Odchudzanie_%C5%81opatologicznie,_czyli_odpowiedzi_na_najcz%C4%99%C5%9Bciej__zadawane_przez_kobiety-t585708.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fabudz
kobieto masz niewielką nadwagę, trochę histeryzujesz. Wyniki muszą przyjść. Ruch musi przynieść rezultaty. Przy intensywnych ćwiczeniach fizycznych musisz jednak dostarczać organizmowi "paliwa" i nie powinnaś głodować (!). Z Twoich wymiarów i wieku wynika, że potrzebujesz conajmniej 82gr czystego białka dziennie. Swemu organizmowi powinnaś dotarczać conajmniej 1200kcal paliwa dziennie, aby Twój metabolizm nie zwalniał i żebyś zachowala zdrowie. pozdro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×