Chyba wpadliśmy...Wiem, że powinnam się cieszyć ale... niech ktos ze mną pogada

Mam 2,5 letnią córeczkę. Zaszłam w ciąże pracując na czarno... teraz u męża w firmie cięcia budżetowe i wypłata o 1/4 mniejsza, wynajmujemy małą klitkę... w końcu mam okazję się odbić, dać mała do przedszkola i zacząć pracę od października... a tu pękła nam gumka :( :( :( brzuch pobolewa a okresu nie ma (miałam w maju łyzeczkowanie polipa i przy okazji zrobiłam przerwę w tabletkach). Czekam na testy ciążowe zamówiłam na allegro i umieram ze strachu. Nie wiem cyz sobie wmawiam ale drażnią mnie już wszystkie zapachy, których nawet mąż nie czuje i to mi daje do myślenia. Boję się, że w razie czego nie damy rady z jednej wypłaty :( czy ktoś był w takiej sytuacji?

No to może zatrudni się teraz gdzieś na szybko??

To nie lepiej iśc do apteki po test lub zrobić beta hcg - szybciej,sprawniej i mniejszy stres bo przynajmniej wiesz na czym stoisz ;)

takie slumsy wpadaja,a ja my mamy mnostwo kasy,2 mieszkania i jak dzieciaka nie ma,tak nie ma..ahhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh

Testy powinny przyjść do jutra więc nie będę sobie robić dodatkowych kosztów, w końcu po to wzięłam większą ilość na allegro. Nie mam się gdzie zatrudnic na szybko, szukam pracy od jakigoś czasu nawet na produkcji więc pewnie by skądś juz zadzwonili. Zresztą chyba byłoby mi strasznie wstyd tak zrobić. Czuję mdłości i już chyba wariuje albo sobie wmawiam?! Chciałam mieć drugie dziecko ale teraz to chyba najmniej odpowiedni czas :(

to trzeba było isc po tabletkę ''72 h po''....idz na badanie krwi lub kup test a nie ze czekasz az te z allegro dotrą :O

ajccccc uważaj na słowa. Zresztą, dziś jesteś kasiasta a jutro może przynieść rozczarowanie... mój mąż też dobrze zarabiał a sytuacja zmieniła sie w jednej chwili, gdybym podała firmę każdy by zrozumiał o co chodzi ;) zresztą z takim podejściem do ludzi aż strach pomyśleć jaką byłabyś mamą...

Wierzce mi ja nawet tego testu nie chcę robić... wiele z Was stara się o dziecko i marzy o takiej chwili. Jeszcze 2 miesiące temu też bym siebardzo cieszyła...

nie miałam zamiaru Cię obrażać-ot tak wypowiedziało mi się!Sorki,rozgoryczona jestem,bo jestem w skrajnie innej sytuacji do Ciebie! Mam nadzieje,że test będzie negatywny,skoro tego pragniesz.

pewnie.... 7 lat temu przyszły na świat bliźniaki i zaczeliśmy budować domek jednorodzinny.z 3 dzieci mieszkaliśmy w 2 pokojowym mieszkaniu.ale zabrakło kasy na dom i były długi....więc sprzedaliśmy mieszkanie i zamieszkaliśmy u moich rodziców którzy troche pomogli finansowo.następnie mój mąz pokłócił sie z mama i moj tata kazał nam sie wynieśc.więc na wakacje zamieszkalismy w mieszkaniu moich teśćiów którzy na lato byli na działce.znaleźliśmy sobie stancje do czasu aż wybudujemy dom.bliźniaki miały 4 lata.wszyscy się cieszyli.ale po pół roku baba kazała nam się wynosić bo wprowadza się do swojego mieszkania.wprowadziliśmy sie do naszego domu gdzie nie było : kuchni,firan,salonu,w niektórych miejscach podłóg,elewacji,bramy.teraz z tych rzeczy nie ma tylko bramy. NA PEWNO WYJDZIECIE NA PROSTĄ!!!!!

Oliwka2000 - dziękuje za te słowa :) i gratuluję wytrwałości, chylę czoła naprawdę. My mieszkamy w wynajmowanej kawalerce ;)