mam bez sensu pracę, ale mimo wszystko pracuje, bo trudno o lepszą

chciałabym zmienić na lepszą tylko, że w około same równie marne oferty w większości na zlecenie harówka od rana do nocy i za grosze a chętnych nie brakuje ostatnio było jedno ogłoszenie mieli 20 wakatów a było 400 chętnych !!! co to za cyrk żeby pracować nie tam gdzie by się chciało i ma do tego zamiłowanie tylko tam gdzie jest miejsce ostatnio byłam na rozmowie do salonu meblowego to przyjęli 2 osoby a chętnych było 70 ! szok

nikt tu nic nie napisze ?

dziękuję za wypowiedzi jak zawsze można na was liczyć

a co Ci akurat autostradę , przy której byś zarabiała remontują?

mam podobnie, tyle ze u mnie mobing jest

a co chciałbyś sobie wreszcie za ruchać ?

u mnie zapieprz, ale to same głupie pracownice sobie robotę podkręcają a potem narzekają, że narobione a grosze mają jedyny plus to umowa na cały etat

Twoje podejście jest bardzo dobre, że mimo to pracujesz do póki nie będziesz miała lepszego zajęcia. Łatwo prace rzucić, tylko że później przychodzi siedzieć na bezrobociu parę miesięcy to dopiero wtedy przychodzi załamanie. Więc lepiej nawet w najgorszej robocie siedzieć niż nie mieć żadnej.

wiem coś o tym, bo to nie pierwsza moja praca a i jedna nie lepsza od drugiej jedyne co pociesz to fakt, że jest jako taka praca w ogóle widząc rzesze bezrobotnych jestem szczęśliwa gdy wychodzę z niej i idę do domu to są najpiękniejsze chwile