i o co mu chodzi

Witam juz nie wiem sama co myslec ,niedlugo popadne w jakas paranoje po prostu,ale zaczne od poczatku.oczywiscie banal, w pracy mezczyzna, bardzo go lubie ,podoba mi sie ,lubie spedzac z nim czas ,rozmawiac, ale on sie zachowuje po prostu dziwnie ...naprawde nie wiem jak mam odczytywac jego zachowania, w jednym tygodniu potrafi byc boski, sympatyczny, bardzo pomocny, opiekunczy,moze przegadac ze mna duzo czasu, a w nastepnym jest burkliwy, wyzywa sie na mnie, nie usmiecha, w ogole nie pomaga- jak widzi ,ze cos np niose ciezkiego to omija, nawet nie zapyta czy pomoc ( a tydzien wczesniej pomaga i lata wszedzie za mna) .... mam wrazenie,ze on ma jakies problemy z psychika ,bo inaczej tego wytlumaczyc nie umiem,bo jak mozna sie zachowywac w tak rozny sposob. i sama nie wiem,czy on cos do mnie ma czy tez nie... ogolnie jest typem samotnika, zamknietego w sobie, ma 33 lata ,jest samotny.... moze ktos mi powie o co chodzi ,bo ja sama juz nie wiem.... z gory dzieki

1. zaburzenia nastoju, jakies problemy 2. facet stara sie a jak nie widzi rezultatow to odpuszcza. potem wysylasz mu znowu jakis sygnal i znowu zaczyna sie starac. moze go cos do ciebie ciagnie a ze ma wazniejsze sprawy to sie zajmuje czyms innym facetow niezrozumiesz, a niby tacy prosci

to prawda ciezko ich zrozumiec, ja wlasnie wysylam sygnaly caly czas,takie mam wrazenie, no moze nie caly czas, no bo przeciez w pracy nie bede patrzec na niego zamglonym wzrokiem jak sie ludzie w kolo kreca, ale ogolnie szukam z nim kontatku kiedy mam tylko okazje ,a on w jednym tygodniu super reaguje i w ogole a w nastepnym jest taki obcy. co najlepsze jestesmy w dosyc juz mocnej relacji ,wiec mam wrazenie ,ze on jak ma te swoje gorsze tygodnie ,to tylko ze mna rozmawia nie milo ,bo z innymi gada w miare normalnie .... to dla mnie tylko jest zlosliwy itp itd- ech... a potem mu cos sie odmienia i znow jest przecudowny. bardzo go lubie i zalezy mi na nim ,tylko sie gubie ciagle w tym wszystkim ,bo raz sobie mysle,ze jest super ,a potem znow jest beznadziejnie .... chyba psycholog by mu sie przydal,cholera wie...

Powinnaś nabrac do tego więcej dystansu i nie przejmowac się każdą jego miną i gestem. Jak facetowi będzie zależało, to napewno to dostrzeżesz, a tym czasem więcej wyrozumiałości - nikt nie jest idealny. Każdy ma prawo do zmian nastrojów. Może jego dobry czy zły nastrój zależą od totalnie błahych rzeczy. Może taka jego natura, może czasem potrzebuje troche odciąć się od wszystkiego, z tego co mówisz jest introwertykiem, ten typ tak ma. Traktuj go cały czas tak samo, wydaje mi sie, ze macie sie ku sobie wiec badź pogodna w stosunku do niego. Jeśli wiążesz z nim jakies plany to musisz to zaakceptować, nie zawsze jest tak pięknie i łatwo:)

dzieki:) masz racje, jestem troche nadwrazliwa,wszystkie tego typu sytuacje czytam od razu przeciw sobie - chce zawsze wszystko widziec albo w czarnych albo w bialcych barwach... tak jest introwertykiem .... wiec ja musze miec w sobie duzo cierpliwosci,zeby znosic te jego humory,czasem jest mi po prostu ciezko. teraz ma nawal pracy,moze dlatego tak sie zachowuje ... musze przeczekac ten czas i poobserwowac dalej sytuacje po prostu

Generalnie chodzi mu o to, że nie wie jak sie do Ciebie dobrać. Pewnie chce żebyś to Ty wykonała pierwszy krok. Ale to też bardzo trudne do wykonania, bo może się mimo wszystko opierać, nie wierząc w sytuacje jaka mu się nadarza. Musisz wyczuć właściwy moment i miejsce na to. Postępuj bardzo rozważnie by go nie spłoszyć. Jak się uda to gość się wreszcie odblokuje i może być naprawdę cudownie. z poważaniem też introwertyk