Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość mysi ogonek

ciężko być "natrętem"

Polecane posty

Gość mysi ogonek

dowiedziałam się dziś od faceta , z którym jestem od 1,5 roku ,ze jestem dla niego przyjaciolka..., na pytanie czemu ze mna jest odpowiedzial: bo ciagle czegos potrzebujesz,czuje ze urodzilem sie by ci pomagac (!) . wczesniej gadka o tym ,ze nie chce sie angazowac. czuje sie podle. jak smiec. jak odepchniety noga pies ;/ on jest starszy ode mnie o 13 lat. jestem mloda i podobam sie facetom.... on jest zniewolony psychicznie przez matke ktora mnie nie lubi, uwaza ze nie jestem dla niego. wg niej powinien znalezc sobie kobiete w swoim wieku i ustawiona zyciowo. ja nie mam nic . biedna studentka z dzieckiem.... ;/ jestem nikim. co ja moge mu zaoferowac? on ciagle daje mi do zrozumienia ,ze mi nie ufa....ze moze chce od niego jakis dobr materialnych, ze podpuszczam go przeciwko matce. i tak z nia nie gada, poklocil sie o to jak ona mnie traktuje. uwaza ,ze musze zaakceptowac fakt ze jest On i ONA (walnieta egoistka). chce mi sie wyc ! dla niego przenioslam sie do stolicy a tu spotkaly mnie ze strony jego mamusi same przykrosci ;/ daje mi odczuc swoja niechec a on nie robi prawie nic, nic jej nie powie... przez nich mam niska samoocene. placze . czuje sie jak nieudacznica.jak ktos kto nie zasluguje na milosc i radosc. ktos kim mozna pomiatac. ://///

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×