dlaczego tak jest?

powiedzcie dlaczego tak jaes ze moj facet nie okazuje mi wogole uczuc?? chodzi tu o jakies przytulanie, calusy itd. Kiedy pytam czy kocha odpowiadza: "no oczywiscie ze tak". WIec jesli kocha to czemu tego nie widze???? ;( dodam ze ok pól roku mieszkamy razem Doradzcie cos prosze

tez taki bylem i dziewczyna miala mnie dosyc, dopiero gdy odeszla zrozumialem ile dla mnie znaczy i jaki bylem samolubny

tez tak mam... teraz tylko uczucie okazuje w trakcie sexu... a kiedys byly czesciej mile slowa calowane przytulanie itd moze rutyna ?

A jesteś pewna, że kocha naprawdę?

Tak trudno wam zrozumieć, że nie każdy lubi takie gesty jak przytulanie, obejmowanie itp. ? Ja też tego nie lubię, to nie znaczy, że nie kocham. Są inne sposoby na okazywanie miłości. PS. jestem kobietą, jakby co :))

wydaje mi się że kocha ale niestety do jego głowy nie zajrze ;( kiedy mu o tym mówie to nastepny dzien jest lepiej a potem znowu to samo ;( nie rozumiem tego ;((

Może po prostu nie lubi takiego okazywania uczyć Poza tym milości nie wyraża się w przytulaniu i całusach, ale ogólnie w swoim zachowaniu :) Poza tym facetom wydaje się, że jak raz powiedzą "kocham" to wystarczy, bo skoro tak powiedział, to tak jest i nie ma sensu się powtarzać :)

Kup sobie kotka albo pieska do głaskania i przytulania. Facet widocznie juz tak ma i nie próbuj go zmieniać.

wiesz co..też tak mam, ja muszę zawsze pierwsza zaczynać się przytulać albo dawać buzi, on tylko podczas seksu wkłąda mi jęzor w usta

ja akurat potrzebuje baaardzo dużo bliskości i chce czuc że mu zależy na mnie . to że codziennie mam go w domu, siedzi obok mnie nie wystarcza ;( mógłby to zrozumieć

Mia_86 wydaje mi sie że tak jest dlatego bo jesteśmy inni każdy człowiek inaczej odbiera miłośc i jeszcze inaczej ją okazuje....problem rodzi się gdy jednej ze stron czegoś brakuje w tym wszystkim. Ja np miałem odwrotnie zawsze brakowało mi czułości ze strony mojej dziewczyny , potrzebowałem przytulić ją , szepnąć cos miłego na ucho a na nią działało to jak płachta na byka... więc widzisz to nie tylko problem facetów :) usmiechnij sie i żyj pokazując mu jak Ty kochasz i szukaj dowodów jego miłości nie koniecznie w czułości ;) heh to sie nawet zrymowało

staram sie sobie to wszystko tak tłumaczyć. ale nie potrfaie poprostu byc z kims i nie okazywac sobie wzajemnie uczuc. wiem ze go nie zmienie ale dlaczego ciagle ja mam ustepowac i ma byc jak on chce. moglby tez zrozumiec mnie i moje potrzeby

A nie możesz spokojnie z nim o tym porozmawiać?

problem moze jest w tym ze wiele razy zostalam zraniona przez facetow i jesli teraz on nie okazuje mi uczuc to wydaje mi sie ze mu nie zalezy i go trace ;(

staram sie z nim o tym pogadac ale on wieczorem codziennie jest zmeczony a poza tym wydaje mi sie ze on unika takich tematow.

Natka pozwolę sie z Tobą nie zgodzić że milości nie wyraża się w przytulaniu i całusach....życie i ogólne zachowanie to codzienność dnia...a uczucia takie jak miłośc pokazuja drobne gesty, słowa i poczucie bliskości... Ale i tak Cię lubię bo nazywasz się Natalia :) dla mnie to imię to magia :)

I oczywiście bedziesz dążyć do rozwalenia tego związku, bo Ty potrzebujesz tego głaskania. I nic cię nie przekona, że on tego nie potrzebuje by byc szczęśliwym z tobą. Pewnie, że jak cię kocha zrobi to na siłę ale wierz mi, to tylko będzie na jakis czas.

klik_klik dołujesz mnie ;( ide posiedze sama, wypłacze się to moze zrobi mi sie lepiej. nie rozumiesz mnie i tyle. Dziękuje wszystkim za pomoc

GDN-on Miłość wyraża się w różnych, drobnych gestach i niekoniecznie musi to być przytulanie, tym bardziej, jeżeli facet tego nie lubi :)

ale jeśli tego nie lubi to moglby chociaz to powiedziec i wtedy jakos bysmy sie dogadali a tak ja siedze i sie zamartwiam a dla niego jest wszystko ok ;(

Mia_86 daj sobie czas, odpocznij zajmij się sobą tzn skup sie na sobie anie na nim .... tez nie badz wylewan w uczuciach chociaz wiem ze to nei łatwe , za jakis czas powinno sie wszystko wyjaśnić, tylko ze ja tu dostrzegam w Twoim zachowaniu jakis strach przed utrata faceta ale moja rada ... nigdy nie błagaj o czułośc nie ma nic gorszego niz miłośc z litości

Porozmawiaj z nim. Ona sam się nie domyśli. Wyjaśnij mu jak się czujesz, wtedy macie szansę dojść do wspólnych wniosków :)

tak chyba zrobie, pogadam dzis z nim. mam nadzieje ze sie uda. dwa dni temu tak sie pokłocilismy rano ze kazalam mu sie wyprowadzic to przyszedl za mna do lazienki, powiedzial ze kocha i wieczorem o tym pogadamy. ta i nie pogadalismy, upominalam sie a tu nic

Nie rób mu takich scen tylko zacznij się zastanawiać nad swoim zachowaniem, bo może twoje pragnienie ciągłych zapewnień w końcu go zmęczy. Nie da rady, musicie porozmawiać. Nie uda się teraz, to spróbujcie znowu. Głowa do góry ;)