Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość juz wiemeeeeeeeeeeeee

1 kg czeresni -12 funtow-szok

Polecane posty

Gość juz wiemeeeeeeeeeeeee

juz wiem czemu Angole sa grubi. i ja sama tez dzisiaj nie kupilam takie drogie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość callendario
angole grubi?? nie wiem gdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdfgdg
callendario ..zamknieta/y w domu siedzisz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość callendario
no skąd. Amerykanie to grubasy a angole:o z ktrej strony??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jaki to ma zwiazek
z otyloscia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhhhhhhho
anglicy pozbawieni owowcow .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***********************12
to nie wiem gdzie ty kupujesz owoce :O wybierz sie na targ,za 1 kupisz cala miske czeresni :classic_cool: ja owoce zawsze kupuje w ten sposob,czy to jablka czy banany,teraz czeresnie i avocado 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalka198905
co to za brednie..bylam w Anglii niedawno i kg kosztowal jeden funt jeszcze mi dokladali....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byłam w tesco na tygodniu
1 kilogram kosztował 8,99/szok ,to nie jest mało. W Pl idziesz do sklepu i kupujesz na kilogramy ,tutaj wszystko jest zapakowane w plastiki w ilości zminiaturyzowanej i wysoką ceną .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wysoka cena za czeresnie - raczej czeresnie naleza do ekskluzywnych owocow w tym kraju, ale liczcie sobie ile mozecie ich sobie kupic za wasza godzinna stawke w uk a ile w polsce. poza tym banany, jablka, kiwi, mango itd juz nie sa takie drogie. mieso jest o wiele drozsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no w Tesco to wiadomo, ja kiedyś cała uhahana i szczęśliwa chwyciłam maleńki koszyczek i poleciałam do kasy, a kasjer zaśpiewał mi 6 funtów to myślałam że padnę...ale na pewno na targu są tańsze, tylko trza sprawdzić, z supermarketu owoce nie maja smaku btw ps. Anglicy są grubi (nie extremalnie tak jak Amerykanie, ale są..trzeba naprawdę po ciemku chodzić albo siedzieć w domu żeby nie zauważyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz wiemeeeeeeeeeeeee
te byly amerykanskie bardzo duze. a to co sprzedawaja na targu lub tesco to nie mozna nazwac czeresniami chyba ze ktos lubi sztuczny produkt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co tu mozna nazwac naturalny
Tu wszystko jest sztuczne i pozbawione jakichkolwiek witamin...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huhahuha
"A co tu mozna nazwac naturalny Tu wszystko jest sztuczne i pozbawione jakichkolwiek witamin..." To wracaj malkontencie do PL - tam bedziesz mial naturalne :D Nie sypane, pelne witamin :D Jezu, ludzie wam zawsze zle, nikt wam nie dogodzi. Co za mentalnosc polaczkowata paskudna :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no no..te moje drogie czereśnie to ja na początku lata kupowałam, dopiero się pojawiły teraz pewnie tańsze...tylko pamiętam ten szok :) do dziś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lk[opoploooooooooo
a potem dupy rosna...od tych naturalnych.. a kto jest zadowolony . mlode pipy z miasteczek co zaraiaja po 200 f

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A z czego tu się cieszyć?
że jedzenie naszpikowane chemią ? zero witamin tylko chemia od której przybywa po 10-15 kilogramów? no nie mówcie mi że to powód do zadowolenia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esteeeeeee
"a ostatnimi czasami w tesco jest pojemniczek czeresni za 75p albo 1 i one sa naprawde rewelacyjne - nazywaja se picota cherries i sa bardzo slodkie - z hiszpanii" popieram powyzsza wypowiedz :) ostatnio kupilismy z mezem jedna paczke na "sprobe" (bo bylo tak tanie, ze myslelismy, ze moze i nie za dobre beda) a pozniej maz pojechal po 4 nastepne ;)) hehe, ja uwielbiam czeresnie :) moglabym je jesc garsciami ;) choc ostatnio te male paczki z tesco sa po 1.99 i tych picota cherries juz nie ma :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wow ilez w niektorych jest agresji... Meliski? :p zawsze jest lepiej zjesc owoc niz zapchac sie makaronem czy innymi ziemiakami, no i sie patrzy co sie kupuje, ja np genetycznie modyfikowanych warzyw I owocow unikam, a co do chemi.. Od tego sie w dzisiejszych czasach nie ucieknie, no chyba ze zalozysz swoja wlasna ekologiczna farme, tylko wtedy masz pewnosc ze bez dodatkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aLE CO TAMMMMMMMMM
czeresni za 75p a waga 20 kg wiecej ale co tam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz wiemeeeeeeeeeeeee
a o to mi chodzi ze w polsce owoce sa kwasne czyt naturalne a tutaj obojetnie kiedy kupuje slodkie..badziewie,, i dlatego jest tyle ludzi otylych.w uk i usa od kad mam moz;iwosc kupuje polskie produkty i mam mniej 6 kg. wiec cos jest nie tak. moja waga to 55 bez odchudzania ,a tutaj z dnia na dzien bez ojadania 65 mialam. a teraz mamy polski sklep i waga wrocila do normy. wiec cos jest nie tak z tymi produklami.... ja nie wnikam ja informuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, dla mnie czeresnia ma byc slodka, a wisnia kwasna. W supermarkecie zawsze bedzie gorsza jakosc owoca w porownaniu do owoca z marketu. A z ta waga to bym dyskutowala. Ja zawsze mialam 55kg i fakt ze wyjechalam i objadam sie tutejszym jedzeniem niczego nie zmienil. To raczej tryb zycia, malo cwiczen, stres, moze cos zmienic, no i szybkie zarelko. Wtedy nie ma sie co dziwic ze mozna utyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huyui
cheek sorry, ale jesli jestes jedna z osob, ktore cokolwiek zdjedza zawsze maja taka sama wage, to nie mozesz sie wypowiadac i zarzucac tym co utyli, ze sie obzerali czy tez nie ruszali. Za duzo osob tyje na jedzeniu z UK i Stanow i wraca do normalnej wagi, wracajac do polskiego jedzenia. Ja w Stanach utylam blyskawicznie 5kg, bez zarcia slodyczy czy fastfoodow, wystarczyl tamtejszy chleb. Odkrylam w koncu azjatycki sklep, ktory sprzedawal chleb z polskiej piekarni i waga wrocila do normy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i sama sobie odpowiedzialas
jesli wcinasz tylko chleb tostowy to nic dziwnego ze tyjesz. Kupuj sobie polski chleb albo chrupki, jedz duzo warzyw a malo slodyczy i gwarantuje ze nie przytyjesz. ja mam sklonnosci do tycia czy tu w polsce czy gdzie indziej wiec jak zrezygnowalam ze slodyczy to nie mam zadnego problemu z utrzymaniem wagi. oczywiscie nie jem za czesto pieczywa tostowego tylko polskie a tak poza tym to nawet wiecej niz w polsce bo wczesniej nie jadalam kolacji a teraz nie dam rady bez niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawracanie glowy,kazdy
kto przyjezdza do UK zajada sie wszystkim i kupuje mase tego jedzenia bo tanie .W Polsce liczy kazdy grosz i nie kupi za duzo bo sie zmarnuje.Pozniej przychodzi otrzezwienie , ze przytylam/em.Oczywiscie wina jedzenia.A co do tych "pysznych owocow z targu" w Polsce,wypowiadal sie dietetyk ,ze to najgorsze co mozna kupic .Tych produktow nikt nie kontroluje i nie maja zadnego atestu.W ostatecznosci lepsze sa te podlewane sztucznymi nawozami niz te ktore podlewa rolnik ludzkimi odchodami-niestety!Jest to prawnie zabronione,tylko kto to sprawdza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przemiane materi mam srednia. Wiem ze jakbym jadla byle co, utylabym. Z reszta jest wiele czynnikow wplywajacych na wage. Nie wierze zeby jedzenie w UK bylo az tak inne od polskiego ( tutaj tez mozna kupic pyszne Zdrowe pieczywo, a nie obzerac sie tostowym). To nie jest tak ze tyjesz od samego jedzenia. Wystarcza regularne cwiczenia, oraz regularny ( w miare) tryb zycia. A to na emigracji jest trudniejsze do osiagniecia, wiec tyle ludzi tyje. Po prostu.Naprawde wiele ludzi swoje zaniedbanie przykrywa zlym jedzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i prawda jest taka ze ludzie nie wiedza co kupowac i do tego maksymalnie oszczedzaja to kupuja ten chleb tostowy za przyslowiowe grosze, wiadomo, ze one sa sztuczne. to po cenie widac. do tego pizza odmrazana co drugi dzien itp. z domu wynioslam przekonanie, ze dieta powinna byc bogata w witaminy i mineraly, bialko, wapn, blonnik, warzywa, owoce i tak jem w uk. mysle, ze lepiej niz w polsce bo na wiecej i lepszej jakosci mnie stac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×