czy zagadanie do faceta dyskwalifikuje mnie w jego oczach?

zagadalyscie kiedys i byl happy end?:)

a cos poza tym?

Nie. Faceci to doceniają chociaż mogą wydawać się zaskoczeni.

Zależy oczywiście... Niektórzy nie lubią zbyt otwartych i pewnych siebie kobiet/dziewczyn. Jednak jeśli rozmowa się rozwinie to co to za różnica kto kogo zagadał? Tylko musisz się liczyć z tym, że jedna porażka nie przesądza następnych.:) Bo najgorsze jak coś nam nie pójdzie i zniechęcamy się na stałe.

hmm nie wiem czy to dyskwalifikuje w jego oczach, ale wiem ze to by zdyskwalifikowalo mnie w moich wlasnych oczach.

facet zwraca na mnie uwge, to pewne, mi tez sie podoba, bardziej myslalam nad zwyklym "hej" i usmiechu. jesli dalej pociagnie temat, to ok, jesli nie, no to tez ok:)

Uśmiechaj się i kontakt wzrokowy. Jeśli naprawdę nie zagada, to widocznie trafiłaś na ślepego albo nieśmiałego:)

to przeciez dobrze bo masz niepasujacego typa z głowy. Gdzie ty szukasz na siłę problemów

Byłam w podobnej sytuacji...jakoś czekałam na jego ruch, ale sie nie doczekałam

Radze po prostu zagadac - takie czesc nic ci nie da. Oczywiscie moze byc problem o czym gadac do obcej osoby. Ja mialam podobna sytuacje, chlopak sie do mnie usmiechnal, ja do niego i tak sie usmiechalismy, potem powiedzial mi czesc i... na czesc sie skonczylo. I tak sie mijamy i usmiechamy i mowimy sobie czesc.

nie chce zagadywac, chce zobaczyc, czy jak dam mu syg., to czy go wykorzysta, jelsi nie, to znaczy, ze nie jest zainteresownay i w razie porazki, to zwykle czesc, nie bedzie mnie tak meczylo, jak cala gadka, zwlaszcza, ze bede zdenerwowana zagadujac do niego.

Powiem Ci, ze ja teraz sromotnie zaluje ze nie zagadalam. Myslalam, ze wyczaje go gdzies w internecie, ale nigdzie go nie znalazlam. I zmarnowalam szanse - bo bardzo mi sie spodobal z wygladu, wydawal sie sympatyczny - ale tego juz nie bedzie mi dane poznac glebiej...

ja zagadalam, bo kurde, jakbym tego nie zrobila to nigdy bym sie nie doczekala no i .. uciekl :P :P

fgtnn i pewnie na tym jednym się skończy?:D

facecie? nieee, ja z nim jeszcze nie skonczylam, przede mna tak latwo nie ucieknie :D

hehe:) Wiesz czego chcesz!:D Jednak czasem trzeba wiedzieć kiedy odpuścić... opisz, jak to uciekł?

jak mi powie "spadaj!" to odpuszcze, :P normalnie, uciekl na nogach, zrobil sie czerwony i zwial :(

Opisz coś więcej? Przecież tak się normalny facet nie zachowuje?:)

ja kiedys poderwalam juz jednego faceta, wyszla totalna klapa, ale jak mi sie ktos juz spodoba, to nie ma zmiluj, walcze. no i wtedy powiedzialam sobie, ze to pierwszy i ostatni raz, ale ten jest taki sympatyczny no i widze, ze wpadlam mu w oko, kurde, no nawet moje kumpele to widza, wiec cos w ty jest. no i zamirzam chcoiaz sie ladnie do niego usmiechnac, bo niesteyty zazwyczaj zzera mnie stres, gdy go widze i nie jestem w stanie nawet tego zrobic. dzis mialam wrazenie, ze go widze i serce mi do gardla podskoczylo, wiec nie wiem jakim cudem sie na to zdobede, gdy naprawde go spotkam, no ale mam nadzieje, ze moc bedzie ze mna:)

Teraz faceci to jak baby - najpierw daja znaki a potem sie wycofuja:/

jednak z drugiej strony mysle sobie, ze jakby chcial to zagadal. no ale chcoiaz na stare lata bedzie co wspominac, bo tak ostatanio doszlam do wniosku, ze take najglupsze akcje sie z czasem milo wspomina, a na dodatek wiele mozna zyskac bedac tak odwazna. widze to bo dalszych znajomych, ktore nie boja sie zycia, a ja sram na kazdym zakreccie:P czas sie wyluzowac. co o tym myslicie?:)

Mam nadzieje, ze twoj bedzie smielszy od mojego. Bo ja nie wiem czy jeszcze go zobacze, ale co najwyzje powiemy sobie czesc.

Ja miałem tyle porażek w zagadywaniu... że z czasem się wyluzowałem:D Naprawdę lepiej żałować, że coś nie wyszło niż do końca żałować, że się czegoś nie zrobiło i rozmyślać:"A co by było, gdyby...":)

wiesz, mi tez sie tak zdawalo, ze normalny facet sie tak nie zachowuje :P za duzo szczegolow pisac nie moge, zeby przypadkiem on tego nie przeczytal (jesli bywa na kafe, bo tego nie wiem ) faktem jest, ze mnie wmurowalo w ziemie :) nikt nigdy przede mna nie uciekal, a myje sie codziennie, w dodatku wygladem nie strasze wiec to nie to :P

Najgorzej, ze najczesciej nie ma o co zagadac. Wlasciwie co powiedziec do obcej osoby?

dlatego ja chce powiedziec czesc, a tematy sie jakos znajda, no musza:)

na tym topiku zjnadziesz nurtujące Cię pytania http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4566575

Ja zazwyczaj mówię, że potrzebuję pomocy osoby bezstronnej. Wymyślam na miejscu jakąś historie i pytam ją o zdanie. Jeżeli rozmowa się klei i wydaje się sympatyczna to mówię, że bardzo się śpieszę i proszę o jakiś kontakt... Odmowa -> Miło się z Tobą rozmawiało i dzięki za radę;)

keniks--> sory, ale slabe to z ta historia, wieje od razu sztucznoscia. nie wiem, mam takie odczucia:)