dziewczyny oddalalilyscie sie od przyjaciolek ktore maja partnerow?

jestem sama odroku moi znajomi maja swoje drugie polowki.. ciesze sie z tego ale czuje z coraz bardziej sie oddalamy od siebie nie maja czasu na czeste spotkania widujemy sie 4-5razy w miesiacu brakuje mi ich:( to normalne?

tak.to normalne. Przynajmniej u mnie jest podobnie:O

spierdalaj

przepraszam

ja miałam koleżankę ale jak odeszłam z liceum w tym roku tak mało się kontaktujemy, dodam że ona ma chłopaka ja nie i fruwa sobie z nim tu i tam:O a mnie ma gdzieś?:(

Niedziel co za agresor Ci się włączył Bo czas wolny jest cały czas taki sam, więc logiczne, że skoro cześć spędza z partnerem to skądś go "zabierze"

A może to wy szukacie sobie problemów? Może na starcie wychodzicie z założenia, że jak ktoś kogoś ma to nie znajdzie dla was czasu? Może to wy sie oddalacie od tej osoby? Milam przyjaciółkę , która własnie szukała dziury w całym. Nie miała żadnego powodzenia u chłopaków i odgrywała to na mnie, robiła z siebie cierpiętnicę nie biorą pod uwagę tego, jak ja się czuję w tej sytuacji. Pomyślcie też trochę o tym i może sami wyciągnijcie rękę do drugiej osoby a nie czekajcie na gotowe.

niedziel grabisz sobie i to ostro:P mam nadzieje ze nie zniknie nasza przyjazn.. bylam ciekawa czy tak wlasnie w innych przypadkach sie dzieje dzieki,chocciaz to nie jest "fajne"

od jednej najpierw bo nie miala czasu dla mnie, malo tego wystawila mnie na dzien przed sylwestrem (impreza miala byc u jej chlopaka i zaprosili mnie), w ostatniej chwili wiec zostalam bez palnow. Wiele bylo zreszta takich sytuacji z nia. On ja potem rzucil i przybiegla do mnie. Z druga bylo podobnie, miala mnie w dupie na czas swojego zwiazku a potem tez ja akurat zostawil to przyleciala do mnie. Nie odtracilam ani jednej ani drugiej choc powinnam. Teraz ja mam kogos, one sa same ale staram sie miec dla nich duzo czasu- mam klase i godnosc w przeciwienstwie do niech i nie traktuje ludzi jak zabawki

moze i masz racje ale z drugiej str nie chce sie narzucac spotykamy sie zazwyczaj wtedy kiedy one maja wolne" i niestety nie jest to juz to samao chyba sie zmienily pod wplywem milosci.hmm ogolnie tociesze sie ze im sie w zyciu uklada tyle ze z nami to nie to samo.. takie zycie widocznie;/

u mnie to raczej koleżanki które mają facetów oddalają się ode mnie

Lina nie przesadzaj, ja np. zawsze mialam powodzenie i to ja nigdy z ich dwoch nie bylam sama ale byl pewien okres ze nie mialam nikogo bo bylam po fatalnym zwiazku i nie chcialam z nikim byc. Niektore po prostu sa takie ze jak znajda chlopaka to mysla ze sie juz szczescie do nich usmiechnela i robia wszystko by z nim tylko byc i go zatrzymac- to sa wlasnie dziewczyny bez powodzenia i zakompleksione

niedziel ty chamie :P

Z jednej strony to wiem że nadal mogę na nie liczyć, rozumiemy się tak samo jak kiedyś :) ale z drugiej rzadko się już widujemy

niestety jak jakas moja kolezanka ma chlopaka to wiecej czasu z nim spedza i nie ma juz czasu dla nikogo, mam niestety 2 kolezanki z ktorymi kompletnie zerwalam kontakt przez ich chlopakow i przez to, ze one sie przez tych chlopakow zmienily na gorsze, teraz sie zachowuja jak puste glupie idiotki...

ja staram sie nie oddalac , chociaz widze ze jakbym nie podtrzymywala tego naszego kontaktu, to byloby krucho. tez mi Jej brakuje, to nie jest juz to co bylo przed poznaniem Jego. Nawet jak wychodzimy we dwie to On zawsze ale to zawsze zjawia sie niewiadomo skad, i mamy "impreze" we trojke, czasem przyprowadza cipowatego kumpla, niby dla mnie do towarzystwa, o ja pierdole...;/ co ta milosc z ludzmi robi???