Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość granatowy brylant

a sa tu matki, ktore maja balagan w domu i niewiele je to rusza?

Polecane posty

Gość granatowy brylant

moze trzeba zmienic podejscie do problemu i go olac? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matką wkrótce zostanę a bałagan zawsze mało mnie ruszał i po porodzie tak zostanie jak mąż marudzi to mu mówię że widziały gały co brały. :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgbhnjmk,
ehhh chciałabym ale nie da się. Lubie mieć porządek. Wszystko ma swoje miejsce. Wkurzają mnie zabawki moich dzieci walające się po całym mieszkaniu ( no chyba ze własnie sie nimi bawią więc ok ). Nie znoszę jak kruszą na dywan itd itp Nie jestem pedantką. Nie latam cały czas z mopem czy szmatką do kurzy. Po prostu lubię mieć porządek bo sprawia to, że jestem jakaś spokojniejsza wewnętrznie. I nie potrafię olać bałaganu na dłużej niż 1 dzień :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam syf bo źle się
czuje. Jestem w ciąży i nie mam siły wziąć się za porządki. Nawet podłogi mi się nie chce zmyć. Raz w tygodniu robimy odgruzowanie domu i tak żyjemy. Nie ma ton śmieci, karaluchów ani innych ekstremalnych rzeczy. Nie chodzimy w butach po domu tylko w pantoflach więc się nie nosi piasek. Ale nie powiem, żebym była zachwycona tym stanem rzeczy. Wolę jak jest czyściutko. Ale chrzanie. Priorytety mam teraz inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie mam zamiaru świadomie
zamienić się z kobiety w brudaskę :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam syf bo źle się
A żeby nie było to ja od początku swojego istnienia nie mam w sobie nic z pedantki. Jestem urodzona bałaganiarą. Kocham robić bałagan, ale sprzątać też lubię tylko u mnie porządek trwa 10 minut po tym jak skończę sprzątać bo potem zaraz wszystko zabałaganię. Nie mam zwyczaju odkładania rzeczy na swoje miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Obecnie jestem w ciąży i mam remont całego mieszkania :-p Bajzel jest nie do opisania, nie ma ani jednego przedmiotu, który nie byłby zasypany pyłem z gładzi gipsowej :-p Chcąc nie chcąc nauczyłam się to olewać, bo sprzątanie w tej chwili nie ma najmniejszego sensu. Generalnie lubię porządek, ale nie sterylny. Wystarcza mi starcie kurzy raz w tygodniu. Podłogi odkurzam średnio 2 razy w tygodniu, a czasem raz, jak mi się nie chce:-p Myję mopem gdzieś co trzecie odkurzanie. Kuchnię, łazienkę, toaletę sprzątam raz w tygodniu. Okna myję w zasadzie od święta, pewnie dwa razy do roku wypadnie :-) Tak że mam nadzieję, że po urodzeniu dziecka wystarczy mi czasu na to mało pedantyczne sprzątanie. A jak nie starczy to będę okna myć raz na rok ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie to wygląda tak że lubię porządek ale ostatnio mam jakąś deprechę i nic mi się nie chce robić a jak widzę ten pieprzony bałagan u mojego nastoletniego syna to już mam totalną załamkę:( nie, nie będę mu sprzątać i koniec!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam artystyczny nieład
a nie syf :P Syfu i brudu nie lubię, ale bałagan typu rozrzucone zabawki kompletnie mi nie przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Pewnie, że nastoletniemu synowi nie sprzątaj! Jakbyś sprzątała to bym uznała to za nienormalne:-p Niech sobie sam sprząta, a jak chce żyć w syfie to niech żyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Catie:-) Miło wiedzieć, że takich jak ja jest więcej. Nieraz sobie myślę, że może za mało dbam o porządek, niektórzy odkurzają co drugi dzień, myją okna raz w miesiącu... Ale mnie szkoda życia na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgbhnjmk,
Mam koleżanką,która ma dwójkę dzieci - 4 i 2 lata. Ona nie pracuje - zajmuje się domem. Dom mają spory - 2 kondygnacje, 5 pokoi, 2 łazienki, kuchnia ... Kiedy bym nie przyjechała do niej to mam ochotę wziąć się za porządek. Po prostu tornado chyba przez jej dom przechodzi. Wszędzie sterta ubrań, zlew cały w garach, stół w salonie pełen szklanek, obklejony sokami czy czymś tam, Z szafek w kuchni wysypuje sie dosłownie wszystko jak otworzy drzwiczki. Podłoga brudna, o dywanach nie wspomnę. Ściany porysowane kredkami, całe w łapach.. No jednym słowem TOTALNY SYF A co koleżanka na to ?? Ona mowi, ze dom to nie muzeum, że przy dwójce dzieci nie ma co robić porządków bo i tak zaraz nabrudzą. No ja rozumiem ze urwisy brudzą ale to juz przesada. No nie wiem. Mnie byłby wstyd zapraszać gości w taki bajzel. Ale to było do przewidzenia, że tak będzie dbała o dom. Ona jest moją koleżanką z liceum. Siedziałyśmy w jednej ławce. Nikt u nas w klasie nie miał takiego bałaganu na biurku co ona :D I zawsze się ze mnie wyśmiewała, że mam ułożony stosik z ksiązek :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piekny tekst
ja jestem:)ale napisze Wam,ze od kiedy pojawil sie synek juz sie troche poprawilam:)wczesniej to byl totalny burdel w domu...nie ma sie czym chwalic w sumie,a teraz jest calkiem calkiem.jakos bardziej zorganizowana jestem i szybciej mnie wkurza jak widze,ze jest nieposprzatane:)najwiekszy porzadek jest u synka w pokoju.tam lubie sprzatac i ukladac rzeczy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
dfgbhnjmk,--> No wiadomo, co za dużo to niezdrowo :-p Rozumiem, że nie lata za dzieciakami z gąbką i nie ściera każdego śladu łapek dziecięcych na ścianach, czy że można jakieś drobniejsze zmywanie odłożyć na wieczór na przykład. Ale syf jaki opisujesz to jednak przesada:-p Dzieci się uczą bałaganiarstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgbhnjmk,
Gryczka absolutnie mu nie sprzątaj !!! A tak po drugie - pamietam, że jak mieszkałam z rodzicami to mama tez sie wiecznie na mnie wsciekała za bałagan ale dla mnie nie było problemu :D Myslałam sobie ze nie ma o co robic awantury. Mnie nie przeszkaszały ogryzki po jabłku na prapecie czy kubki po przedwczorajszej herbacie na biurku :D No ale wszystko sie zmieniło jak już zamieszkałam w swoim domu :P Ja odkurzam codziennie, podłogi myję mopem co drugi dzień. Kurze ścieram raz na 3-4 dni. Okna musze myc niestety przynajmniej raz w tygodniu ( ale same szyby) bo ciągle dzieci mi zostawiają tłuste łapki na szybie. Gary myję codziennie. kuchnię i łazienkę sprzątam 2 razy w tygodniu. Mam małe dzieci więc nie dziwcie się ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgbhnjmk,
No mówię Wam tragedia ! I do tego wszystkiego dochodzą 2 psy wilczury więc sierść nawet w kawie znajduję hehe Ale to jej dom i ona tu urządza - tak jak w reklamie Ikei ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
To nie ja mam nastoletniego syna:-) Mnie nie dziwi, że ktoś więcej sprząta, niż ja. Nie jestem jakiś niesamowitym czyściochem i mogę zrozumieć, że ludzie mogą miec większą potrzebe porządku. Trudniej mi zrozumieć odchył w drugą stronę - ludzi, którzy żyją w totalnym syfie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
No, ze zwierzakami to faktycznie jest problem. Ja mam kota i niestety też wszędzie znajduję jego sierść, nieważne ile sprzątam :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam mysle ,ze pedantyczne
dbanie o porządek , scieranie non stop kurzów, odkurzanie , mycie okien raz w tygodniu ( znam takie osoby )jest chorobliwe To jest chyba nerwica natręctw Z drugiej strony w syfie tez nie powinno sie mieszkać , trzeba wyposrodkowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgbhnjmk,
upsss sorki gryczka :P źle spojrzałam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Ale to niech on się wstydzi, a nie Ty! Skoro w reszcie mieszkania masz porządek, to chyba każdy widzi, kto jest za ten bajzel u niego odpowiedzialny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgbhnjmk,
Soszaglebianka niech się młody sam wstydzi za swój bajzel ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Nic nie szkodzi:-) Mój synek dopiero się urodzi :-D (aż mi się zrymowało ;-) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość granatowy brylant
no ja wyposrodkowuje, ale mam wrazenie, ze jeszcze za brudno mam :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja siostra jest pedantką więc coś o tym wiem. Masakra! jak coś się nie położy u niej w domu we właściwym miejscu to od razu drze gumiora. Wszyscy tam chodzą jak zegarki nawet ja:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgbhnjmk,
No dokładnie, najlepiej wypośrodkować :D Sosza ja mam ciocię pedantkę ! O matko... !!! Wujek ma przerąbane !!!! Chociaż w sumie mam wrażenie, ze po tylu latach się przyzwyczaił i ma w nosie cioci ględzienie ;) Ostatnio byłam u niej na kawie. Poczęstowała jabłęcznikiem. Wujek tradycyjnie nie wziął talerzyka do tego ciasta i trochę mu się nakruszyło na stół i dywan. A ciocia zaraz odkurzać wyjęła bo mówi,że jak się wgniecie w dywan to go nigdy nie dopierze :D Chciałabym widzieć ciocię w akcji w mieszkaniu mojej koleżanki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffdg
Ja mam bałagan w domu, i nie tylko (no, czysto nie jest). Ale nie polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×