Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość granatowy brylant

a sa tu matki, ktore maja balagan w domu i niewiele je to rusza?

Polecane posty

Ja porządki robie codziennie rano i nikt by nie powiedział, że ja sprzątam codziennie. Jak moje dzieciaki się wezmą to po godzinie nie ma śladu. Dlatego już przywykłam do walających się gratów po podłodze i codziennie rano je zbieram, inaczej by nie było gdzie stanąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Nie no, wiadomo, że klamoty z podłogi trzeba zbierać, żeby się o nie nie zabić;-) Ale zbieranie dziecięcych gratów codziennie rano a codzienne mycie podłóg to różnica:-) Tego drugiego by mi się nie chciało;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam 4 mc synka i mimo ,ze nie mam tyle czasu co wczesniej na porzadki to przynajmniej gdy mały śpi staram sie cos ogarnąć -okna mam czyste ,podłogi też ale pedantką nie jestem :)mam zbyt duzy dom by ogarnąc go przy takim maluchu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak miałam jedno dziecko to bałagan był mniejszy i łatwiejszy do ogarnięcia. Godzinę zabierało mi pozbierani gratów, pozmywanie po całym dniu i odkurzenie. Teraz to odkurzacz wyciągam max 2x w tygodniu, chyba że tak mocno nakruszą, że ciężko chodzić po okruszkach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość granatowy brylant
okolo roczku, keidy dziecko biega i mniej spi - jest najgorzej. przy 4 meisieczniaku to wszystko mozna zrobic w porownaniu z takim 1-3 latkiem. trzylatek juz madrzeje. takie ja mam przynajmniej doswiadczenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam zwsze czysto w domu bo opracowalam system sprzatnia. Mianowiecie : generalne sprzatnie urzadzam 2x w tygodniu tj sobota i wtorek wszystko staram sie odkladac na swoje miejsce wieczoram staram sie posprzatac kuchnie pranie robie na bierzaco odkurzam co 2 dzien lub codziennie I tyle. Do mojego domu mozna wpadac o kazdej porze dnia i nocy bo jest porzadeczek ale to dlatego ze jestem zorganizowana i to chyba jest kluczem do sukcesu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość granatowy brylant
zorganizowanie + tylko jedno dziecko ;) a pracujesz? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość postaram się byc kulturalna
mnie bałagan nie rusza( zaznaczam że ma na myśli nieporządek, a nie brud) bardzo często w tym bałaganie wiem gdzie co jest a jak jest porządek to wszystkiego szukam. Mój mąż za to to niewielki pedant wiec jego rusza kilka kłaczków psa na kafelkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagoda - ja też jestem zorganizowana, sprzątam jak wyżej napisałam codziennie i raz w tyg większe sprzątanie, ale przy 3 latce i roczniaku efekty częstego sprzątania są marne. Bo najciekawsze są te zabawki, które są poukładane a nie te, które są rozwalone. Ja odkurzę a tu któraś właśnie chce kanapke, ciastko, coś co się kruszy i tak w koło Macieju ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ganatowy brylant, nie, nie pracuje No coz... jest roznica miedzy balaganem ( w moim mniemaniu jest wt czysto ale wszystko jest porozrzucane) a syfem ( kiedy wszedzie jest brud- podloga sie lepi, w zmywaku nie pomuyte gary a w lazience strach usiasc na kiblu) Zeby miec porzadek dziewczyny , musicie opracowac sobie jakis plan i si go tzrymac. Nie jest wam wstyd kiedy ktos przyjdzie niezapowiedziany a u was rozpizdziel???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andzia , masz dokladnie tak samo jak ja dzisiaj porzadki zrobilam a mloda za godzine tak ogladala intensyfnie gazete , ze postanowila sobie puzle z niej zrobic i efekt byl piorunujacy , potem jadla ciastko ,potem spadl jej lod itd itp jutro znowu przydaloby sie odkurzyc a mam tylko jedno dziecko trzyletnie jak miala kilka miesiecy to nie balaganila , poczekaj Jagoda jak Ci syn podrosnie , bedziesz musiala sie nieco zreorganizowac niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam podobnie jak andzia :> jak pracowalam to mozna powiedziec ze byl syf, bo sprzatanie odbywalo sie w soboty i niedziele, sporadycznie jak byl czas w tygodniu, odkad nie pracuje rano zwykle ogarniam dom chyba ze zle sie czuje ale.. po powrocie meza i malego w godzine jest juz to samo, nakruszone, nachlapane sokiem, zabawki walaja sie po calym domu, ciuchy rozrzucone, pelno wyciagnietych szklanek, talerzy itp itd.. moim zdaniem trzeba rozgraniczyc kilka rzeczy po 1. czy pracujesz po 2 ile masz dzieci po 3 w jakim sa wieku po 4 co to jest balagan a co to jest brud i syf po 5 co znaczy dla ciebie syf i to co najwazniejksze po 6 jak duze macie domy/mieszkania wiadomo ze ktos kto nie pracuje i ma powiedzmy kilkumies dziecko jedno mieszkajacy w mieszkanku wielkosci 1 pokoju innej matki to latwiej sie zorganizuje niz matka 2-3 dzieci w wieku niemowlako przedszkolnym pracujaca na pelen etat mieszkajaca w kilkusetmetrowym domu z ogrodem :)) ja sobie nie wyobrazam myc okien raz w tyg :/ chyba ze mialabym ich dwa :) tak samo podlog i odkurzania co drugi dzien :/ chyba ze w sumie byloby ich z 30mkw :) nie lubie brudu, syfu i balaganu ale niestety duzy dom, praca i dzieci wymuszaja przyzwyczajenie do tego ogolnego nieladu :) a ktos kto pisal o wstydzie... no coz nie wstyd mi bo moi znajomi majacy dzieci maja tak samo i mnie rozumieja :D tylko u bezdzietnych malzenstw, kawalerow plus ewent matek niepracujacych choc rzadkosc wystepuje porzadek zawsze i wszedzie :) jak bylam panna miala zawsze porzadek, a teraz ? musialam to olac bo bym sie wykonczyla :/ robie tyle ile musze i ile daje rade :) poza tym sa rozni ludzie jedni sa przesadnie sterylni i pewno brzydziliby sie wejsc do mojego domu a sa tez tacy co uwazaja ze mam super porzadek przy moim ogolnym syfie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niewazne ile sie ma dzieci , trzeba sprzatac regularnie i wtedy nie jest to tak uciazliwe a jak sie dom zapusci to wtedy sobie tak tlumaczycie ze macie dzieci, ze maz, ze nie ma czasu .... Moja sasiadka ma 7 dzieci jak tak kiedys bylam to myslalam ze sie udusze od fetoru :P garow caly zmywak , wszedzie wszystko porozrzucane , zachlapane , podloga sie lepila, czuc bylo mocz, a z lazienki to sie unosil taki zapach ze gdybym miala maske gazowa to bym ja sobie nalozyla. Cos okrponego!!! I nie mowcie mi o dzieciach bo gdyby ta kobieta chociaz 1 w tyg umyla lazenka, ogarnela mieszklanie to bylo by lepiej. Ale po co ? Przciez ona ma dzieci ktore i tak zaraz nabalagania wiec po co sprzatac. PAMIETAJCIE! jest roznic a miedzy syfem a balaganem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt tu nie napisał, że ma syf w domu a właśnie bałagan, nawet lepszym słowem jest nieład.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam w domu bałagan wkurza mnie on bardzo i mnie denerwuje, ale nie chce mi się go sprzątać, bo mój mąż jest bałaganiarzem. J posprzątam i za chwilę znów robi syf, więc czuję jakby to była syzyfowa praca. Sprzątanie mam 1 raz w tygodniu. Przyzwyczaiłam się, powoli przestaje mnie on ruszać... Sprzątam też jak spodziewam się gości niezależnie czy jest sobota czy nie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam małe dziecko - troszkę ponad miesiąc - i jak mam chwilę dla siebie, to bynajmniej nie chce mi się jej poświęcać na sprzątanie. Oczywiście nie dopuściłabym, żeby w domu zrobił się chlew, ale jak sprzątnę raz w tygodniu (sobota), to zdecydowanie wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
d jak dupa, no wlasnie nie chce ci sie a nie ze nie masz czasu czy mozliwosci. O takich kobietach wlasnie pisalam. Ja jak mam miec gosci to dopiero jade na szmacie. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jagody
jagoda nie madruj sie tak bo nie wiesz o czym mowisz :/ ani nie masz 7 dzieci ani nie pracujesz to mozesz sobie jezdzic na szmacie, ale wyobraz sobie ze przychodzisz po 8 godzinach roboty dzieciom trzeba dac jesc, oprac, odrobic lekcje, zrobic zakupy, itd.. a jak przychodzi sobota to masz milion zaleglosci i kiedy tu umyc podlogi, kiedy okna, lazienke?? a kiedy jakis odpoczynek?? to nie jest takie proste :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DOBRA SPACERÓWKA
jak byłam w ciazy i przed nie mogłam zrozumieć jak można mieć bałagan o syfie nie wspomnę:P teraz moje dziecko rozwala zabawki bo chacie ale cóż w jakiś sposób musi się bawić to nie dorosły że bedzie w jednym miejscu siedzeć, poza tym jak pochowam zabaki i inne rzeczy to czym te dziecko ma się bawić?? nudzi się jak nie może niczego poprzewracać, także toleruję jej bałaganik, za to brudu i syfu nie zniosę, więc u mnie jest czysto tylko na dywanie zabawki powywalane ale cóż kiedyś to minie przecież

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musiscie miec jakies system sprzatania i wtedy wszystko bedzie latwe i przyjemne. A tak to dom zapuszczecie przez tydzien a potem w sobote macie 5h sprzatnia i dlatego ta czynnosc wydaje sie wam taka nieprzyjemna :O Gdybym pracowala to na bank kupilabym sobie zmywarke i suszarke do suszenia prania. I robilabym w kazdy dzien tygodnia co innego.np odkurzanie w poniedz, mycie lazienki we wtorek, 1 pokoj w srode 2 pokoj w czwartek. Codziennie sprzatanie kuchni i ogolne ogarniecei domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja wlasnie tak robie - codziennie cos, jedna rzecz ktora nie zajmuje wiecej niz godzine, to oprocz takich obowiazkow jak zmywanie garow, gotowanie, odkurzac tez musze codziennie lub drugi dzien. aha, mam syna 2 letniego i pracuje na pol etatu a moj dom jest niemaly..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gotuję wieczorami, o ile znajdę czas i aktualnie młoda nie ma grymasu. Zmywanie jest automatyczne, bo posiadam zmywarkę, odkurzam, wycieram kurze i myje podłogi raz w tygodniu i zdecydowanie mi wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagoda masz racje , jak z dnia na dzien odklada sie sprzatanie to potem wychodza z tego generalne porzadki niestety , ktore zabieraja duzo czasu . Kiedys doswiadczylam tego , bo zle sie czulam i tylko naczynia zmywalismy na biezaco a reszta tzw dzien dziecka tez wole systematycznie sprzatac majac male dziecko niestety trzeba sie pogodzic z pewnym nieladem lub codziennioe zapierniczac z odkurzaczem , bo czasem w chwile po sprzataniu na dywanie laduje np ciacho o zabawkach nie wspominajac i to noszenie zabawek przez moje dziecko z pietra na parter i ciagle uzupelnianie zbiorow powoduje ze pod koniec dnia biore wor na smieci i razem z mala zbieramy te zabawki hurtem i wynosze do jej pokoju a nastepnego dnia powtorka z rozrywki o idealnym ladzie mozna zapomniec zobaczysz jak Twoj syn zacznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stellvia
Ojj jak się cieszę,że jest więcej takich kobiet jak ja...Sprzątać nienawidzę,nie wiem dlaczego,naprawdę.Jak mnie najdzie albo widzę,że jest już totalny sajgon,to oczywiście wezmę się za siebie.:D Ale potrafię garnkow nie myć 2 dni czy kurzy nie wycierać z tydzień,po prostu mi się nie chce. Poza tym jak posprzątam,to na chwilę,bo nie umiem trzymac porządku; przy dziecku dopiero się uczę,i tak jest już coraz lepiej.:D Ale przyznam,że urodzoną panią domu,to ja nie jestem; czasem mi z tym źle,kiedy widzę kobiety,które tak dbają o porządek w sposób całkowicie naturalny,ale nie wiem jak to zmienić. Mimo wszystko,cieszę się,że nie tylko ja mam ten problem.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stellvia
Nie,to nie to,że lubię.Ja mam po prostu jakąś apatię,kiedy pomyślę o sprzątaniu.Nie wiem skąd się to bierze; z jednej strony niby to olewam,ale z drugiej chciałabym zmienić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a kto to wie
[zgłoś do usunięcia] jagoda369 Gdybym pracowala no właśnie:P GDYBYŚ PRACOWAŁA to by s się tak nie wymądrzała, bo wiedziałabyś jak to jest miec na głowie dom pracę i dziecko- a tak nie wiesz i możesz sobie poteoretyzować;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×