Córki odbierają mi męża!!!

Mamy 5cioro dzieci. Trzech synów i dwie córki. Najstarszy syn ma żone i dziecko, drugi syn ma żone i dziecko a trzeci syn jest sam, nie ma ani żony ani dziecka czyli on jeszcze dotrzymuje mi towarzystwa. Jeśli chodzi o cóki to starsza jest sama, nie ma męża, dzieci a we wszystkim pomaga jej ojciec, druga córka samotna matka i też wykorzystuje ojca, obie go wykorzystują a to żeby je gdzieś odwiózł a to pieniądze im daje, a to zabiera do restauracji a to się dzieckiem zajmie i przez nasze córki są kłótnie w naszym małżeństwie.

jak Komorowski

ile oni wszyscy mają lat?

Synowie mają po 32,30 i 29 lat. Córka po 27 i 25. Ale co ma tutaj wiek do rzeczy. Przez swoje córki nie mam nawet czasu na to by porozmawiać ze swoim mężem, wyjdź gdzieś na spotkanie ze znajomymi, do kina do teatru bo on poza córkami świata nie widzi. Od synów ciągle wymaga by pilnowali swoich rodzin, od syna kawalera wymaga by się w końcu ożenił a jeśli chodzi o córki to mówi że im później to tym lepiej. Jedna ma dziecko ale jest sama a druga starsza do tej pory sobie życia nie ułożyła.

trzeba bylo sobie jeszcze 5 tke zrobic

Rozmwialas z Corkami? Chyba pora aby sie usamodzielnily... nie sadzisz??

zalll pll pokemonie nie odzywaj się jeżeli nie masz ni sensownego do powiedzenia. szkoda, że o tobie matka pomyslała jednak tak to zawsze jest.. corezki tatusia.. raczej na to nie wpłyniesz...

to jeźdzzij i ty z nim juz nie sa małe :p

ja zawsze dawalm dupy analnie wic nie mam z tym problemu

autorko o swoje wlasne dzieci jestes zazdrosna????wyrodna matka z ciebie!!jakas patologia,wspolczuje dzieciom i mezowi :o

idiotyczny podszyw, probuj dalej

Ale ja nie mam pretensji do niego że on im pomaga tylko że jest na każde ich wezwanie, jeszcze wypomina mi że moja córka jest matką a ja się nie chce jej dzieckiem zajmowac 24h na dobe. Między nami są kłótnie do których doprowadzają wyłącznie nasze córki.

Twój mąż to egoista, widzisz jak chroni i troszczy się o córeczki, widzi, że one są biedne i pokrzywdzone przez los, bo jedna ma juz dziecko i musi niańczyć a druga stara panna. Tobie mąż każe jeszcze niańczyć dziecko córki, a ty byś chciała wreszcie wypocząć bo w końcu już odwaliłaś to niańczenie piątki dzieci. Ciebie to drażni, że mąż nie myśli o tobie wcale, bo ty musisz być herod babą, odniańczyć swoją piątkę a jeszcze odwalić rodziny swoich dzieci i tam podniańczać dzieci. Rozpuściłaś swojego męża bo on uznał że ty jesteś od brudnej roboty. Że ty już nic nie potrzebujesz od życia - on tak widzi. Współczuję ci - bo czeka cię bardzo dużo roboty żeby zmienić myślenie swojego męża. Im szybciej tym lepiej. Pokaż że ty już swoje zrobiłaś, dzieci są już dorosłe i niech się zajmą swoimi obowiązkami, w końcu ty jak byłaś młoda to odwalałas tą piątkę dzieci. Dla cie bie mąż nie miał litości, ty musiałaś byś silna i zwarta i zasuwać przy dzieciach. Olej to co mąż mówi - w końcu on chroni coś swojego czyli swoje córki, a ty, ty jesteś tylko obcą kobietą , której nie trzeba oszczędzać. Ty możesz się wykończyć. Pomyśl o tym, że dla twojego męża córki są mu bliższe a nie ty. On musi najpierw je chronić przed przeciwnościami losu, a dopiero potem ciebie. A jeśli ty staniesz na drodze jego córek - wybierze córki!!! Pamiętaj o tym i nie daj się już wykorzystywać.

fatamorganana Dobrze to ujełaś, tak to właśnie wygląda. Mój mąż jak by mu się udało to byśmy mieli kolejne dzieci a ja bym była sama z tym wszystkim. Po piątym dziecku powiedziałam sobie dośc, mnie wogóle przy dzieciach nie pomagał, sama byłam ze wszystkim a teraz córce pomaga i twierdzi że to jest również moim obowiązkiem, pomóc moge ale czasem nie bez przerwy tak jak to on uzgodnił z córką że ja się będę wnukiem zajmowała, nie pytając mnie o zdanie.

żeby córkom ojcie zabierac. wstyd, wstyd! i jeszcze raz wstyd!

i kropka :P

albo ty albo córki. Jak wybierze córki to niech kupi dla siebie i dla nich osobne mieszkanie i niech mieszka z nimi:p

od razu zmieni zdanie:P