No to jestem teściową!!!

Stało się. Moja córka wzięła ślub. Od wczoraj jestem teściową i mam zięcia,który po blisko dwóch latach znajomosci nagle zaczął nazywać mnie mamą:))) Ciekawe, jaka będę teściową. Przeczytałam wszystkie dostępne kawały i doniesienia o tym, jak w tej roli wypadają inne panie. jest w czym wybierać;).

wszystko zalezy od Ciebie ;)

Matki synów są zazwyczaj gorszymi teściowymi niż matki córek.

A masz na imie moze Ewa ? :-) Bo to nasza nowa tesciowa rodzinna , tez od wczoraj :-P Zycze udanego ziecia !

moja teściowa jest fajną kobietą. Zawsze chętna do pomocy jak ją o coś pytam a sama nigdy się nie wtrąca w mój i męża związek :-)

Nie mam na imię Ewa. Myślę, że nie bardzo sie za bardzo wtrącać. Po pierwsze primo dlatego, że dzieli nas na codzień ok. 400 kilometrów. A po drugie primo, bo nie lubię, jak do mnie sie ktoś wtrąca, więc i innym daje prawo do samodzielnego zycia.

To jakie będą relacje miedzy Tobą a synową zależy od jednej i od drugiej pani ;) Ponoć tak jak ktoś napisał wyżej najgorsze teściowe są od strony synów.Natomiast teście od strony córek ;) W końcu nie bez kozery mówi się synuś mamusi/mamisynek lub córeczka tatusia ;) I często też bywa że teściowe są azdrosne o synową i swojego męza bo często teście mają dobre układy z żonami swoich synów ;)

Ale gafę walnełam że ze wstydu powinna się spalić :o Zięcia masz.To czemu moje gały przeczytały że synową ;)

Mój młodszy syn ,ożenil sie z dziewczyną,z którą chodził jescze za czasów liceum.To znaczy od czsów liceum.Byli w jednej klasie, w drugie zaczęli ze sobą chodzić(18lat.) a teraz dopiero wzięłi ślub,po 4-ech latach. Miła,kochana dziewczyna -taka trochę moja córa-mam dwóch synów;) Cieszę sie,bo znam ja bardzo długo i potrafi ona tego mojego byczka utrzymać na wodzy.Niby on głowa.Ale szyja i tak swoje wie;) Zaradna,ładna.Nic dodać nic ująć,czyli teściowe nie są takie złe.Spotykamy się,rozmawiamy.Traktuję ją jak córkę,a i ona ma do mnie taki stosunek. Kiedy jesteśmy np.w restauracji czy sklepie ,zwróci się do mnie mamo-a podobna faktycznie jest,od razu słyszę-jaka córka podobna do mamy. I milej się robi, nale żałuję,że nie mam córki.Stara baba jestem,teraz tylko czekać na wnuczkę;) Pozdrawiam,Hanka.