Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

gęsTWA nieprzenikniona

czy naprawde kazda kochajaca sie para chce miec dziecko?

Polecane posty

nie każda ale ja z mężem pragnęliśmy mieć dziecko, mix obydwu nas, owoc miłości :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj chlopak
ja z moim pysiem nie chcemy dzieci, ja mam 26 lat, on 31. duzo razem i osobno podrozujemy, on jest muzykiem ja nauczycielem i raczkujacym tlumaczem, mamy mnostwo planow na zycie, lubimy czytac, spedzac razem wieczory zapraszac znajomych, gdzie tu miejsce dla placzacego maluszka? mysle ze dziecko niekoniecznie musi byc dopelnieniem milosci, wrecz odwrotnie moze byc jej wrogiem. Wydaje mi sie- po obserwacji znajmych- ze rosnie wtedy poziom frustracji (bo dlaczego on pojechal na kocnert a ona zostala sama z dzieckiem???? lub tym podobne). My nie zyjemy intensywnie (w sensie ze wracamy pozno i nie mam czasu na nic) ale zyjemy wygodnie i nie czujemy zeby dziecko bylo konieczne. Jesli sie zdarzy ok, jesli nie tez ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vangelis
uważasz, że dziecko załatwi sprawę? co za idiotka! kochająca się para w slangu młodzieżowym jak już doczeka się potomka, przestaje sobie radzić i ze związkiem i z ledwie napoczętym dzieckiem :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestesmy zwierzakami
znaczna wiekszosc - zwlaszcza na samym poczatku jak hormony buzuja, jak przez 4-5 lat sie jednak nie zdecyduja to pozniej juz nie sa tak chetni. Pozniej decyduja sie raczej z 2 powodow - bo wypada lub bo pozniej bedzie za pozno, nie z wybitnej checi posiadania potomka. Wszystko to biologia, hormony a nie pieprzenie o jakis owocach milosci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4 lata razem
a dziecko to ostatnia rzecz, o której myslimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blech blech
ciekawe kto rurva bedzie pracowal na nasze emerytury deklu🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie każde małżeństwo chce mieć dzieci. Ja nie chcę-wolę czas poświęcić na coś innego niż wychowywanie dziecka. A na co, nie będę pisać bo wyzwiecie mnie od egoistów, ludzi wygodnych itd itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja akurat z moim mężem jestem od 11 lat a nie od czterech nacieszyliśmy się sobą przez te lata, podróży też nie brakowało, zawodowo też się czujemy spełnieni jestesmy zwierzakami---> wyraź swoją opinię a nie czepiaj się czyjejś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zadalam to pytanie bo jestem ciekawa, przeczytalam takie zdanie na innym topiku i bylo w formie twierdzenia nie pozostawiajacego watpliwosci ja mam inne zdanie, dla mnie zwiazek z mezczyzna nie sluzył i sluzy prokreacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vangelis
no i tak trzymaj - malwino

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
każdy żyje po swojemu i nikt nie powinien do Was się wtrącać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepisanezasadycd2
wiecie, ja mam narzeczonego on ma 30 lat, ja 23 i mimo ze jestesmy nie dlugo razem bardzo ale to bardzo chciala bym miec z nim dziecko w niedalekiej przyszlosci. to moje marzenie , to cud istnienia i owoc milosci. byl by rozpieszczany i baaardzo kochany :) nie sadze by przeszkadzal nam w czymkolwiek- jak podroze to we trojke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też nie chcę dziecka
nie chcę mieć wiadra zamiast cipki, obwisłych cycków ani wielkiego tyłka czy celulitu.Tym bardziej że mam absorbującą pracę, nie mam czasu nie chciałabym z niej rezygnować, czasem pracuję po 12godzin,do tego doktorat, jak wolne to podróże.Nie mam takich potrzeb i brzydzi mnie rodzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też nie chcę dziecka
i nie cierpię jak ktoś mi mówi że przecież można wziąc nianie czy że babcie popilnują.. ale to co mam rodzić dla babki bo by chciała?! a nie dla siebie? po co dziecku matka której nie będzie oglądał bo nie będzie miała czasu? taki argument jest denny już na starcie bo ja NIE CHCĘ DZIECI PO PROSTU tak czuję więc nie lubię być do tego namawiana przez to że ktoś mi przecież może pilnować :o ludzie są głupi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakubjakubowski
ja nie chcę, bardzo kocham swoją dziewczynę i świetnie spędzamy razem czas, duzo pracujemy, nie chciałbym żeby zmieniło jej się ciało, "tam" tez nie :o żeby siedziała roztyła w domu bo wiem ze sama byłaby wtedy nieszczęśliwa.Jakby chciala dziecko to cos byśmy wymyślili ale ja nie mam takiej potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o nie o nie
Mam 35 l, moj facet 37 i nie chcemy zadnych dzieci, w zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakubjakubowski
malwina? to jak jestes z facetem to go nie kochasz i nie jestes szczęśliwa? a niby będziesz bo będzie dziecko? chyba strasznie niepoważna jesteś :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakubjakubowski
a poza tym to wiesz, we dwoje można być szczęśliwym,chociaż niektórzy wolą trójkąty :p i nie chodzi o żadne dzieci które de facto mogą zniszczyć związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja żona pochdzi z wielodzietnej rodziny, my i nasze dwie szwagierki są bezdzietne, chyba zrozumiałe, no nie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość temat wskoczył mi przed oczy
a akurat z 15 minut temu mój luby mi powiedział, że chce dzieciaczka ze mną, próbowałam obrócić to w żart, ale on nie dał za wygraną, a prawda jest taka, że moje małżeństwo rozpadło się po urodzeniu dziecka, ktre od 4 lat wychowuję sama (synek ma teraz 7 lat), mną targają lęki z przeszłości, a on chyba tego nie czuje, nie dociera, bo widzi stan rzeczy i moje relacje z synkiem takie, jakie są na chwile obecną, ma mnie za cudowną matke, ale ile mnie to kosztowało nie wie przecież. Dodam tylko, że z ex małżonkiem zdecydowaliśmy się na dziecko po 4 latach małżeństwa i jedynym pocieszeniem tej straty - straty na tamten moment największej miłości życia - jest synek, którego kocham całym sercem, a który z dnia na dzień przypomina mi jego ojca, z zachowania, z wyglądu, a tatuś jest i będzie w naszym życiu już zawsze. Mój obecny partner jest cudownym człowiekiem, ale ex mąż też przecież nim był, boje się, a z drugiej strony wiem, że by chciała spróbować ułożyć sobie normalne dobre życie u boku tego człowieka, który zdecydowanie ma zadatki na dobrego ojca i dobrą głowe rodziny, no i z dzieciaczkiem, ktry da nam szczęścir obojgu, jak i mojemu synkowi, który też by chciał siostrzyczke czy bracieszka, no ALE.................strach, lęk, niepewność :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziecko to chcą mieć tylko te pary, które się sypią i myślą w swojej głupocie, że dziecko ich scememtuje i połączy. Niestety najsilniej łączy wspólny kredyt mieszkaniowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×