Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niemasensu

NIE MAM SENSU I CELU ŻYCIA

Polecane posty

Gość niemasensu

Cześć, Mam 22 lata, mam dziewczyne, pracuje studiuje... ale moje życie jakoś nie ma sensu, celu... praca dom spotkanie z dziewczyną...studia i tak leci życie przez palce... mam marzenia ale jakoś ciężko mi je realizować... nie wiem po co żyje, mam wrażenie że nic nie osiągne, że moje życie bedzie nudne i monotonne, że strace najlepsze lata... ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ihh
mam tak samo z tym , że brak faceta co dodatkowo mnie dołuje :( jakie są te twoje marzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemasensu
nie mam na nic siły, szybko mnie coś nudzi... moją pasją są podróże i motoryzacja ale na to trzeba mieć sporo pieniędzy żeby sie w nich realizować... a takich bardziej realnych zainteresowań pasji nie mam...staram sie ich szukać próbuje wszystkiego ale wszystko na nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twoja corka nie zrobila nic zl
no to skoro tak do tego podchodzisz to pewnie tak bedzie. kazdy jest katem swojego losu. KATEM. zapamietaj i wez ssie w garsc zamiast sie nad soba uzalac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemasensu
prawie wszystkie marzenia to podróże i motoryzacja... chciałbym podróżować po całym świecie, podróżować, poznawać ludzi... a siedze w 4 ścianach... ehhh dziwie się moje dziewczynie, że jeste ze mną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemasensu
niby jak w garść jak nie mam żadnej motywacji, samozaparcia... jak już mam to coś lub ktoś szybko to we mnie gasi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ihh
normalnie jakby to ja sama pisała - dziwi mnie tylko jedno- zawsze mi się wydawało że jak się ma tą drugą połowę to wszystko sie jakoś samo pięknie układa, że właśnie związek daje taka motywację więc dziwi mnie dlaczego ty jej nie masz - skoro masz pracę to oszczędzaj na fajne auto albo motocykl, a potem wybieraj z dziewczyną fajne zakątki (na początek za mniejszą kasę w PL- tu też są fajne miejsca) i w drogę - widzisz jaka piękna rada :) szkoda tylko że sama sobie poradzić nie umiem nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ::::::::::::
ja tez nie mam celu w zyciu, mam chlopaka, mieszkanie, na brak kasy nie narzekam ale nie mam pracy,chce zrobic nowe stydia ale nie wiem jaki kierunek,dzien uplywa za dniem i nic ciekawego sie nie dzieje, JAK TO ZMIENIC??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ihh
a może problem tkwi w nas gdzieś głęboko - ja cały czas mam takie poczucie że jestem nie w tym miejscu co powinnam, że robię rzeczy które nie mają sensu, że coś mnie omija ale nie wiem co i nie wiem jak to coś i znaleźć i gdzie szukać - patrzę na dużo mniej atrakcyjne koleżanki, spełnione zawodowo i czasami już rodzinnie i strasznie im zazdroszczę że są takie szczęśliwe, że wszystko jest u nich takie poukładane i oczywiste a ja dalej nie wiem jak sobie poukładać to życie, najchętniej wsiadłabym na motor i jechała przed siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemasensu
właśnie na początku tak było, że w związku super i też myślałem, że jest to lek na wszystko...ale niestety po dłuższym czasie tak nie jest...problem tkwi w nas samych nie wiem co ale tak jest...ehh wiesz...mam troche zaoszczędzonej kasy, mam auto, ale co z tego... nie wiem jak to powiedzieć, nie umiem siebie tak dobrze wyrazić pisząc... jakoś czegoś mi brakuje...czuje się jakoś samotnie, czasami już jestem poprostu zmęczony życiem, że już nic mnie dobrego nie spotka i już dalej tak będzie... ehh i się dziwie nawet ją pytalem czy sie nie nudzisz ze mną czy jest ci ze mną dobrze i odpowiada, ze tak! nie wiem czy ona prawde mówi czy kłamie, żeby nie zostać sama czy coś...nie wiem i się dziwie, że nadal jest ze mna... nie wiem nawet co w sobie zmienić, żeby sie wszystko tzn moje życie zmieniło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemasensu
kurcze! też tak mam... właśnie nie wiem co zmienić nie wiem, może ze złą osobą jestem w związku ehh nie wiem ja właśnie też tak bym zrobil wsiadłbym w auto i jechał przed siebie...' ale po dłuższym zastanowieniu pytam się: Gdzie ja do cholery bym pojechał i po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemasensu
ja mam teżtakie coś że nie wiem co chciałbym w życiu robić, nie wiem gdzie chciałbym pracować tak na dłużej, nie wiem...nie wiem w czym jestem dobry nawet... może to się z tego bierze z dzieciństwa...mnie prawie nigdy nie doceniał, nie chwalił, wieć może z tąd to jest...może brak pewności siebie? ehh nie wiem inni mówią np. w pracy że jestem bardzo pewny siebie...no nie wiem co...może to temat dla psychologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemasensu
już nikt się nie wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twoja corka nie zrobila nic zl
ja sie juz wypowiedzaialam, wez sie w garsc i zajmij sie soba zamiast sie nad soba uzalac. ciesz sie zyciem zamiast robic sobie jakies zalosne pseudopsychoanalizy. zycie jest od tego aby zyc. wiec moze zacznij co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ihh
widzisz ja byłam zawsze bardzo doceniana przez rodziców w domu a w pracy chwalona jako ta komunikatywna i pewna siebie a generalnie wcale taka nie jestem... można iść do psychologa ale w sumie to też tylko człowiek- co może odkrywczego mi powiedzić?? Ze mam się wziąć w garść?? Że życie przede mną? Takie banały nie są mi potrzebne- myślę sobie czasami że może sęk w tym żeby właśnie żyć w zgodzie ze sobą, być w związku z kimś kto jest naszą prawdziwą drugą połową (wierzę jeszcze w takie banały), mimo przeciwności ruszyć tyłek i realizować te swoje marzenia, postanowiłam sobie że choćby nie wiem co to będę nadal szukać pracy która da mi satysfakcję(chociaż wiem że łatwo nie będzie), że nie będę się na siłę wikłała w związki które i tak wiem z góry że nie mają przyszłośći bo tak wypada - jeżeli chyba sami nie damy sobie kopa w tyłek to nic z tego nie wyjdzie - jeżeli masz ochotę jechać przed siebie to siadaj i jedź, nie zastaniawiaj się po co i do kogo... wiem że jeżeli nie zrobię nic i dam sie przytłoczyć tej matni to tak już zostanie a tego nie chcę bo taki stan rzeczy mnie unieszczęśliwia i nie mam zamiaru tak sie poddawać, jest we mnie jakis bunt na takie bezsensowne, ograniczone i machinalne życie bez sensu... mam nadzieję że uda mi się znaleźć to czego szukam choć nie wiem jeszcze co to jest, ale nie mam zamiaru tak przegrać swoich marzeń- tobie życzę tego samego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ihh
do twoja córka.. - nie widzisz zę on żyje?? żyje jak wszyscy, pracuje, studiuje, jest w związku i żyje a to że nie o takim życiu marzył, że czuje że coś jest nie tak to chyba ma do tego prawo?? Ma prawo wyrzucić to z siebie właśnie tutaj i już...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemasensu
ihh masz zupełną racje... ale pewnie szybko się nie dowiem w czym tkwi problem... ale wiesz jeszcze coś? tak dogłębnie myśle i łapię się na tym, że chce żeby ktoś mnie chwalił, mówił komplementy, żeby kobiety się mną interesowały... ale nie wiem czy to właśnie to ale zapewne jakaś mała częśc... może za powaznie jak na swoje 22 lata wygladam i sprawiam wrażenie zarozumiałego a tak naprawde nie jest...ehhh tylko trzeba się wziąść w garść... tylko jak... jak się zmienić żeby te życie nie przeciekło przez palce, żeby potem nie żałować, że się czegoś nie zrobiło... nie wiem, w ogole wszystko to cała niewiadoma...nawet samego siebie nie umiem rozszyfrować... i mam jeszcze kompleks taki, że uważam się za nie przystojnego i NIE atrakcyjnego faceta...a moja dziewczyna i jej koleżanki i inne kobiety mówią, że jestem przystojnym a nawet bardzo przystojnym facetem...ale co z tego jak ja w to nie wierze... może też jest w tym problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twoja corka nie zrobila nic zl
no wlasnie z tego co napisal, to ja bym tego zyciem nie nazwala. chcial opinie to ma opinie, wiec o co sie czepiasz laska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twoja corka nie zrobila nic zl
dobra, niech bedzie, wysile sie na dluzszy komentarz i pozwole zacytowac wypowiedzi autora. tak, bedzie chamsko, wiec jak ktos jest przesadnie wrazliwy to wynocha. "i tak leci życie przez palce..." - wlasnie dlatego nie nazwalabym tego zycia zyciem, raczej wegetacja. ja wiem chyba co autor ma na mysli, zyje jakby byl uspiony, w takim letargu, zyje bo zyje, ale wcale nie jest tym zyciem zafascynowany, beztroski, nie cieszy sie z niego. ALE TO JEST TYLKO JEGO WINA. "nie wiem po co żyje, mam wrażenie że nic nie osiągne, że moje życie bedzie nudne i monotonne, że strace najlepsze lata..." - mnoze zastanawiac sie wiec po co zyjesz, to po prostu zyj i ciesz sie tym zyciem? kazdy jest katem swojego losu, wiec wez sie chlopie garnij zamiast sie nad soba uzalac, bo to co piszesz bedzie ak samospelniajaca sie przepowiednia. nie zapuka nagle do twoich drzwi ktos i nie powie "hej od dzisiaj zmienie twoje zycie bo tobie sie nie chce" "mam marzenia ale jakoś ciężko mi je realizować.." - dla chcacego nic trudnego. nie szukaj zainteresowan na sile. jak cie cos interesuje to zajmij sie tym naprawde. na motoryzacji sie nie znam, ale podroze to wcale nie duze koszty, no chyba ze masz wybujale kaprysy i marzy ci sie egipt albo paryz, ale zakladam, ze nie :O "nie wiem nawet co w sobie zmienić, żeby sie wszystko tzn moje życie zmieniło" - po prostu rob to na co masz ochote!!! tylko ty wiez na co masz ochote wiec nikt ci nie doradzi!!! " ja właśnie też tak bym zrobil wsiadłbym w auto i jechał przed siebie...' ale po dłuższym zastanowieniu pytam się: Gdzie ja do cholery bym pojechał i po co?" - no to moze po prostu tak zrob! nikt nie kaze ci teraz wiedziec co chcesz robic w zyciu itd. nie planuj wszystkiego,l po prostu czlowieku zyj, bo zycie jest krotkie i trzeba z niego korzystac a nie przejmowac sie wyimaginowanymi problemami. mam wrazenie ze ci sie po prostu nudzi w zyciu i dlatego sam sobie problemy tworzysz. lubisz podroze? niedrogie? to chodz jedz ze mna we wrzesniu do rumunii na wwycieczke, zapewniam ze tanio i interesujaco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twoja corka nie zrobila nic zl
o i nawet obylo sie bez chamstwa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemasensu
ooo! marzy mi sie Transfogarska! piękne widoki, bajeczna droga!! JEDZIEMY!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemasensu
i masz racje, przecież to moje życie i ja jestem jego sterem więc moja wina i będzie moja wina i bede tylko do siebie mial pretensje jak zycie przeleci mi przez palce... wiem i masz w 100% racje i właśnie musze coś z tym zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twoja corka nie zrobila nic zl
no to jedziemy tylko czekaj kolego na moja wrzesniowa wyplate ;) bierzemy plecaki, namiot, mape, rozmowki polsko-rumunskie i zwiedzamy na dziko siedmiogród i inne pieknosci ;) tylko nie planuj za bardzo, spontan to spontan! tego ci brakuje! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemasensu
i też masz racje że sam sobie stwarzam problemy i myśle co będzie... wiem, że to głupie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemasensu
wiem wiem :) za bardzo planuje i właśnie też czasami przeglądam globtroter.pl żeby sobie z kims na jakąś fajna wyprawe wyruszyć! w jakąś podróż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twoja corka nie zrobila nic zl
ja Ci napisalam, co ja o tym mysle, co Ty z tym zrobisz to juz Twoja sprawa. Ja Ci moge powiedziec tylko tyle, ze podroze to tez moja pasja i tez za duzych funduszy na to nie mam, wiec jesli naprawde Cie to fascynuje to o Rumunii mowie serio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemasensu
wiem dokładnie... chyba mam dzisiaj taki zdołowany dzień ehh i musiałem się wyżalić... wiesz...ja baardzo chciałbym w takie podróże sobie jeździć tak spontanicznie i beztrosko, bez planów...ale nie mam z kim... jedyne to zapoznawać takich samych ludzi pasjonujących się podróżami jak ja TYLKO W NECIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twoja corka nie zrobila nic zl
no to daj gg pozwiedzamy sobie troche swiat ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemasensu
ok a skąd jesteś i w jakim wieku jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×