Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość męski-pan

wytlumaczcie mi dziewczyny wasze postępowanie

Polecane posty

Gość męski-pan

wytłumaczcie mi czy faktycznie jak zrywacie z facetem to odrazu go olewacie. jak to się dzieje ze tak latwo wam przychodzi olanie kolesia którego jeszcze niedawno kochałyście, czy macie jakiś przełącznik w głowie on/off i w każdej chcwili potraficie wyłączyc sobie uczycia którymi kogoś dazyłyście. dlaczego jak ten kogo rzuciłyście się stara was odzyskać to tym bardziej nie chcecie wracać? co musiłby zrobić zebyście znów go chciały. ciekaw jestem jak wy to postrzegacie pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twoja corka nie zrobila nic zl
jesli z kims zrywam to idocznie mam powod, decyzja jest przemyslana, wiec moze sie i zesrac to i tak do niego nie wroce. a wkurwia mnie, ze do niego nie dociera, nie szanuje mojego zdania czy co? skoro mowie NIE, to znaczy NIE. wiec niech nie robi z siebie idioty tylko uszanuje moja decyzje i pogodzi sie z faktem, ze od teraz jestesmy przyjaciolmi / kumplami / znajomymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja np. gdy zerwałam urwałam kontakt, wiedziałam że nic z tego nie będzie ale mimo to mnie do niego ciągło, wolałam to przeboleć w samotności, trudno było sie rozstac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to moze ty.... przedstawicielu rasy meskiej, odpowiesz na moje pytania: 1. Czy faktycznie jak zrywacie z laska to odrazu ja olewacie? 2. Jak to się dzieje ze tak latwo wam przychodzi olanie laski która jeszcze niedawno kochaliście? 3. Czy macie jakiś przełącznik w głowie on/off i w każdej chcwili potraficie wyłączyc sobie uczycia którymi kogoś dazyliscie? 4. Dlaczego jak ta ktora rzuciliście się stara was odzyskać to tym bardziej nie chcecie wracać? 5. Co musialaby zrobić zebyście znów ja chcieli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość męski-pan
coralic trzeba było zalożyc nowy topic z pytaniem do panów o takie rzeczy, a ja niestety nie moge odpowiedzieć ci na te pytania ponieważ jak dotąd to dziewczyna ze mną zerwala, a ja jestem typem ktory jak coś czuje to długo więc nie potrafię sobie tak nagle wyłączyć uczuć. wiadomoze są tacy wyrachowani faceci i ja nawet w tym momencie chciałbym tak potrafić, ale jedyne co mi chodzi po głowie to była i to co ja moge zrobic zeby ją odzyskać, skoro ona kategorycznie mówi ze nie hce ze mną być, a gadanie jej o moich uczyciach do niej przyprawia ją o łzy ale też o wściekłość na mnie, tym bardziej nie chce ze mną być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
meski, napisalam tak, zeby ci dac do zrozumienia, ze dzialamy... kobialki i faceci... na tych samych plaszczyznach. Wiec wyrachowanie czy jak sobie tam to chcesz nazwac dotyczy i tych i tych.... Nie da sie kogos zmusic zeby nas kochal. A proszeniem o milosc sie tylko upodlamy. Czy zastanawiales sie jak bedzie wygladalo Twoje "teoretyczne" zycie z kobieta, ktora sie zalewa lazami na Twoj widok i dostaje spazmow?? Czy uwazasz, ze wtedy bedziesz szczesliwy, widzac u swojego boku kogos kto cie nie kocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość męski-pan
duzo racji masz coralic, tylko ja się zastanawiam jak tak o można przestac kochać i już, koniec, nagle. po prostu glowię się nad tym ze byc moze w głębi kobiecego umysłu siedzi jakieś uczucie jeszcze i ja je w jakiś sposób mógłbym rozbudzić na powrót

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przestaje sie kochac tak z pardonu.... To nie jest tak jak z krojeniem torta... Ciach i kawalka nie ma. To sie rodzi, szybciej czy wolniej, ale sie rodzi... Zyjesz z tym kims, dzien za dniem coraz bardziej cos cie mierzi i dokucza, az w koncu przychodzi ten krytyczny moment i bach... Najgorsi sa faceci ktorzy nie umia dumnie nad tym pzejsc do zycia codziennego. Zadna z nas nie chce cieplych kluch, zaplakanych i zalosnych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"skoro ona kategorycznie mówi ze nie hce ze mną być, a gadanie jej o moich uczyciach do niej przyprawia ją o łzy ale też o wściekłość na mnie, tym bardziej nie chce ze mną być" to znaczy, że coś do Ciebie czuje, nie tak łatwo zapomnieć, ale ona chce zapomnieć, nie chce już wracać do tego co było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
entkastudentka* gadanie o uczuciach goscia do mnie tez by mnie wkuriwalo, a to nie znaczy ze czulabym do niego cokolwiek, no moze poza nienawiscia i obrzydzeniem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość męski- pan
Nie nie, ja wiem ze coś raczej czuje do mnie, to wkurzenie to tak nie dokońca np. pewnego razu wieczorwm pisze do niej ze bardzo mi jej brakuje a ona zaraz dzwoni do mnie co ja mam za przemyślenia w środku nocy, a ja jej na to ze po prostu brakuje mi jej tyle tylko... a ona wtedy powiedziała ze jej wlasnie wieczór zepsułem i sie rozłączyła. potem po 20 minutach napisała jeszcze sms ze teraz jej smutno. a ja jej zeby sie nie martwila czy coś tam i ze mi na niej bardzo zalezy i bardzo brakuje a ona odpisała ze musze cos wymyslic zeby mi niczego nie brakowało a ja jej pisze co do niej czuje itd a ona na to ze wolała by zebym juz tak nie myślał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariuss to juz bylo ..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
''czy macie jakiś przełącznik w głowie on/off i w każdej chcwili potraficie wyłączyc sobie uczycia którymi kogoś dazyłyście. '' To jest właśnie ta różnica między mężczyzną a kobietą, one funkcjonują podobnie jak komputer. Nie posiadają jakichkolwiek sentymentów, kalkulują i podstawiają do wzoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość męski-pan
no jak było to tym bardziej moze mi ktos w końcu powie jaki to algorytm jest w głowie tej kobity, co zrobic zeby do niej dotrzeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cos tyyyyy...Ja tak nie mam...Mi sie wydaje ze to troche zalezy hmmm raczej glownie zalezy od charakteru. Jak ktos jest wrazliwy i podatny na cierpienie i bol to przezywa strasznieeeeeeee..ja to zawsze myslalam ze to wy faceci jestescie tacy ze umiecie sie z dnia na dzien przestawic ;P pozdro ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość męski-pan
widać u obu plci występują takie przypadki.... tylko ze raczej ta moja teraz już ex nie zbyt lubi okazywać uczuć itd. więc mam małe szanse na powrót

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie masz szans... i pogodz sie z tym. Im szybciej tym lepiej. I dla niej i dla Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość męski-pan
akurat ty wiesz najlepiej na 100% wszystko... ja myśle ze każdy powrót jest możliwy, zależy tylko po jakim czasie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość męski-pan
nie no, ja naprawde uważam ze ona coś jeszcze czuje, ze mógłbym uratować ten związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadaj sobie tylko jeszcze pytanie po co mialbys ratowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odpowiedź serio
męski-pan "wytłumaczcie mi czy faktycznie jak zrywacie z facetem to odrazu go olewacie". Nie słuchaj Coralick, bo takich, jak one, jest nikły procent. Widocznie jeszcze nigdy nie kochała naprawdę. Jak to wygląda u kobiety, która coś rzeczywiście czuła? Nie olewa, nawet nie chce tego zrobić, bo kochała i kocha, ale zerwała, bo nie miała wyjścia. Coś było nie tak i albo mężczyzna nie brał pod uwagę jej sugestii, że coś jest nie tak lub że ją rani, nie posłuchał prośby o zmianę takiego zachowania lub zrobił coś, przez co ona utraciła do niego zaufanie. Jest jeszcze opcja, że mimo miłości oboje do siebie nie pasowali i przez to nie mogli się dogadać lub rozstali się z powodu kłótni albo braku chemii. Jesli nie są to powody typu utrata zaufania (np. zdrada, klamstwa, oszustwo), brak chemii czy odmienne charaktery, bo tu nic nie da się już zrobić, to zwykle kobieta zrywa "dla potrząśnięcia" mężczyzną. Mam na myśli to, że gdy np. robił coś, co ją raniło (ale nie było to aż tak poważne przewinienie jak zdrada), ona mu to uświadamiała, ale on to puszczał mimo uszu i postępowął tak dalej, zraniona kobieta nie widzi już innej sytuacji, by zerwać z ukochanym mężczyzną, by wreszcie dostrzegł, że tak nie może postępować, bo ją to boli. I w takiej sytuacji kobieta zrywa z nadzieją, że dotrze do niego, co stracił, opamięta się, poprawi i wróci do niej, pełen uczuć jak dawniej. :-) Jeśli się odcina to dlatego, że nie widzi już u niego woli do pracy nad związkiem, chęci utrzymywania bliskości, nie czuje czułości i ma wrażenie, że została odsunięta na dalszy plan, a może nawet powoli staje się niewidzialna - bo on nie reagował na jej sygnały o tym, że coś ją boli, a po rozstaniu nie wraca albo niby pisze, że mu zależy, ale słuchawki do ręki nie weźmie, tylko poprzestaje na e-mailach i sms-ach, co w jej odczuciu oznacza, że naprawdę wcale mu nie zależy. I kobieta po prostu ucina kontakt, by więcej nie cierpieć, korespondując z nim. "jak to się dzieje ze tak latwo wam przychodzi olanie kolesia którego jeszcze niedawno kochałyście, czy macie jakiś przełącznik w głowie on/off i w każdej chcwili potraficie wyłączyc sobie uczycia którymi kogoś dazyłyście". Nie przychodzi nam to łatwo, tylko bardzo, ale to bardzo trudno. Czasem jest to ponad nasze sily. Bywa, że cierpimy i tęsknimy całymi latami, nie możemy sobie nigdzie znaleźć miejsca, a nawet jeśli zapomnimy, to potem długo jeszcze nie potrafimy zaufać innemu mężczyźnie, jeśli poprzedni okazał się tylko bawić naszymi uczuciami. "dlaczego jak ten kogo rzuciłyście się stara was odzyskać to tym bardziej nie chcecie wracać? co musiłby zrobić zebyście znów go chciały". Generalnie prawie każda kobieta marzy o tym, by ukochany starał się ją odzyskać. Chyba że powodem rozstania była utrata zaufania (zdrada, kłamstwa, oszustwo) lub bicie, alkoholizm, bycie całkiem innymi osobami. Bo tutaj już się nic nie da zrobić, jak to pisalam wcześniej. Oczywiście są jakieś rozsądne granice tego czekania - bo jak od rozstania minie już np. 1 rok, a on nie robi nic albo tylko pisze sms-y czy e-maile, to normalne wydaje się, że nic do nas ten mężczyzna nie czuł, bo gdyby kochał, to by po prostu nie wytrzymał tak długo bez bycia z ukochaną kobietą. Co musiałby zrobić, żebyśmy znów go chciały? To bardzo proste: pokazać nam, nie tylko mówić pustymi słowami, że rzeczywiście mu na nas zależy. Bo jeśli chcesz wrócić do swojej eks tylko po to, żeby się dowartościować tym, że znów możesz ją mieć i tym, że Cię kochać i po to, by to wykorzystać, idąc z nią do łózka, a potem zostawić, to nawet nie próbuj jej zdobywać. Jak pokazać, że Ci na niej naprawdę zależy: przypomnieć sobie, jaka była przyczyna Waszego rozstania i poprawić (szczerze, a nie tylko na chwilę) swoje jakieś niewłaściwe lub nieodpowiadające jej zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odpowiedź serio
No i oczywiście powinieneś okazywać jej czułość, szacunek, być przy niej zawsze, gdy Ciebie potrzebuje, być po prostu jej najlepszym przyjacielem i człowiekiem, który nie zrani i nie zawiedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudy7777
Można skakać w ogień, ale to i tak nic nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odpowiedź serio
rudy7777 "Można skakać w ogień, ale to i tak nic nie zmieni". Oj, to by dużo zmieniło. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudy7777
Ludzie zrywają związki jak już nie kochają. Nie dzieje się to z dnia na dzień... nie kochają od miesiąca, od dwóch, od roku, od kilku lat. Nie kochają nigdy. Zerwanie związku żeby kimś "wstrząsnąć" to kłamswo, wobec partnera i samego siebie. Jeśli się kocha to się tego nie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudy7777
Jeśli się zrywa związek żeby kimś wstrząsnąć to znaczy że nie kocha się jej tylko to kim mogła by być, co mogła by mieć. Tak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudy7777
Miłość idealizuje. Zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×