Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość d456788

Współczuję ludziom mieszkającym

Polecane posty

Gość d456788

w blokach. Nawet przez całe życie nie możecie powiedzieć "Mój rodzinny dom" bo przecież nie ma rodzinnego bloku. Cały czas mieszkacie jakby i kogoś, nie macie kawałka ziemi, kawałka trawki, jak blok się posypie to nawet dziura w ziemi nie będzie wasza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dostojny Kawaler
a ja tobie wspolczuje braku wyobrazni:O nie kazdego stac na dom przeciez.... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d456788
nie wierze ,że można w bloku założyć zdrową rodzinę. W ciasnocie, w niemozliwości chociażby pójścia na spacer czy położenia się na trawniku. To jest przyczyna patologii, kłótni, awantur. Jeszcze sąsiedzi którzy na ogół są popierdoleni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oiuytrea
LOL:D Ja mieszkam w bloku, na spacery chodzę do pobliskiego parku (bardzo duży), na trawniku się nie kładę, bo nie odczuwam takiej potrzeby. Sąsiedzi są w porządku. Weź autorko pod uwagę, że każdy ma inne potrzeby, ja całe życie mieszkałam z rodzicami w bloku w centrum miasta i miałąm wszędzie blisko, albo bardzo dogodny dojazd. Miałam też znajomych, któzy mieszkali w domkach na przedmieściach, albo na wsiach i mieli notoryczny problem z dojazdami do szkoły, na dodatkowe zajęcia, imprezy. Autobusy jeżdziły, np. co dwie godzi. a ostatni o 20.00. Dlatego ja się bardzo cieszę, że moi rodzice zbudowali sobie dom będąc na emeryturze dopiero, a nie zmusili mnie i siostry do wyprowadzki na wieś. Wydaje mi się, że dla rodziny to lepsze rozwiązanie mieszkać w bloku w mieście, dzieci nie mają możliwości dojeżdżać samochodem, a wożenie ich wszędzie jest naprawdę męczące. Ja w każdym razie planuję kupno większego mieszkania, w nowym budownictwie, ale gdzieś w okolicy centrum. Domek postawie jak odchowam dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też współczuję ale co zrobi
takie życie, nie każdego stać na dom, lub nie każdy ma takie szczęście że dostaje dom w spadku lub też nie każdy jest taki głupi i zaciąga na całe życie kredyt na budowe domu :o Ja z mężem mieszkam w domu, który dostał po swoim ojcu i fajnie jest wyjść do ogrodu, zrobić grilla w lecie, rozłożyć basen itd. Cisza, nie słychać sąsiadów i jest większa swoboda. Na początku mieszkaliśmy w bloku i naprawdę czułam się jak w klatce, już nie mówiąc o odgłosach dobiegających od sąsiadów, zapachów itd no ale co ludzie mają zrobić skoro nie stać ich na dom? Przynajmniej mają jakiś dach nad głową, z resztą jak ktoś całe życie mieszka w bloku to już się do tego przyzwyczaił. Co do palenia w piecu to my mamy ogrzewanie gazowe tak jak w większości nowoczesnych blokach czy kamienicach więc jest ta wygoda że w domu ciepło bez palenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fahren
co za durnoty . myślisz z,e jak ktoś mieszka w domu - to nie dotknie go żadna patologia - bo ma kawałek trawy pod oknami ? Jak posiadanie własnego domu ma sie do wychowania dzieci w m iłości i poszanowaniu innych ludzi ? a jak do tego ma sie mieszkanie w blokach ? aaa - ----szkoda mi czasu nawet na takie głupie dyskusje . i żeby nie bylo , że nie wiem o czym mówie - mieszkam w domu -i mam mnóstwo trawy pod oknami .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się wychowałam w bloku i Bogu dzięki bo gdy myśmy co weekend przez całe wakacje nad jeziora, w bieszczady, nad rzekę czy do skansenów jeździli to koleżanki z domów całe wakacje w ogrodzie koło domu przesiedziały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mieszkam w mieszkaniu i mam dom pod miastem i tzo? heheheh :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mieszkam w bloku i mi to pasuje :) Ale juz za 3 miesiace bede mieszkac w domu wraz z mym M. Ale wiem ze czeka nas duzo roboty bo przy domu jest KUPA wszytskiego :d Jego siostra ktora mieszka w domu od kilkunastu lat w przyszlosci chce kupic sobie mieszkanie.. nie chce za nic mieszkac w domu :) no i co cwaniaczki.. mysliscie ze ludzia źle ze mieszkaja w blokach a nam jest naprawqde zajebiscie :) wejde do mieszkania po pracy w zime a tu cieplutko bo nagrzane, moge się umyc w kazdej chwili a nie wyczekiwanie kiedy sie woda nagrzeje.. a trza jeszcze zapalic, a tu trawe skosisc, a tu dach przecieka, a tu tynk odpada na zewnatrz a tu cos z prądem w skrzynce jest nie tak :d a kup wegla, drewna ;D a wyremontuj te kilka pokoi ktore sie ma zawczyaj w domu :) A jak sie mieszka w bloku zawszae mozna kupic sobie dzialeczke :) i tyle.. zreszta ja osobiscie nie mam czasu na wypoczywanie na dzialce. tak jak i moi rodzice, bracia. :) Jedynie majac male dziecko to fajnie piaskownica huśtaweczka.. auto stoi na swoim, pies lata po ogrodzie.. itd :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Catie - zgadzam się:) wyjezdzilam się jak bylam mala w kazdy zakątek gór,, a znajome na ogródku przez wolne siedzialy :D ach no tak ale dom jest lepszy ach :D bo mozna powiedziec " rodzinny dom" i tyle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cudowna_Wenus1111 dokładnie, jak wczoraj pamiętam jak się czekało na piątek po południu kiedy Tato z pracy wracał, obiad jadł i fru na weekend nad wodę pod namiot albo do domku letniskowego. niezapomniane dzieciństwo :-D i podobnie jak mówisz mamy z Mężem mieszkanie i działkę budowlaną i prawdę mówiąc nie spieszy nam się z budową. Mąż w domu wychowany i woli teraz w mieszkaniu siedzieć bo jak sam mówi jak myśli o odsnieżaniu chodnika w zimie, grzaniu i koszeniu trawnika to mu się odechciewa :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blok blokowi nie rowny
:P ja mieszkam od urodzenia w domu z ogrodem i mam dosc :O mam pokoje na gorze na dole kuchnia i salon, latanie do gory i na dol wqrwia mnie niemilosiernie :O czekam tylko az sprzedamy ten dom i przeniesiemy sie do upatrzonego juz mieszkania w centrum miasta, 7 pietro, 3 przestronne pokoje (na JEDNYM poziomie!!!! hip hip huuurrraa! :D) z podziemnym parkingiem, cihcutka winda i strzezonym osiedlem. doczekac sie nei moge :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fahren
zapomniałaś tylko cudowna napisać ,ze nic nie ma za darmo - płącisz czynsz czy tam mieszaksz czy nie , płacisz za ogrzewanie cały rok - lato czy zima - nie masz na nic wpływu - tańczysz jak ci zagra spółczielnia i jeszcze na nią musisz płacić kazdy medal ma dwie strony - a wyjechać z dmu - jaki problem ? mowisz o tym sąsiadom - i jedziesz . mówicie tak jakby posiadanie domu było równozanczne z uwięzieniem . a w blokach ludzi nie okradają ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w dzisiejszych czasach ludzie
w domach maja ogrzewania gazowe wiec palic nie muszą, nam w zimie odśnieża Pan który odśnieża drogi, płacimy mu grosze a on tylko raz wjedzie do ogrodu i po problemie, remonty w mieszkaniach tez trzeba robic wiec nie mowcie ze tylko w domach tak jest a co do odpadnietego tynku to :o W domach chca miec ladnie wiec jak tynk odpadnie to poprawiaja a w blokach co z tego ze nie musicie przejmowac sie ze tynk na klatce odpadnie ale inni tez maja to w dupie i pozniej widac jakie w blokach sa "piekne" klatki z odpadnietym tynkiem, syf, brud i smród :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fahren - a co ? ja nie place? nie dosc ze bede musiala wybulic za gaz (tak tak jak tkos ma pieniadze albo teraz buduje dom to zrobi sobie gazowe.. a tak to trzeba wszytsko rozwalac :/ ) wzielismy kredyt 70 tys zeby odremontować caly dom.. jeszcze nam zabraknie! 700 zł miesiecznie bede placic kredytu! i co ? + gaz + woda + prad! to ja dziękuje i wole placic tak jak teraz 500 zł czynszu za wszystko. A moja klatka? jest piekna czysta i pachnaca.. wiec to zalezy.. A gdybym miala wynajmowac zeby ktos mi kosil, odsniezal itd to chyba bym z walizkami w garazu spala a doom musiala sprzedac :/ nie jestem milionerka.. moze jeszcze służaca wynajme :D nie mowie ze dom jest zly :) ale jesli naskakujecie na mieszkanie.. to ja gdybym miala wybeirac dom a mieszkanie wybralabym to drugie. bez klopotow. Ale skoro chcemy razem meiszkac a mój ma swoj dom więc takeij okazji spieprzyc nie mozna.. dzieci beda mialy na przyszlosc :) Jeszcze raz podkreslam ze obydwie formy mieszkania są porównywalne ale mieszkanie w bloku jest wiele wiele latwiejsze i lepsze dla portfela... Chyba ze teraz sie kupi.. nie dosc ze kredyt + czynsz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moi tesciowie jak wyjezdzaja to swiatlo zostaiwja zapalone w pokoju.. wiec prad leci ii leci.. po 2 to jest fakt ze Ci co mieszkaja w domach mniej wyjezdzaja.. bo "maja trawke grila zrobia basen rozbija" spotkalam sie wiele razy z tym :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czynsz się płaci po coś. w ten czynsz to jest wliczone ogrzewanie, wywóz śmieci, różne reperki itd poza tym ogrzewanie jest rozliczane rocznie, jak przepłacisz to zwracają nadpłatę i mitem są już te odrapane, sprayem popisane klatki. stare blokowiska może i tak wyglądają ale nie nowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sensai23
Autorko, jakie ty mieszkania widziałaś. Ja mieszkam w 2 piętrowym mieszkaniu. Na dole salon, kuchnia garderoba i taras. Na piętrze 2 sypialnie i łazienka i na poddaszu duuży pokój i malutki (dla gości niby, ja tam prasuję). Na piętrze też taras. Blok idzie półkolem i w tym łuku każdy ma widok na jeziorko, kaczki :) Na tarasie mam krzewy i kwiaty, stół itp... nie czuje różnicy. Nie wyobrażam sobie pracując i będąc aktywną mieszkać na jakimś wygwizdowie. Kilka lat temu miałam dom, ledwo się wprowadziłam tam z synami, zostawiłam tylko kartony i inne rzeczy i wyjechałam na święta do rodziców. Jak wróciłam odkryłam splądrowaną chałupe. Wyniesli mi złodzieje wszystko, nawet moje rajstopy leżały pod płotem. I co z tego ,że miałam sąsiada za płotem. Mam wrażenie, że w bloku (niestety bez windy) ktoś się z piętra zorientuje jak w nocy będą pół mieszkania wynosić. No a poza tym DOM owszem ,jak będę wnuki bawić , teraz mi wystarcza moje śliczne mieszkanie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cudowna ale chyba tylko glupie
budujac dom robi ogrzewanie gazowe :O juz nawet na wegiel sie bardziej oplaca finansowo, na olej, eko groszek czy chocby (zwlaszcza jak sie ma sporo miejsca w ogrodzie) na ogrzewanie podlogowe, baterie sloneczne itp. wybor ogrzewania jest teraz ogromny i choc koszt zalozenia takowego jest spory i to bardzo w rezultacie na lata uzytkowania koszt sie zwraca i wychodzi mniej niz placenie w bloku, gdzie ogrzewanie masz jak je wlacza. za dom wolnostojacy placisz raz na rok a mieszkanie w bloku oplacasz co miesiac. jest jeszcze oczywiscie kwestia sasiadow...ciezko w bloku obic sciany materialem dzwiekoszczelnym :P spoko jezeli wy jestescie cicha rodzina ale nie kazda musi byc taka, a ja osobiscie nie nawidze sluchac czyjichs klotni, wrzaskow i w ogole osobistego zycia wpychajacego sie przez cienkie sciany blokow do mojego mieszkania :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wenus przesadzasz
Wzielas kredyt na remont domu więc musisz go spłacić więc nie ma to nic wspólnego z płaceniem czynszu więc płacąc 500zł czynszu taniej jest mieszkać w domu bo 500zł płacisz co miesiąc przez cały rok a opał czy ogrzewanie gazowe tylko w okresie zimowym. My ogrzewamy wodę na prąd i miesięcznie płacimy 70zł za prąd (mieszkamy we dwójkę) więc mało a bojler włączony jest cały czas. Na wakacje jezdzimy co roku, zamykamy dom na klucz, nie mówimy żadnym sąsiadom tylko jedziemy i nikt nas jeszcze nie okradł a basen czy grilla możemy sobie zrobić w weekend ale wakacje i wypoczynek muszą być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fahren
myśle ,ze włąsnie kwestia sasiadów , jakiejś autonomicznosci jest tak naprawdę motorem wiekszości decyzji o budowie czy kupnie domu . co do kosztów - powtarzam i będę powtarzać - jest cos za coś - musżę kupic drewno do kominka i w nim palić - lae za to mam cieplo kiedy chce i za podatek na caly rok to 240 zł . mogę jesć cheb z margaryna - ale wystarczy ,ze zaplacę tą kwotę i nikt nic do mnie nie ma . koszty mediów nie mogą być brane pod uwagę , bo i w domu i w mieszkaniu trzeba za nie płacić -- natomiast spokoju , możliwości swobodnego dysponowania przestrzenia nie da sie kupić za żadne pieniądze i ma jej w żadnym mieszkaniu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolejna pusty temat!Powiem tak,jak już tak żałujesz ludzi w tych blokach(sama pewnie masz hwirę wśród pól i dzikiej głuszy:P)nie żałuj.Ja wychowałam się w dużym domu rodzinnym,a teraz mieszkam (tak chciałam)w niby bloku.Ale tobie tylko widac stoi przed oczyma PRL-owski blok biedny,obdrapany:D I tenże "blok"mój a wnim moje M jest droższe niż mój dom rodzinny,który jest w mieście!I co Ty na to?O luxusach takiego mieszkania nie będę pisać,bo i tak nie zrozumiesz.I nawet zapewne nie wiesz,że można mieć ogród i taras.:) Więc zanim założysz durny temat,to nie zazdroszczę ci twojej glupoty!Jest WIELKA!:P ZA NIC HAWIRY,CZYT:domu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fahren
a w kominku palę dl nastriju i romantyczności :) bo za główne ogrzewanie mam pompę ciepła .:) nie chce mi sie nie palę - nie wypalalm drewna - nie ponosze kosztów . a w spółdzielniach - szczególnie tych starszych - płacisz cały rok .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do ciasnoty o której wspomniała autorka to powiem tak, że w mieszkaniu rodziców mieliśmy 3 pokoje, kuchnię i łazienkę i bylo nas czworo (rodzice + ja z bratem) więc z bratem mieliśmy osobne pokoje a rodzice sypialnię a w domu rodzinnym Męża są dwa pokoje, kuchnia i łazienka i było ich razem pięcioro. To dopiero luksus! Trójka nastolatków w jednym pokoju :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój rodzinny dom
wcale nie oznacza li tylko kupy cegieł autorko-mądralo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DOM NIE DLA WSZYSTKICH!A teraz smutniejsza historia:młoda osoba kończąc studia prestiżowe dostała od swoich rodziców(lekarzy)dom.Rodzice wyjechali na wakacje,miała zamieszkać sama tam,ta dziewczyna.Wracają z urlopu,dom ograbiony z mebli,wszystkiego i dramatyczny widok:( Domyslacie się.Nie mogą sobie wydarować,nie mają jedynej córki,a dom został przekazazany pod dom starców w darze. Więc singlom,ludziom zabieganym,wygodnym stanowczo odradzam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdajesttakazeeee
ja mieszkam w bolu ,mieszkalam w domu i za rok wprowadzam sie do wlasnego 200m2 domku:) za gotowke nie na kredyt.Mieszkanie w bolu obok nas mieszka zul do ktorego schodza ise inne zaule spia ,isikaja ,zygaja na kltace ,ogrzewanie drogie placimy duzo bo mamy zimne mieszkanie(szczytowe) czynsz drogi ,dziecko musi wychodzic na spacery ze mna ubierac bo pelno ludzi dookola. a w domku bede miala pana od koszonie trway ,sprzataczke ,ogrzewanie gazowe albo olejowe wiec nie wiem w czym problem ,biedaki zawsze beda mowic ze lepiej mieszkac w bloku bo nie maja wyjscia a bogaci pojda na domek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D:D:D:D ten wpis "bogatej"doprowadził mnie do łez:D:D taka "bogata"co z żulami mieszka!:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdajesttakazeeee
no niestety zul wprowadzil sie nie dawno obok a na to chyba nie ma sie wplywu :) a bogata bo twoj maz pewnie nie zarabia 1/10 tego co moj :) mamy dwa mieszkania domek w budowie 5 firm:) a ty jestes przgrancem zyciowym ktory cale zycie jest skazany na mieszkanie w bolku:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×