Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość a czy z big stara

Mieszkanie razem

Polecane posty

Gość a czy z big stara

Witam Niedługo zamieszkam na stałe z moim narzeczonym w jego mieszkaniu. Slub za rok w sierpniu. Bardzo sie z tego ciesze ale mam tez pewne obawy...do tej pory ( jestesmy razem 2 lata) nie bylo miedzy nami wiekszych sprzeczek, nie wiem czy to sie nie zmieni, boje sie tez ( moze to smieszne) zostawic rodziców. Wiem, ze mama jest do mnie bardzo przywiazana, ja do niej rowniez ale ona ciagle mi mówi ze jak mnie nie ma to ona nie ma sie do kogo odezwac bo do tego dziada ( mojego ojca) to nie ma po co sie odzywac. Czy to normalne ze mam takie obawy jak to bedzie??? Sprawa zamieszkania razem wyszła tak nagle ale juz nie mogłam patrzec jak młodszy brat mojego narzeczonego ze woją dzewczyną wyciągaja od mojeo kase a sami balują i obkupują sie w drogie ciuchy :( Teraz kase bedziemy mieli wspolną więc nie bedzie pozyczania m Musimy przeciez odłozyc na wesele i mamy mase innych wydatków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy coś się zmieni między Wami zależy tylko od Was i Waszej dobrej woli. Przy odpowiednim nastawieniu jakoś sie dogadacie co do codziennych spraw. Zrozumiałe jest też, że będziesz tęskniła za mamą, ale przecież możesz ją odwiedzać, dzwonić i sprawdzać czy u niej wszystko gra, a z czasem się przyzwyczaisz do nowej sytuacji. Głowa do góry:) A z narzeczonym dużo i serdecznie rozmawiaj, to na pewno pomoże przetrwać te pierwsze chwile, które będą dla Was pewnie trudne zanim się przwyzwyczaicie. Powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy z big stara
ja juz od jakis 2 miesiacy spędzam u niego weekendy, jakos udało nam sie tak naturalnie podzielic obowiazki domowe: ja gotuje, on zmywa, ja piore i odkurzam, prasuje, on myje podlogi itp. Z tym nie ma problemu ale boje się, ze nie bedziemy potrafili ze sobą spedzac tyle czasu razem :( co do mamy to martwie sie bo moi rodzice czesto sie klócili, nawet bardzo i mi jej szkoda....za jakis czas i tak mamy zamiar mieszkac z moimi rodzicami bo mają duzy dom a mieszkanie chcemy wynając zeby kredyt sie sam spłacał i jeszcze troszke zostanie ale to za jakis czas. Boje sie tez relacji z jego bracmi a własciwie z jednym, najmołodszym ( bo sreni mieszka w inym miescie), ten młody mieszkał z moim narzeczonym teraz strzelił focha jak mu powiedzielismy ze chcemy razem zamieszkac i ze musi sobie czegos poszukac ( a wiedział o tym od poczatku), była straszna awantura, jego dziewczyna okropnie mnie nawyzywała ze go wyrzuciłam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale możecie przecież nadal mieć swoje własne zajęcia, spotkania z koleżankami, kolegami, odwiedziny u rodziców, nie wiem szkoła, praca, jakieś tam zainteresowania, przecież nie będziecie ze sobą aż tak dużo czasu więcej. Mama na pewno da sobie radę, poza tym tak jak pisałam, będziecie cały czas w kontakcie i będziesz mogła ją nadal wspierać, tyle, że częściej na odległość. A co do brata, to... no cóż, nie wszystkim da się dogodzić, tak już jest w życiu i nie ma co z tym walczyć. Może z czasem uda Ci się poprawić stosunki, a nawet jeśli nie, to ja bym się nie przejmowała tym zupełnie. Po prostu staraj się nie wchodzić pomiędzy braci w jakichkolwiek sporach, niech rozwiązuja wszystko między sobą, a Ty po prostu wspieraj narzeczonego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy z big stara
no nie bardzo moge nie wchodzic między braci skoro młody na mnie najezdza :( ja wiem ,ze powinnam teraz zajac sie swoim sprawami ale ja ciagle mysle co tam w domu ,jak sie mama czuje i najchetniej gadałabym z nia dzien w dzien a to troszke chyba dziecinne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Regina 49 Białystok
pamietaj ze jestes K U R W Ą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×