Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mila10025

jestem wściekła bo idę jutro głodna do pracy

Polecane posty

mieszkam razem z chlopakiem - u niego i jest jeszcze jego brat. mój p oczywiście nic mi nie powiedział, że znowu pożyczył swojemu bratu kasę - 1/3 wyplaty na splatę raty jednego ze swoich trzech kredytów. a ten mnie ponad tydzień bezczelnie oszukiwał, że oszczędza a tak naprawdę nie mial już ani zlotówki tydzień temu. mieliśmy mówić sobie o wszystkim ale oczywiście po co jak on wie lepiej. to ja mu się tłumaczę z każdego drobiazgu, który kupuję bądź na który wydałam a ten robi co chce. oczywiście jedzenie ja musiałam zalatwić bo byśmy byli głodni cały tydzień. nie zmienia to jednak faktu, że poza ziemniakami od znajomej nie zostało nam już nic. najgorsze jest to, że jego brat obiecał mu szybko oddać, zapłacić mieszkanie za 3 mce zaległe. i co, oczywiście nie ma kasy bo woli iść na tzw. maszynki - gierki i przechulać wszystko. jak ja mam się wiązać z chłopakiem który mnie oklamuje? i to już nie pierwszy raz bo on prawie co mc mu pożycza i ciągle mnie okłamuje informując już po wszystkim. a jutro pierwszy dzień w nowej pracy i ciekawe co zjem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej ..........................
przykro mi sama sobie jestes winna, takiego bym kopla w dupe o do wiedzenia. nieodpowiedzialny debil a ty durna baba. karmij go dalej:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie traktuj tego jako kłamstwo
chce pomoc bratu ale pewnie myslał ze jakos to bedzie ... niestety facet ... usiądz wyjasnij na spokojnie i przekonaj ze to co robi jest bez sensu moze wywołac miedzy wami burze i was zniszczyc - a pewnie nie o to mu chodzi , a pozniej moze wy razem z bratem zastanówcie sie jak mu pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak miałam 18 lat to mama mnie zostawiła na wynajmowanym mieszkaniu. potem leczenie w szpitalu psychiatrycznym i mieszkanie w internacie do końca lo. nie stać mnie na samodzielne mieszkanie i aby się wyprowadzić. do kogo mam niby iść do ojca alkoholika?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie traktuj tego jako kłamstwo
to nie jest nieodpowiedzialnosc - facet mysli inaczej jak kobieta , pomógł nie pomyslał o konsekwencjach miałam podobnie ale nie musiałam chodzic głodna - zaproponowałam ze to ja bede trzymała kase - zgodził sie a jego braciszek wiecej nie pojawił sie po bezzwrotna pożyczke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie traktuj tego jako kłamstwo
mila ---->nie słuchaj dupków !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jemu już nie idzie pomóc. zadłużony jest w trzech bankach, po znajomych i po rodzinie. co miesiąc nie ma co jeść więc kradł nam jedzenie. teraz trzymamy je gdzie indziej i problemu nie ma. on ma 25 lat i jeśli chce ze mną być na poważnie to niestety trzeba mówić sobie wszystko nawzajem. skąd wiem czy on mu kiedyś kredytu czy czegoś nie podpisze i pogrązy nas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie traktuj tego jako kłamstwo
tylko szczera rozmowa mila ! ustalcie zasady ! powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój chłopak mam wrażenie że jest strasznie naiwny. wszystkim we wszystko wierzy i każdemu by pomógł. na plus jest wrażliwość ale bez przesady. samemu też trzeba coś zjeść, kupić proszek do prania czy cokolwiek innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on mi już obiecywał że nigdy więcej a zawsze był kolejny raz. i ciągle rozmawiamy i maglujemy to samo a on i tak robi co chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie traktuj tego jako kłamstwo
a może postaw mu warunek : Ty i wasz związek albo brat i jego zadłuzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak wybierze go to gdzie ja pójdę? co z tego, że mam pracę i alimenty skoro mam szkołę która pochłania mi z dojazdami co mc 600 zl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mendek65675
oj uważaj czasem ślubu jeszcze z nim nie bierz bo będziesz jego długi spłacać, a możliwe że zaciągnie kredycik albo podpisze na brata... trzymaj Ty kasę i już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie tego się obawiam, że cudze kredyty które mój p by podpisał to ja bym musiala spłacać. póki co mam 21 lat i jak dla mnie za ślub za wcześnie jeszcze jest. a czy z nim to duży znak zapytania. między innymi jego nieodpowiedzialny brat stanowi tu problem. dzieci też absolutnie nie, napewno nie w najblizszych 3-5 latach. pytanie tylko czy on mi da trzymać swoją kasę bo może się uprzeć, że przecież na jego koncie może leżeć. problem w tym, że może znów kłamać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie traktuj tego jako kłamstwo
jedyne wyjscie to trzymaj kase

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko jak go przekonać żeby mi dał na przechowanie. może czuć się urażony i że go traktuję jak małe dziecko i bawię się w mamuśkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój facet właśnie wrócił z pracy i rozmawialiśmy abym ja przechowywała pieniądze. powiedział że się nie zgadza, bo on je zarobił i decyduje o tym co z nimi zrobi i na co wyda. trzasnął drzwiami jak jakiś cham i poszedł sobie. co wy na to? aaa i jeszcze stwierdził że sobie robił jaja bo dał mi 6 zł na przechowanie i powiedział że u dziewczyn podobno się lepiej kasa trzyma. co za...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlatego stawiam na
odrębność finansową - na miarę możliwości, bo wiadomo, że jak się razem mieszka to nie ma co wyliczać, kto zjadł ile zupy. Ale takie rzeczy jak pożyczanie bratu to niech załatwia ze swoich - co sam zarobił, ja się utrzymam i bez tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko on taki jest że obiecuje nie nie pożycze a nie mówiąc mi i tak pożycza a potem ja się dowiaduje po tygodniu jak nie dłużej. ale ja to mam mu wszystko powiedzieć i pokazać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
doradzano mi tutaj abym przechowywała mu pieniądze tak też mu zaproponowałam i podkreśliłam że nie wydam złotówki z jego pieniędzy bo znalazłam nową pracę więc też będę mieć troche pieniedzy. ale nie oczywiscie musial isc do siebie spac obrażony. żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlatego stawiam na
Może spróbujcie to jakoś rozwiązać - po połowie na rachunki, a resztą już można dowolnie dysponować - w najgorszym nawet razie chyba nie objedzą Cię ze wszystkiego. To i tak lepsze niż dokładać do czyichś długów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehe śmiec sie chce
Usmaż sobie ze 2 placki ziemniaczane albo ugotuj kartofla w mundurku:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poki co nie mogę go zostawić i się wyprowadzic bo tak jak pisalam wcześniej, nie mam dokąd... z moimi opłatami za szkole nie dam rady opłacić mieszkania a jak strace prace - bo to okres próbny to co zrobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
problem w tym, że jego brat od trzech mcy nie dołożył zlotówki do rachunków za mieszkanie. ja też nie bo nie mialam pracy ale załatwiłam jedzenie na 2 tyg nie byle co i nie za małą kwotę. więc chociaż w taki sposób się "dokładam"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×