Mój facet jest gejem

Od ponad 2 lat jestem z facetem którego bardzo kocham. ostatnio jednak zaczeło się między nami sypać. przyczyna.....ma bliskiego przyjaciela za którym ja nie przepadam......i wszystko było by ok gdyby nie fakt że jest on gejem. Na kompie mojego faceta znalazłam kilka adresów portali gejowskich. nie umiem sie z tym uporać! POMOCY!!!

moze jest bi? moze cie nie zdradza tylko sobie wali konia przy gejowskim porno? to sie musisz zastanowic czy z nim chcesz byc w takiej sytuacji, mi np by to nie przeszkadzalo

Mi też by to nie przeszkadzało gdyby to nie wpływało negatywnie na nasze relacje a niestety tak niejest. Kiedyś kochaliśmy się po kilka razy dziennie teraz jeśli już to kilka w miesiącu i to jak najszybciej z jego strony:(

rozmawiałaś z nim o tym?

mi by przeszkadzało gdyby mój facet byl bi :o

W cztery oczy nie.....nie miałam odwagi zapytac ale w sms-ie przyznał sie że się zmienił.....

z jednej strony poczułam się tak upokorzona że myślałam nawet o skończeniu ze sobą bo najgorsze w tym wszystkim że tak go kocham że dała bym się pokroic

więc porozmawiaj z nim w cztery oczy , bo potem bedzie gorzej, wierz mi.

nie mowie ze bylam w podobnej sytuacji, ale takie niedopowiedzenia nie są najlepsze...

Najgorsze w tym wszystkim że dla niego wszystko poświęciła rodzine, przyjaciów, znajomych - tylko po to by być z nim......który zapewniał że kocha tylko mnie i nigdy prze nigdy mnie nie zdradzi:( a teraz co......? boje się prawdy......boje sie że się z nią nie uporam:(

no ale nie rozumiem dawniej się normalnie kochaliście, współżyliście i nic nie zauważyłaś?

nic a nic:( kochaliśmy sie często bardzo czesto. Podejrzenia że może być coś nie tak pojawiły się w momencie gdy nie chciał miłości oralnej gdzie wcześniej wręcz to uwielbiał...ale myślałam że mu się znudziło:(

jak to ?? oralnej? hmmm, a normalnych stosunków nie unikał?

nigdy nic dla faceta nie poswiecaj teraz masz cos chciala

to chyba nie do końca jesteś jednak laleczka skoro się wziął nawet za chłopa

nie no kocholiśmy się ale z dużomniejszą częstotliwością - myślałam że to stres zmęczenie bo dużo pracuje ale to tylko wymówki

Są są wali ci na dekiel? może sam masz taką metodę

Poświęciłam wszystko i teraz nie mam do czego wrócić ani od czego zacząć......teraz tylko zasnąć i już się nie obudzić:((

Ewela , ale nic nie zauważyłaś? Ku.... przecież to się chyba da jakoś poznać, nawet jak facet nie chce się przyznać?

nie no mówił tyle o zaufaniu w związku że czułam że faktycznie powinnam mu ufać....niepokój obudziły sms -y od przyjaciela który zwracał się do niego "skarbie" albo "kochanie"

ale przyznał się do czegoś, czy dalej masz tylko podejrzenia?

w tej chwili wyjechał na kilka dni a ja korzystając z jego kompa upewniłam się w moich podejrzeniach i zapytałam wprost - tłumaczył że te adresy to przypadek nie chccacy sie otwierały ale gdy przyznałam że sprawdziłam jego archiwum rozmów w komunikatorze to przyznał że mam racje ale prosi o dyskrecje

no cóż jak pisali by niektórzy dobrze, że masz tylko dylemat co do siebie gorzej by było, jakby się pojawiło dziecko jeśli to nie prowo, to i tak współczuję ale dasz radę

najgorsze jest w tym to że mieszkamy razem, niestety nie zarabiam tyle bym mogła się za to utrzymać a do rodziców nie moge wrócić:( tylko ze sobą skończyć nie mam już nikogo kto może mi pomóc;(

Ewela, nie marudź, tylko działaj poza tym, czego tak naprawdę oczekujesz od kafeludzi :Dże ktoś Cię przygarnie? czy po prostu się chciałaś wygadać?

To już zrobiłam tylko co dalej jak żyć po takim upokorzeniu??

myslałam że mi ulży ale to niestety nie pomaga

idę spać, męczą mnie takie klimaty wyjścia: 1. zrywasz, wyprowadzasz się i /jeśli Cię nie stać/ wracasz do rodziców 2. jak nie chcesz wracać do rodziców do zrywasz i dalej dzielicie mieszkanie i opłaty, a ty godzisz się na jego inność i jego znajomych 3. zrywasz, wyprowadzasz się i wynajmujesz kąt z jakąś koleżanką lub innym znajomym ale ci zazdroszczę, że masz tylko takie problemy:D

jakie upokorzenie??? że facet ma porypane geny??