Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ulalaaa

żółte plamki na ubraniach - co to???

Polecane posty

Gość Aga______31
Spróbujcie te plamki usunąć gorącym sokiem z cytryny !!!! Trzeba wetrzeć sok w materiał i czekać. Jak nie pomoże to dodatkowo można posypać solą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulalaaa
kurde nie mam dziś cytryny w domu ale spróbuje na pewno - dam znać czy pomogło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mplama
żółte palmy mnie wykończą nie mogę już patrzeć na kolejne zniszczone ubrania POMOCY 6671865

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Van Buuren Street Station
Myślałam, ze tylko ja mam ten problem. Wymyśliłam sobie, że to od suszenia na powietrzu na balkonie, jakieś pyłki kwiatów, albo srające muchy, pszczoły itp. Moja siotra mowi, ze to pewnie od perfum, ale ja się psikam jeszcze w szlafroku i po chwili sie ubieram. Mam to na białych i jasnokolorowych bluzkach i to od lat. Wiele bluzek mam zniszczonych i wszystkie wlasnie w takich miejscach, ze to widac. Ostatnio moczylam w vanishu tą plame, tarłam i nic ani drgnie. To nie sa zadne rybiki bo u mnie w domu nigdy ich nie widzialam, mam suche mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Van Buuren Street Station
Aha, i ja nigdy nie prałam tych rzeczy w pralce, zawsze recznie bo szkoda mi niektorych ciuchow wrzucac zeby sie w palce mieliły. Także od pralki to baaardzo mało prawdopodobne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchajcie dziewczyny, ja zastosowałem samą sodę oczyszczoną i podzialalo:] zmoczylem miejsce z plamą ciepla woda z kranu, posypalem sodą i w palcach ocierajac material o material zolte plamki schodza. gdy juz cala posypana soda sie zuzyje, to plukalem woda i znowu sypalem sode i pocieranie. kilka takich cykli i plamki znikają:) Pozdrowienia Norbert

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shishka
nie wiem co to jest ale ja znalazlam na to sposob !!!! to Mydelko odplamiajace Dr Reiner ! chyba w Rossie da sie kupic jest tanie max 5 zl. trzeba namoczyc ubranko i nasmarowac na maxa plamki mydelkiem i tak zostawic. na opakowaniu napisane jest ze przez 10 min ale ja zostawiam na ok 1h i pote wyprac i prosze !!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfdgfdgfh7777777
mam ten sam problem ;/ wczoraj przegladalam ubrania w kartonach i w kazdym kartonie jakies pojedyncze ubranka mialy duze rozlegle plamy i tylko te jasne lub biale :( i z jednej rzeczy wyleciał mol od razu go zatluklam nie wiem moze to on zrobil? nic nie bylo uszkodzone, wszystko teraz piore i odkazam masakra jakas :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zastosowałam wszystkie podane metody usuwania plamek: vanish, gorący sok z cytryny, sól, soda oczyszczona z intensywnym pocieranie i mydełko odplamiające Dr Bechmann, no i intensywność plamek zdecydowanie zmalała, prawie ich nie widać. Nie wiem jednak, który ze sposobów pomógł najbardziej, chyba wszystkie naraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatuszek 52
Czy ktoś znalazł już przyczynę tych jaskrawych plamek, męczę się z nimi od prawie 2 lat. Nie mam pojęcia od czego to może być, zdarza się na ubraniach pranych ręcznie i w pralce, żadnych robaczków nigdy nie widziałam. Jeżeli uda się to sprać to po odwieszeniu do szafy pojawia się ponownie. Pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pafka
Witam, W mojej ocenie to proszek VIZIR od Chajzera, ja bym jego zapytało co cwaniak mam do powiedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśta
wg mnie to proszek do prania , może wizyr albo jakis inny droższy czy w y pierzecie w drogich proszkach ? do białego czy uzywacie tego do kolorowych tkaniny naturalne raczej maja odbarwienia czy sztuczne też ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aira_m
Miałam takie same żółte plamki - najlepiej usunąć je mydłem odplamiającym dr Reiner

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmien prosze badz plyn do
w Polsce nikt nie jest nauczony, ze automat czy zmywarke trzeba czyscic tak jet robia ludzie na zachodzie, do tych urzadzen sa specjalne plyny i trzeba raz na powiedzmy pol roku puscic to, aby urzadzenie sie doczyscilo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kio ko
Zostawcie ubranie na stole czy gdzieś i USTAWCIE KAMERĘ W ZBLIŻENIU i niech się nagrywa przez noc to DORWIECIE winowajcę ot co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kio ko
Ja czyszczę zmywarkę raz na 3 miesiące ,choć wodę mam miękką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulalaaa
a mi po niczym te plamki nie schodzą, nie bledną... ostatnio ich mam sporo sporo mniej, ale pojawiają się i jak zwykle próba wykrycia co to - spełzła na niczym.. nie zgadzam się z tym, że to po proszkach do prania, gdy miałam załatwioną nową bluzkę, nigdy nie praną - wyjmuję z szafki i włala!!! koleżanka w pracy z tydzień temu też powiedziała, że to ma... ostatnio chodząc po second handach zauważyłam, że na niektórych ubraniach też są te kropki - a więc za granicą też mają ten problem :) no cóż - wiele moich znajomych zagląda do tych sklepów i jakoś nie mają na ubraniach tych plam - więc uprzedzam teorie o tym, że przyniesione to jest stamtąd!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniulek_ne
Jak wszyscy mam ten sam problem.. Już nie chce wiedzieć jak usunąć te plamki ale może ktoś już doszedł do tego co zrobić, żeby nie powstawały kolejne, nowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bcp
Też mam problem żółtych plamek na ubraniach. Nie wiem skąd się biorą. Ostatnio słyszałam, że w niektórych drewnianych meblach mogą być niewidoczne dla człowieka muszki i to one mogą być przyczyną żółtych plamek. Ponoć muszki te nie lubią zapachu rozmarynu. Niedawno zrobiłam porządki w szafie. Porozwieszałam zawieszki na mole oraz do kawałków materiału (użyłam firanek) wsypałam rozmaryn i powkładałam do szafy. Poza tym zmieniłam proszek (dotychczas używałam Vizir) oraz płyn do płukania. Zobaczę jaki będzie efekt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulalaaa
dawno tu nie zaglądałam i widzę, że niewiele się dalej dzieje i dalej nikt nie rozwikłał tej zagadki.. hmmm - może to zgłosić do jakiegoś programu naukowego :) do problemu wracam, bo o ile sukienkę do ślubu przez zimę trzymałam u siostry to w końcu musiałam ją przywieźć... ślub za dwa tygodnie, muszę ją oddać do odprasowania - wisi w szafie - pokrowiec zatkałam plastrem - ale pokrowiec jest materiałowy i pewnie jak się ma coś tam przedostać to przejdzie.. już się boję... tyle już na ten temat szukałam w necie i na nic w sumie nie trafiłam - każda teoria została obalona..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bcp
Te żółte plamki to dla mnie koszmar. Ostatnio nawet śniło mi się, że mam je na wszystkich ubraniach. Wciąż zastanawia mnie skąd się one biorą. Mam je na ubraniach, które trzymam w różnych szafkach. Musi być więc jakiś wspólny mianownik...tylko nie mam pojęcia co to jest. Jak tak dalej pójdzie to będę musiała zmienić całą garderobę swoją i męża. Ostatnio zastanawiałam się czy może daję zbyt dużo proszku do prania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malawania
Po lekturze kilku forów internetowych oraz konsultacji z serwisem AGD okazało się, że żółte kropki i brudy na ubraniach pochodzą od proszku... oczywiście jest to moja własna teoria i skoro znalazłam na nią sposób to znaczy, że coś w tym musi być... Rzecz polega na tym, że kiedy pierze się pranie w niskich temperaturach na krótkim programie to proszek nie jest w stanie się rozpuścić do końca i zalega w różnych zakamarkach pralki - od dozownika po różne uszczelki... z czasem z tego robi się po prostu breja, która nie usuwana regularnie właśnie z tych mało dostępnych miejsc - i zasyfia nam ubrania. Można zastosować dwa sposoby: 1. Regularnie - najmniej raz w miesiącu - czyścić pralkę specjalnym proszkiem, który można śmiało kupić w internecie albo w serwisie AGD (koszt 1 saszetki od 4 do 7 zł). Oczywiście wówczas trzeba również wyczyścić wówczas dozownik, a ogólnie pranie robić w temperaturach przynajmniej 50 stopni... Czyszczenie polega na wsypaniu proszku i puszczeniu pustej pralki, na najdłuższy program i w maksymalnie wysokiej temperaturze (niektórzy proponują czyszczenie octem i kwaskiem cytrynowym, ale z przymrużeniem oka patrzę na takie sposoby)... No i jeżeli ktoś bardzo upiera się przy stosowaniu proszków polecam dla spokoju ducha rozcieńczać proszek w bardzo ciepłej wodzie i wlewać na dno pralki przed włączeniem prania... Przykładowe środki do czyszczenia... http://www.euro.com.pl/produkty-czyszczace/dr-beckmann-plyn-do-czyszczenia-pralek.bhtml http://tylkoniemieckie.pl/pl/dr-beckmann-proszek-do-czyszczenia-pralek-250g.html?partner=3267 2. lub tak jak sama to praktykuję... zrezygnować z proszku do prania i przerzucić się na płyny... Osobiście posiadam pralkę ładowaną od góry - więc na wszelki wypadek wyciągnęłam dozownik a płyn odrobinę rozcieńczony z wodą wlewam na dno pralki przed włożeniem ubrań... i działa nie mam plam ;) Oczywiście przed przeuczeniem się na płyny - wyczyściłam porządnie pralkę wspomnianym proszkiem... Jeżeli chodzi o usuniecie plamek - to niestety nic nie pomogło... ani gotowanie, ani odplamiacz W5, ani Vanisz... nic... ALE MÓJ SPOSÓB DZIAŁA - WIĘC WSZYSTKIM GO POLECAM... ;) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniulek_ne
To na pewno nie jest od proszku ani od pralki, ostatnio kupiłam nową białą bluzkę nawet nie zdążyłam jej wsadzić do szafy. Przez noc leżała na pufie i rano już były te cholerne żółte plamki. Fakt, że na razie delikatne ale już się pojawiły.. Jedyna chyba rada to kupować tylko czarne ubrania :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dvdssdfs
to jest rdza z metalowych suszarek te kropki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to na pewno nie jest rdza wieszaka ani wina proszku bo plamki sa ale nie na wszystkich ubraniach . U mnie pojawiły się na kilku białych rzeczach a konkretnie tylko na jednej bluzce i spodniach. Plamki na spodniach sa w okolicach pasa i na dole nogawek.Na koszuli okolice kołnierza :( Próbowałam wybielacza ace i nic. Wg mnie to są kupy muszek lub osy. Jestem bezsilna bo mam spinkolone fajne ubrania :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolka71
Ja mam zniszczone prawie wszystkie koszule, tez myslalam czy to mole czy inne robactwo, ale zmienilam mieszkanie i mam to samo. Poza tym dziś zauwazyłam te wstrętne plamiska na skórzanej torbie przechowywanej w worku przeciwkurzowym, wiec moja teoria winy Vizira też upadła. Pralki też, bo piorę ręcznie, nie mam już siły, te plamiska cholerne pojawiają się wciąż nowe i nowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MILO8
OBSTAWIAM PYŁKI ROŚLINNE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniulek_ne
Kurcze coś w tym może być. W sumie ja mieszkam w swoim mieszkaniu juz jakies prawie 30 lat i dopiero od kilku pojawiły sie te plamki. Raczej nie miewałam kwiatów w domku a od jakiegos czasu mąż zaczą znosić coraz to różniejsze. Może faktycznie ma to jakiś zwiazek jak do tąd to nowa myśl na temat żółtych plamek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oagnieszkao
Mam już paranoję. Sprawdzam wszystko. Myślałam, że to Vizir, ale znalazłam żółtą plamkę na plecaku, który jest zamszowy, więc czyszczę go tylko wilgotną szmatką. Myślałam, że to wina moli w szafie, ale to też był błędny trop. Moja mama kupiła białą sukienkę w lumpexie. Od razu po przyniesieniu jej do domu wyprała ją ręcznie (odpada wina pralki) i wywiesiła do suszenia na słońce, po 15 minutach wyszła po coś na balkon i zobaczyła kropki. Mole odpadają, bo nie znoszą słońca. Obstawiałabym Vizir gdyby nie fakt, że plamka jest też na plecaku. Chce mi się już płakać z tej bezradności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oagnieszkao
To muchy. Podobne żółte plamki mam na szybie. Też schodzą bardzo opornie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×