Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kołyskowa_rusałka

Jak rozwiązać sprawę miejsca spania noworodka?

Polecane posty

Gość kołyskowa_rusałka
no o to chodzi też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kołyskowa_rusałka
chyba że zrobię taki test że np. przez pierwszy tydzień czy miesiąc z nami w sypialni w jakiejs kołysce czy gondoli a potem stopniowo do pokoiku jak najdluzej i elektroniczną nianię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajasne
"ludzie, kot sie wystraszy albo zadrapie mocno jak już jest totalnie wkurzony bo ktoś mu robi jakąś krzywdę." nie mowiac o tym że najpeirw wali łapką, a dopiero potem pazurami :) co prawda tą łapką to potrafi uderzyć dość mozno, ale przeciez nie do krwi... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kołyskowa_rusałka
pewnie że tak, ale zanim walnie łapką to jeszcze pobuczy troche... :) zreszta ci, co pierdaszą takie różne farmazony na temat krwiożerczości kotów na bank nigdy nie mieli z nimi do czynienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kołyskowa rusałka- popieram! Mam dwa psy i dwa koty.Na pewno żadnego ze zwierzaków się nie pozbędę! Nie oddam ich jak niepotrzebną zabawke! A co do tematu:Ja chcę żeby moje maleństwo na początku było z nami w pokoju.Wolę w nocy miec dziecko pod ręką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajasne
jakby mieli i sie choc troche przyłożyli do poznania i nawiązania kontaktu, toby pewnie musieli zmienić zdanie. koty to cudowne zwierzaki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewcia--53333
tak cudowne --zwlaszcza jak szczają na fotel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azxcvnm
mialam takiego mądralinskiego persa ,co jak sie zesikal do lozeczka dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajasne
kot szcza do kuwety. jesli szcza w innym miejscu to coś sygnalizuje. koty potrafią obsikać np osobę lub mienie osoby ktora była dla nich wredna, i to nie tylko czynnie, ale emocjonalnie ze tak powiem. koty to rewelacyjnie wyczuwają :D koty to nie psy, nie mają natury niewolników emocjonalnych i życiowych. psa mozesz okrzyczec, zbić, nawyzywac, a i tak bedzie sie z miloscia na Ciebie patrzył. kot to jak człowiek - jak sie bedziesz wyzłośliwiać do niego to sie obrazi i sam zacznie być złośliwy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azxcvnm
tak jasne --kuwete mial a i tak lał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azxcvnm
jeszcze taki smrod te kocie szczochy ze spinacz trzeba bylo nakladac na nos jak sie do mieszkania wchodzilo ,przegiął jak sie zesikal do lozeczka noworodka wzielam i go zawiozlam do schroniska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajasne
no to pisze przeciez. cos sygnalizował. nie podejmuje sie analizowac co, bo nie znam sytuacji "domowej" tego kota :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kołyskowa_rusałka
jak kot szczy poza kuwetą to 1. albo ma juz zasraną kuwetę i nie ma ochoty tam włazić 2. albo został za późno wysterylizowany/wykastrowany 3. cos mu ewidentnie nie pasuje, czuje sie odrzucony albo przerzucony na inny plan. swoją drogą trzeba umieć sobie 'wybierać' rasy według ich mniej więcej standardów zachowań, akurat persy nie należą do najpotulniejszych kotków więc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azxcvnm
tak zasygnalizowal ze trzeba bylo wymienic kanape bo sie nie dalo z tego smrodu wytrzymac -duzo kotów tak sika w mieszkaniu gdzie popadnie znam pare osob ktorych koty tez takie cyrki odstawialy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kołyskowa_rusałka
a tka wracając do tematu głównego..... ;) może ktoś jeszcze podpowie jak wybrnąć z tej sytuacji miejsca spania dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nasza corka do 10go miesiaca zycia spala z nami,z podobnych wzgledow,co u Ciebie.z tym,ze nasza sypialnia jest na gorze,a jej pokoj na dole domu.spalismy z mezem razem-obok siebie , a corka spala obok mnie- lozko mamy dosc duze,takze kazdy mial duzo miejsca-dodam,ze corka spala od strony sciany. teraz lozeczko stoi jednak przy naszym lozku i do 2go roku zycia mniej wiecej bedzie spala w naszej sypialni-bo nie wyobrazam sobie np w nocy schodzic na dol jak zaplacze,czy zeby podac jej picie. tak jest wygodniej i bezpieczniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiem moze xvbn
niewiem moze jak urodzisz to sama od siebie bedziesz wiedziec gdzie chcesz miec dziecko czy przy sobie czy w innym pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajasne
mialam w całym swoim życiu cztery koty i tylko jeden sikał gdzie nie powinien. a dawał znac w tym momencie ze chce miec swoją kuwetę a nie współdzieloną z drugim kotem :D dostał drugą i sikał do niej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystkie nasze dzieci spały
w naszej sypialni przez pierwsze miesiące, a dopiero później dostawały swój pokoik. Tak też będzie z najmłodszym. Nie wyobrażam sobie nie mieć dziecka przy sobie. Często budziłam się w nocy i zerkałam czy dziecko jest odpowiednio przykryte, czy oddycha. Jakbym miała biegać 20 razy w ciągu nocy do innego pokoju to bym zupełnie musiała zrezygnować ze spania. Uważam, ze kołyska albo wiklinowy kosz obok łóżka rodziców to świetny pomysł, a pokoik dla dziecka sprawdza si,ę jak maluszek zaczyna już sam chodzić, sam się bawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grrrrr
eee jak kocie siki strasznie śmierdziały to pewnie nie sterylizowany koteczek był to i miał zapędy do znaczenia. A w kuwecie mógł mu żwirek nie pasować, mógł mieć np chore nerki i oddawanie moczu a co za tym idzie kuweta kojarzyła mu się z bólem i dlatego tam nie chciał się załatwiać. Opcja z nianią i zamkniętymi drzwiami w przypadku posiadania futer w domu to też całkiem sensowne rozwiązanie. Chociaż jak będziesz wstawać to pewnie koty postanowią ci towarzyszyć w wędrówkach do pokoju dziecka ;). A na samym początku to te pomysły z gondolą w pokoju nie są takie głupie o ile jeżeli wstawisz sobie wózek do sypialni to da się tam jeszcze jakoś poruszać :). A pewnie jak zwykle wyjdzie w praniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kołyskowa_rusałka
agawerka - no tak, ale Ty mialas nieco dalej do tego pokoiku, ja mam przez ścianę a nasze lóżko jets duże ale nie da się go przysunąć pod ścianę, nie wyobrażam sobie żeby dziecko mialo spac z nami jakkolwiek w łóżku, a juz na pewno nie mając 2 lata w tym maym pokoju, gdzie jakas intymność rodzicow kurcze, ja rozumiem obawy matki itd. ale ten biedny facet tez musi wiedziec, ze jest nadal wazny...no nie wiem. chyba sie zdecyduję na kładzenie dziecka od początku w jego pokoiku, najwyżej waln sobie do niego jakąś dużą pufę do karmienia i przeczekania az zaśnie i wroce spowrotem do sypialni....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kołyskowa_rusałka
wozek w sypialni tez odpada bo bedzie tarasowal cale przejscie, jak trzeba bedzie szybko dziecko wziac i w pokoiku przewinąc itd.... poza tym moj wozek nie ma wahaczy wiec pobujac tez sie w nim dziecka nie da wiec jesli juz to sam gondola, ale ta gondola jest sztywna nie bujana, więc samą taką na ziemi przy lozku postawić to tez jakos lipnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczekaj az urodzisz
to zmienisz zdanie. Nie ma nic piękniejszego niż patrzeć na swoje śpiące dziecko, słyszeć jego oddech, czuć jego zapach. A życie intymne na pewno nie ucierpi na tym, ze obok śpi maluszek, który niewiele ze wszystkiego rozumie. Uważam że do pół roku przynajmniej dziecko powinno spać blisko matki. To jest też dla dziecka wazne kiedy czuje się bliskość matki i ojca. Nie pojmuje kobiet które rodzą a potem wywalają dziecko za drzwi sypialni. Dla mnie są nieczułe i tyle. Nie rozumiem tej mody i nie uważam żeby cokolwiek dobrego wnosiła do relacji matki z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajasne
no ale zobacz, dziecko spi u was w pokoju, ok, karmić jest łatwiej, a na przewijanie go taskasz do drugiego pokoju, dzieciak sie rozbudza, koniec spania dla niego i dla Ciebie na jakis czas. tez bez sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczekaj az urodzisz
A już najbardziej śmieszą mnie mamy które krzyczą ze dziecko w szpitalu powinno być od początku przy matce bo wtedy tworzy się więź, a trzy dni później wrzucają noworodka do łóżeczka, zamykają drzwi do jego pokoju, ustawiają elektroniczną nianie i wychodzą. Obłuda i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczekaj az urodzisz
To wynieś z pokoju komodę z telewizorem a wstaw łóżeczko, na to nakładkę do przewijania i po problemie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kołyskowa_rusałka
no bo w szpitalu dziecko powinno byc pierwsze godziny/doby ściśle przy matce, ale przecież i tam dzieci na noc albo są zabierane albo pozostaja w takich wózkach dla noworodków przy łóżku mamy... Te 'krzyczące mamy' w szpitalach to chyba chodzi bardziej o to, żeby to one od pierwszych chwil sie zajmowały dzieckiem, a nie pielegniarki czy położne czy studentki, żeby od początku mialy kontakt z dzieckiem, w szpitlau przeciez maluchy nie spia z matkami w łóżku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kołyskowa_rusałka
nie mam w sypialni ani komody ani telewizora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczekaj az urodzisz
a dlaczego ie sypia? Moje dzieci sypiały ze mną w szpitalu na łóżku. W domu w swoim łóżeczku, ale koło mnie bo miałam silną potrzebę żeby mieć je blisko i wydaje mi się to zupełnie naturalnym odruchem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczekaj az urodzisz
No to co masz w sypialni? tylko łóżko? Nie da się dosunąć łóżka do ściany i zrobić odrobinę miejsca na małe łóżeczko? Sama mam niewielką sypialnie 6 m2 i mieści mi się w niej bez problemu łóżko małżeńskie i łóżeczko. Wywaliłam szafeczkę nocną z jednej strony, dosunęliśmy łóżko do ściany, a z drugiej strony zmieściło się łóżeczko. Nie wygląda już jak z żurnala ale jest funkcjonalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×