Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kołyskowa_rusałka

Jak rozwiązać sprawę miejsca spania noworodka?

Polecane posty

Gość kołyskowa_rusałka

Niedługo rodzę. Mamy urządzony piękny pokoik dla naszego dziecka, obok naszej sypialni. Jest w nim wszystko, komoda z przewijakiem, łóżeczko, szafa itd. Wszystko co tylko potrzeba małemu dziecku tam będzie. Jednak im bliżej porodu tym częściej się zastanawiam jak to wszystko będzie wyglądało z technicznego punktu widzenia? W naszej sypialni nie ma miejsca, żeby wstawić to łóżeczko, które już kupiliśmy (140x70). Takie małe dziecko jednak na początku musi spać blisko nas. Spanie z nami w łóżku też odpada (boję sie, że przygnieciemy a poza tym nie chce przyzwyczajac go do spania z nami). Wstawanie w nocy też będzie częste, trzeba będzie zapalić światło, przewinąć malucha itd. Będąc u nas w sypialni musialabym przechodzić z nim do pokoju obok, żeby go tam przewinąć, nakarmić, uspokoić, żeby chociaż Mąż sie wyspał. No i nie wiem co teraz. Pokoik pięknie urządzony ale przecież noworodka w nim samego nie zostawie. Dostawiać jakąś kołyskę mniejszą do naszej sypialni? Czy wstawić jakieś składane łóżko polowe do pokoiku dziecka? I co, przez pół roku będziemy spali z Mężem osobno? Każde wyjście jest jakieś dziwne, proszę poradźcie jak to zorganizować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama rocznego brzdąca
powiem ci tak: moje dziecko spalo przy naszym łóżku w swojej kołysce.bylo mi łatwiej bo wstawac w nocy to koszmar i nie mialam porblemu z karmieniem piersią bo dziecko zawsze blisko.jednak kolezanka miala synka w drugim pokoju i zakupila elektryczną nianie.bardzo sobie to chwali.kilka miesiecy pozniej syt wygląda tak: moje dziecko nie umie sie bawic samo,musze byc wszedzie tam gdzie ono,a syn kolezanki jest bardziej samodzielny.nie wiem czy to mialo jakis wplyw ale przy kolejnym dziecku zdecydowanie bedziemy spac osobno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja córka od pierwszego
dnia w domu spała w swoim pokoiku. To było tuż obok sypialni. Drzwi otwarte od jednego i drugiego pokoju aby wszystkie dźwięki były słyszalne. Cóż, z wstawaniem w nocy był kłopot, ale czy te kilka kroków bliżej zmieniłoby czstość wstawania? O spaniu w naszym łóżku nawet nie pomyslałam. To jakaś durnota przecież

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alana Greni
Wlasny pokoik, wlasne lozeczko od dnia zero, otwarte drzwi u was i u dziecka, zeby je slyszec, ale i jednoczesnie nie gniesc sie w jednym pomieszczeniu. Ewentualnie niania elektroniczna (choc nie konieczna, jak macie male lokum). Jak chcesz miec je blisko pierwsze kilka nocy to wez je w gondole i postaw kolo lozka i niech w niej spi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama rocznego brzdąca
zgadzam sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja córka od pierwszego
czstość = częstość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam tylko 2 pokoje więc siłą rzeczy dziecko będzie z nami w sypialni. Ale nawet gdybym miała inną możliwość, to sobie nie wyobrażam łóżeczka dzidzi w innym pokoju. Na Twoim miejscu kupiłabym kołyskę, albo kosz, żeby na noc dziecko mogło spać w sypialni. Zawsze możesz z nim przecież wyjść to jego pokoju przewinąć, nakarmić czy coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alana Greni
Kup do jego pokoiku wygodny miękki szeroki fotel z miekkimi podłokietnikami (nawet moze z podnozkiem), zeby miec wygodne miejsce do karmienia i tulenia dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kołyskowa_rusałka
1. pierwsza moja myśl tez była, żeby wstawić kołyskę, będzie łatwiej bujać jakby sie rozbudziło no i będzie blisko nas, żeby kontrolować wszytko. ale tak, słyszałam, że kołyski są fajne ale maja swoje wady: dziecko przyzwyczaja sie do bujania a dwa do kołyski, potem pewnie ciężko by było przeniec do zupełnie obcego łóżeczka i pokoju i zostawić samego... 2. elektroniczna niania- dobry pomysł ale juz od samego początku?? Przeciez przez pierwsze dni w domu to bedę czuwac przy tym dziecku non stop, zostawić go samego w pokoju obok -troche przerażające. a jak tam przysne i nie usłysznię niani? Albo bedę co chwile i tak tma latac, żeby zobaczyc, czy sie nie zakopalo, czy oddycha? No są niby te nianie z funkcją monitorowania oddechu.... Kurcze....no nie wiem co zrobić :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezarowkowa
ja mam ten sam problem, mam jeszcze troche czasu do rozwiazania. ja niewyobrazam sobie zeby noworodek spal w pokoju obok, z drugiej strony jak ma sie wysypiac moj maz jesli ma prace zmianowa? dylemat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama rocznego brzdąca
niania to super sprawa-polecam!!! nawet jesli dziecko bedzie przy tobie to i tak bedziesz niespokojnie zerkac czy wszystko ok niestety :D ale jesli masz sie poczuc lepiej to przez pierwsze dni trzymaj dziecko przy sobie,chociaz bedzie ci wygodnie i potem juz nie odniesiesz do pokoju drugiego-wiem to po sobie.wiec radze od początku oddzielną sypialnie )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kołyskowa_rusałka
acha, my mamy dom, dość spory, ale pokoik dziecka jest duż koło naszej sypialni. Mamy też w domu koty i one na pewno bedą sie pchać do łóżeczka dziecka jesli zostawie pootwierane drzwi. no teraz to śpią z nami w sypialni ale jak tylko otworze tamten pokoik to tam się zapakują i dodatkowy stres gotowy, że się ułożą gdzieś dziecku na głowie...a przeciez kotów nie zamknę nagle w piwnicy czy łazience na tyle nocy... no mogłabym zamknąć drzwi do pokoju dziecka i ustawić nianie elektroniczną, ale czy to bezpieczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie a alana
gondola od wozka jest tansza od kolyski i moze sluzyc wam do spania przez kilka nocy u was, ale dla mnie osobny pokoik to jest to! zeby pozniej nie bylo protestow przy przenosinach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama rocznego brzdąca
dziewczyny przyzwyczaicie sie i bedzie wam potem trudno sie rozdzielic,wasze zycie malzenskie bardziej na tym ucierpi niestety.mnie denerwowal moj mąz,bo jak dziecko usnelo a on chrapal to sen malucha trwal 10minut maksymalnie.wszsycy sie męczylismy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze moja cora spala w kolysce do 5 miesiaca tuz przy naszym lozku. i nie mialam problemow nawet w pierwsza noc przeniesiena jej do swojego pokoju i nowego lozeczka.kup sobie kosz ktory sie nie buja.niewyobrazam sobie miec noworodka w innym pokoju!nie mieszkam w polsce i tu lekarze nalegaja ze najbezpieczniej jest spac z dzieckiem w jednym pokoju do 6 miesiaca. i ja sie z tym zgadzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rowniez mieszkam zagranica
i u mnie z kolei zaleca sie trzymanie dziecka od noworodka w osobnym pokoiku. Takze co kraj to inne poglady. Nic sie oczywiscie niebezpiecznego u nikogo nie dzieje z tego powodu. Niana elektro lub otwarte drzwi rozwiazuja problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajasne
u nas dziecko bedzie spalo od poczatku w swoim pokoju - tzn taki mamy zamiar. oboje z mezem mamy tendencje do chrapania, wiec dzieciak z nami nie pospi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezarowkowa
boze dwa koty!!!!!!!! porazkaprzeciez moga zadracpac ci niemowlaka!!! Nierozumiem ludzi co koty i noworodka w domu maja, przeciez to niebezpieczne!!! oddaj koty w dobre rece.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachakrakow31
są takie specjalne lozeczka kosliper - mala z nami spala do 4 miesiaca w lasnie w tym lozeczku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli nie masz miejsca w mieszkaniu, to zakup kołyskę i wstaw do sypialni, ale jeżeli miejsce masz to przyzwyczajaj od samego początku do spania w swoim łóżeczku i w swoim pokoju. Tak jak zostało już wyżej napisane, częstotliwość wstawania się nie zmieni, a przynajmniej później możesz uniknąć problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajasne
"ciezarowkowa - boze dwa koty!!!!!!!! porazkaprzeciez moga zadracpac ci niemowlaka!!! Nierozumiem ludzi co koty i noworodka w domu maja, przeciez to niebezpieczne!!! oddaj koty w dobre rece." Chryste Panie, i co to bedzie?? a dzieciak moze kotu urwac ogon - to mzoe oddac dzieciaka w dobre ręce?? koty to nie sa krwiożercze bestie które tylko czyhają na zrobienie krzywdy dzieciom. przeważnie ich unikają, szczerze mówiąc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kołyskowa_rusałka
z tymi kotami- nie przesadzajcie. To nie są jakieś dzikusy znalezione przy drodze tylko dwa rasowe zdrowe i grzeczne dorosłe koty z przyciętymi pazurami, które nigdy nikomu krzywdy nie zrobiły i ręczę za nie, że nie zrobia, płaczace dziecko pewnie i tka będą obchodzić z daleka a jak będzie cicho to z ciekawością będą sie mu przyglądać. Chodzi tylko o noc, bo juz teraz im nie daję wchodzić do pokoiku dziecka ale jak tylko mają okazję to się tam pchają razem za mną i pierwsze co to testują materac w łóżeczku, więc się boję, że jak tam sie pojawi mały gość to sie będą do niego tam przytulać i pokładać, a tego nie chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachakrakow31
ja na czas nieokreslony podrzucilam kota tesciowej - balam sie ze moze wskoczyc do wozka lub lub jak bedzie dziecko spalo -wiadomo ze dziecko ma gwaltowne ruchy moze kot sie wystraszyc i zadrapac mocno.pare razy bylo tak ze jak bylam u tesciowej to przymierzal sie zeby wskoczyc do wozka a co by bylo w nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"boze dwa koty!!!!!!!! porazkaprzeciez moga zadracpac ci niemowlaka!!! Nierozumiem ludzi co koty i noworodka w domu maja, przeciez to niebezpieczne!!! oddaj koty w dobre rece." ciemnogród :( ręce opadają. Myślałam, że tylko pokolenie naszych babć ma takie poglądy, że koty zadrapią, wyssają oddech itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
male dziecko tak szybko sie nie przyzwyczaja do spania razem z rodzicami zwlaszcza niemowlak ja tez mialam problem ale rozwiazalam go tak do poki corcia miescila sie w gondoli to w niej spala mialam ja zaraz kolo lozka i nie musialam sie zbytnio wysilac kiedy plakala bo czasem wystarczylo podac smoczek i mala zasypiala...i tak bylo do 4i pol m-ca teraz corcia spi w pokoju obok naszej sypialni w swoim lozeczku ale bylo kilka takich nocy ze albo spala z nami w lozku albo tylko ze mna ale nie bylo zadnych krzykow kiedy szla spac do lozeczka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kołyskowa_rusałka
ludzie, kot sie wystraszy albo zadrapie mocno jak już jest totalnie wkurzony bo ktoś mu robi jakąś krzywdę. Spiące dziecko to tylko powód do zaglądania i bycia ciekawym i nie wywołuje rządzy krwi czy mordu lub wbijania pazurów ;) Wrzeszczące dziecko nadwyręża tlyko ich dsoknały słuch a więc od rozdarciuchów koty uciekają w jak najdalszy kąt. Faktycznie- ciemnogród straszny. Koty sa o tyle 'niebezpieczne' ze się mogą jakoś niefortunnie ułożyć przy dziecku i zostawiać kłaki. Ale nie o kotach tu mowa. Czyli mówicie, żeby dziecko od początku u siebie było bo i tak trzeba będzie wstaawać, nawet do kołyski? i żeby w nianie elektroniczna zainwestować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i radze nie uczyc kolysania my mamy wozek w ktorym nie ma mozliwosci kolysania do tego malo w domu byl uzywany bo ciezko znosic i wynosic wozek codziennie na 4 pietro wiec nigdy nie byla kolysana i nauczyla sie sama zasypiac...nie umie zasnac nawert na rekach jak sie ja kolysze...dostaje smoczek miska do przytulania przewracam ja na boczek i zasypia ladnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachakrakow31
zwierze to zwierze i niewiadomo co mu do glowy przyjdzie - ja bym nie mogla takiego noworodka polozyc w drugim pokoju samego -mysmy spali razem do 4 miesiaca a teraz spi sama w swoim lozeczku juz 3 tygodnie w tym samym pokoju co my .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×