Odkąd dałem sobie spokój z dziewczynami jestem szczęśliwym człowiekiem

Jest to możliwe :P Mam jednak nadzieję że tak nie jest :P

a ja Ci autorze tematu wierze. jestem na drodze, na ktorej uswiadomilam sobie, ze faceci sa jednak beznadziejni...i ze tak naprawde mezczyzna godny mojej uwagi jest juz dawno zajety przez moja matke :D Tak. Jedynym brylantem jakiego poznalam w moim zyciu to moj Ojciec, reszta to sztuczne kamienie. Odkad zdalam sobie z tego sprawde, po kilku nieudanych relacjach - powiem smialo, jestem bardziej szczesliwa kobieta! Takich mezczyzn jak kiedys juz nie ma, co nie oznacza, ze nie umiem bez nich zyc.

Gdy dziś opuszczę ten temat, nie zamierzam już do niego wracać. Tym bardziej że mój nastrój i treść wypowiedzi zaczęły kontrastować z moim nickiem :P

deprecha!? :P

Za duże słowo Ale coś z jej przedsionka :P

ratuj sie kto moze! :P

ale zdajesz sobie sprawe, ze te wszystkie wyglaszane tutaj, jak je nazywasz, fakty, przestana wystepowac w momencie, kiedy poznasz kogos, z kim uda ci sie te wiez wytworzyc. Nie mozesz temu zaprzeczyc w tej chwili. Nie mozesz wiedziec z cala pewnoscia, ze nic takiego juz ci sie nigdynie przydarzy. Te stany, ktore opisujesz teraz, powstaly w oparciu o twoje dotychczasowe doswiadczenia, o to, co juz sie wydarzylo. A inne powstana na podstawie tego, co sie wydarzy w przyszlosci. Ile masz lat? Bo jezeli mniej niz 30 kilka, to zdajesz sobie chyba sprawe z tego, jakie slabe podstawy maja twoje konkluzje w tym momencie twojego zycia.

Nic nie jest absolutne, więc zdaję sobie z tego sprawę.

mylisz sie, wszystko jest absolutne. Nadal nie odpowiedziales na pytanie o wiek. W ilu zwiazkach byles dotychczas?

a wiec Facet na luz i pogadamy jak bedziemy mieli po 70 -ce ;) a tak serio to uwazam ten temat za prowokacje. Tak czy inaczej fajnie sie Ciebie czyta. Popisz jeszcze, jestem glodna polskosci.

Nie miałbym siły pisać takiej prowokacji :P Nie zamierzam też ujawniać dokładnego wieku i liczby związków.

Dobrze, to już koniec. Były momenty gdy miło się pisało, ale w przeważającej większości ta dyskusja i ten temat był całkowitą stratą czasu. Może jednak wpłynie to na mnie jakoś pozytywnie. Od tej chwili wszystkie ewentualne wypowiedzi podpisane moim nickiem nie będą mojego autorstwa. Nawet gdyby ktoś was gorliwie zapewniał, że zmienił jednak zdanie. Pozdrawiam wszystkich czytających i piszących

o jeee!!! ja ciebie rowniez... pozdrawiam

dziękuję za ten topik, świetnie się go czytało:) właściwie to jedyny topik przeczytany jednym tchem, czułam że to o mnie... pozdrawiam autora:)