Mój facet tak bardzo mnie zawódł!!!

Spotykaliśmy się bardzo długo, wielokrotnie marzyłam o naszym pierwszym seksie, wyobrażałam sobie jaki będzie wspaniały, rozmawialiśmy o tym często. W końcu przyszło co do czego. Pierwszy raz z nim - jak to z bywa z pierwszymi razami - nie za ciekawy, właściwe beznadziejny. Nie chciał mu stanąć do końca, problemy z założeniem prezerwatywy itp itd. Dałam mu czas, byłam cierpliwa i kochająca. Ale kolejne zbliżenie były równie beznadziejne jak pierwsze. Już nie chodzi mi o to, że moje kochanie ma problemy niczym 40letni impotent ( nie chce mu do końca stanąć, poza tym za szybko kończy) , ale on kompletnie nie skupia sie na moich potrzebach!!! Cały czas myślimy tylko o jego penisie, aby był gotowy, aby stał itp itd. On kompletnie zapomina, że kobieta też potrzebuje przygotowania, pieszczoty. Dotykam go, całuje, pieszcze, a on pozostaje mi dłużny, zupełnie jakby myślał, że zrobienie loda starczy mi aby być podnieconą... Mam tego dość, nie czerpie z seksu ŻADNEJ satysfakcji. Chciałam dać mu czas, myślałam że się poprawi z czasem, ale mam dość, mam dość udawania że jest ok i cierpliwego czekania na ten cudowny dzień w którym go olśni. Wczoraj powiedziałam mu o wszystkim, jestem na niego zła, obrażona, mam ochotę na niego krzyczeć, mam ochotę go zdradzić. Popsuł to co miało być piękne. Ta złość jest niekontrolowana, wiem, że to głupie, obrażać się i ranić go z powodu seksu, ale mam tego dość. Mam dość niedbania o mnie. Uwielbiam seks, kocham bliskość, a on nie potrafi mi tego zapewnić!

ty tez go na pewno zawiodlas, ze okazalas sie taka latwą szmatą. ejstescie siebie warci

no dobrze wczoraj mu powiedziałaś o tym co Cię boli a co on na to ?

Seks jest bardzo ważny w zyciu dwojga ludzi.Ten pierwszy raz owszem może być trudny, ale to nie zmienia faktu,że należy otoczyć czułością siebie nawzajem.Jeśli rozmawiałaś z nim i nic sie nie zmieni, to proponuję zwyczajnie zmienic partnera, bo kiepsko taki związek rokuje.Być może jesteś bardzej dojrzała emocjonalnie od niego i się nie dopasowaliście.

musisz wiedziec ze fcetowi opada ze stresu. na ironie czesto stresuje sie z powodu niepewnosci siebie co do tego ze potrafi zaspokoic swoją partnerkę.

No więc, podczas pieszczot spytał mnie czy zrobie mu to co tak bardzo lubi ( chodzi o seks oralny). Uwielbiam sprawiać mu przyjemność, satysfakcjonuje mnie to, więc nie miałam żadnych obiekcji. Później zapytałam, czy on zajmie się mną ponieważ nie jestem na tyle podniecona by być gotową do stosunku. No i musielibyście to widzieć! Dotykał mnie owszem - ale jakie to było beznamiętne - po prostu tak jakby chciał przygotować sobie pochwę. Dotykał mnie, co chwilę sprawdzając czy jestem już na tyle mokra aby mógł wejść... Nie liczyłą się moja przyjemność, tylko to, czy jestem już nawilżona... Brak mi słów. Powiedział, że przeprasza, że będzie się mną już zajmował od tej pory. Ale mnie to denerwuje, że musiałam to na nim tak jakby ''wymusić''. Szkoda, że on nie ma potrzeby zadawania mi przyjemności.

Wiem, że meżczyzna stresuję się o dlatego nie staje. Dlatego tak jak pisałam wcześniej, nigdy nie marudziłam, bo nie chciałam potęgować jego stresu, no ale wczoraj już nie mogłam. Chciało mi się po prostu beczeć !

aha tak sie syt. przedstawia.. rzeczywiscie beznadzieja..

:( kocham go i jestem bardzo przywiązana do niego. Widzę, że jego też martwi to, że np. nie staje mu do końca, bądź, że za szybko kończy, ale mnie nie przeszkadzałoby to, gdyby potrafił dobrać do tego otoczkę - pocałunki, pieszczoty, seks oralny... ale nie, dla niego seks, kończy się wraz ze spuszczeniem, a zaczyna w momencie założenia prezerwatywy.

co za egoista :/ mój facet przed każdym seksem robi mi minetkę, skupia się głównie na mnie. Czasem narzeka, że ja za mało się skupiam na nim... Zachwyca się mną po 5 latach bardziej niż kiedyś, ciągle powtarza jakie to mam piękne to a jakie tamto chociaż mi się to wszystko w sobie nie podoba :)

Jeżeli twój partner jest młody to po prostu nie wie czego pragną kobiety. Dodatkowo jeżelu mu tego nie powiedziałaś to będzie ciągle żył w przekonaniu że gra wstępna w postaci lodów bedzie wystarczająca. Musisz mu wytłumaczyć jak działa kobiecy organizm i czego potrzebuje. Bez tego będzie traktował ciebie jak siebie, czyli będzie zakładał że sam widok nagiego partnera wystarczy by być podnieconym - tak mają mężczyźni. Jeżeli mu to już powiedziałaś a mimo tego jest po staremu to źle trafiłaś. To że wcześnie kończy nie powinno go przekreślać. Jeżeli tak myślisz to on źle trafił.

jestes beznadziejna. Facet widocznie nie wiedzial jak ci sprawic przyjemnosc. Trzeba bylo mu delikatnie powiedziec, pokazac, a nie robic awanture na calego :O I pamietaj, ze na każdą kobietę, która robi z mężczyzny durnia, przypada kobieta, która z durnia zrobi mężczyznę. Twoj facet moze spotka kiedys wlasciwa kobiete :)

''To że wcześnie kończy nie powinno go przekreślać. Jeżeli tak myślisz to on źle trafił.'' Ja go nie przekreślam z tego powodu, że szybko kończy, chyba jemu samemu przeszkadza to bardziej niż mi. Ale kobietę można podniecać również inaczej, niż tylko ''penetrując'' ją. Tak, jest niedoświadczony, ale kiedyś wiele razy, dotykał mnie tam dłonią, bądź całował. Obecnie tego NIE robi. Zupełnie, jakby oddzielał pieszczoty od seksu. Seks to penetracja, pieszczoty to osobna sprawa :|

''Facet widocznie nie wiedzial jak ci sprawic przyjemnosc. Trzeba bylo mu delikatnie powiedziec, pokazac, a nie robic awanture na calego I pamietaj, ze na każdą kobietę, która robi z mężczyzny durnia, przypada kobieta, która z durnia zrobi mężczyznę. Twoj facet moze spotka kiedys wlasciwa kobiete '' Przecież wiele razy mówiłam mu co lubie. Nie jestem cicha w sypialni, kiedy coś mi się podoba, daję o tym znać. No chyba tylko idiota, nie potrafi zauważyć i wywnioskować, że kiedy kobieta pojękuje, to ewidentnie się jej podoba. Zresztą jak mówilam wcześniej - mówię mu co lubie.

upup

uppppp

a pieprze , nikt nie ma nic wiecej do dodania?!

Twój facet to głupi egoista i nigdy go nie olśni. Miałam paru kochanków w tym młodych, sama miałam kilkanascie lat i oni instynktownie wiedzieli co robić, minetę strzelali profesjonalną jakby wyssali te wiedzę z mlekiem matki. Po prostu twój chłopak ma głupią matkę i on przez to jest głupi i nieuczuciowy

upp

Kopulacja jest rzeczą naturalną i zaprogramowaną w genach to nie ma się tutaj czego uczyć! A strzelanie minety to jak wylizywanie talerza na błysk po dobrej strawie!

ponawiam.

zostaw skurwiela!

up

Porozmawiaj z nim powaznie powiedz czego Ci brakuje że chciałabys miec taka sama przyjemność jak on powiedz wprost żeby sie bardziej postarał o Twoje potrzeby seksualne

Powiedziałam. Mam nadzieje ze to pomoze.

Aha, i powiedzial, ze skupial sie na sobie, dlatego bo chcial mnie zaspokoic jak najlepiej samym stosunkiem plciowym i dlatego tak wychodzilo...

Szczerze? Mysle ze malo wskurasz zwracaniem uwagi. owszem, postara sie bardziej, przez pierwsyz, max drugi raz po tej rozmowie, ale pozniej wroci do swojego dawnego trybu.

ogulnie rzec biorac kto egoista lozkowym jest, ten juz nim zostanie.

OGOLNIE - trzeba sie poprawic zeby zaraz znawcy ortografii sie nie przyczepili hehhehehe

wspolczuje ci szczerze. moj mezczyzna dla o mnie jak nigdy, zalezy mu na tym abym byla usatysfakcjonowana, wiec robi wsyzstko by doprowadzic mnie do orgazmu. powiem tak: dobry seks jest tym co ratuje malzenstwa bedace w rozsypce. wy dobrego seksu nie macie, jak wiec wyobrazasz sobie ten zwiazek prosperujacy dalej ?