Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

PutYourShoesOn

Ciężki przypadek...

Polecane posty

Ale dziękuję, miło że ktoś potrafi zrozumieć co czuję i poradzić jak postępować. Mam nadzieję, że jednak efekt będzie dodatni, że wszystko zacznie schodzić na odpowiedni tor, a nie ten którym teraz idzie,..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna29
Sluchaj, jesli odpuscisz jemu, a on calkiem sobie odpusci, "zapusci" sie, i wszystko sie popsuje, to znaczy, ze jemu po prostu tak jest wygodniej, lepiej, taki ma charakter i tak chce zyc. Nie zmienisz go. Probowalas, jak mowisz, prosic, krzyczec, denerwowac sie, pozostaje chyba tylko to, o czym pisalam. Nie wychowasz, nie zmienisz go, zreszta to nie twoja rola. To twoj facet, partner, albo sie dogadujecie, akceptujecie, albo nie. Chyba nie masz zamiaru do konca zycia pilnowac go, naprowadzac, przypominac, itd? Daj mu i wam szanse, kilka miesiecy, zobacz co sie dzieje, a jesli pogorszy sie, mimo ze go kochasz, daj sobie spokoj. Szkoda twoich mlodych lat na proby wychowania kogos, kto ani tego nie doceni, ani ci nie podzikuje. Trzymaj sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, no. Racja. Jak się nie zmieni, znaczy się że Mu wygodniej i tak chce żyć. No nic, pozostaje tylko wprowadzać w życie nowe postępowania, inaczej reagować i czekać na efekty. No a potem to już zobaczymy. Dzięki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×