Przede wszystkim te temat kieruję do katolików

Chyba od jakiś czterech lat nie było u mnie księdza z kolędą, od jakiś 7 nie byłam w spowiedzi, do kościoła nie chodzę w ogóle, w domu nie mam ikon, nie modlę się. I może wydać szokujące ale wbrew pozorom żyję [śpioch]

jestem w szoku

A żyj Sobie,mnie to nie przeszkadza co Ty robisz.Każdy ma Swoje życie...

a co kogo, to obchodzi jak żyjesz?? :(

a co kogo obchodzi jak sie Mańka smrodzi. a Ciebie to jednak obchodzi skoro wydzielasz z siebie taki temat na forume publiczne

Słyszałam, że według waszych wierzeń uważa się, że jeżeli nie przyjmie się księdza z kolędą lub nie ma się ikon w domu itd, mogą spotkać nas jakieś niebywałe nieszczęscia i może opętać nas diabeu :D Dlatego muszę was zasmucić, ponieważ nic takiego się nie stało

Pewnego razu (mając lat około 5) wybrałam się z tatusiem na zakupy do biedronki. Kiedy staliśmy przy kasie moją uwagę przykuły paczki kondomów (Conamore),były takie kolorowe i z truskawkami na obrazku. Myślałam ze to gumy do żucia. Wzięłam więc paczkę do ręki i powiedziałam do taty: - Tato! Tato! Kupisz mi takie gumy? - Odłóż to - powiedział z burakiem na twarzy. - Proszę, tato! Podzielę się jedną z tobą... - To nie są gumy. - A co to jest, tatusiu? - To? - zapytał zmieszany - ...to taka trutka na bociany...

diabeł do takiej pokraki jak t nie przyjdzie :D

źle słyszałaś

To jeżeli nie ma takich wierzeń, to po co przyjmujecie księdza i po co wam są potrzebne ikony?

przyjmowałaś księdza, chodziłąś do spowiedzi i zdążyłaś wszystko pozapominać do etapu "słyszałam że według waszych wierzeń" :D Trąci to snobizmem - jak córka która wraca ze studiów na wieś i nie może sobie nijak przypomnieć jak się nazywają grabie :D

ja mam w pokoju jeden obrazek aniolka do ktorego sie modle, ksiedza przyjmuje bo to taka tradycja i mozna porozmawiac o tym co sie dzieje w parafii życie wiecczne i pomoc w codziennych troskach - po to sie modlimy

a ja wierze i nie wpieprzam sie w sprawy ateistów, i gówno mnie obchodzi czy przyjmujesz ksiedza czy nie, to twoja prywatna sprawa, współczuje ci ze musisz sie dowartosciowywac na kafe tym ze jestes ateistką. Ateista i katolik- kazdy z nich to człowiek, kazdy ma prawo nie wierzyc jak i wierzyc w co chce, wiec wrzuc na luz i nie atakuj.

Mój znajomy był pół roku na polu w UK i ledwo co przypominał sobie jak się mówi po polsku :D Inny znajomy kupił sobie pierwszego używanego grata i jak raz przyszło mu pojechać tramwajem nijak nie mógł przypomnieć sobie jak kasuje się bilet "tak dawno tego nie robiłem" :D

ha ha dobra jesteś>> nie posikaj się z wrażenia :D Poza tym to nie piszę tutaj o swoim ateizmie tylko o obrządkach religijnych, które podchodzą pod zabobony. Nawet gdybym była wierząca to i tak bym np. nie przyjęła księdza do domu.

Słuchaj - przeciętnie inteligentne dziecko zapamiętuje takie rzeczy, jeśli były jego doświadczeniem. A do posikania się jest powód - albo masz amnezję, albo uważasz, że niewiedza to powód do dumy, więc ją symulujesz.

Mi mówiono, że to jest potrzebne, żeby diabeu nie zaatakował itp, więc notabene nie mam amnezji :D Poza tym bzdury gadasz. Skąd możesz wiedzieć czy ktoś takie rzeczy zapamiętuje czy nie skoro nadal jesteś osobą wierzącą i nie masz takiego doświadczenia. Pamiętasz np reguły wszystkich swoich zabaw z dzieciństwa? Wątpię

Mylisz się - jestem osobą niewierzącą, ale pochodzę z rodziny bardzo wierzącej i jako dziecko chodziłam do kościoła, na religię i znam obrządek katolicki, mimo że w nim nie uczestniczę. Nie uważam, że to w jakiś sposób plami moją ateistyczną tożsamość - to że wiem po co wg obrządku katolickiego jest kolęda nie musi oznaczać, ze to popieram czy sama praktykuję.

a tam ksiądz po kolędzie:D to nic :D najlepsze to że katole odczyniania na diabły robią:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D to jest hicior:D

co to jest - odczyniania na diabły ?

No to w takim razie po co jest ta kolęda? farny>> uważaj, bo zaraz również zostaniesz zaatakowana przez to, że nie wiesz co to jest odczynienie diabła :D

Gdy byłam mała (5-6lat) mama zabrała mnie po raz pierwszy do restauracji. Po zjedzeniu obiadu, dość długo nie przychodził kelner z rachunkiem, więc mama do mnie mówi: - Idź daj panu pieniążki za obiad, a tutaj masz 2 złote na napiwek dla tego pana. Ja podchodzę do baru, wdrapuję się na wysokie krzesło i daje kelnerowi pieniądze. On zauważywszy,że jest o 2 złote za dużo, oddaje mi je z powrotem na co ja do niego: - A to niech pan sobie weźmie, to na piwo, tak mama powiedziała Po czym klienci stojący przy barze w śmiech. Moja 2-letnia córeczka jest na etapie rysowania. Zakupiłam więc dużo kredek świecowych i tony bloków. Siedzimy sobie w kuchni, mała w pokoju zawzięcie rysuje, nagle patrzymy a ona wychodzi z pokoju, dzierży w ręku białą kredę, podąża pewnym krokiem do kosza i łup do śmieci. Pytam się zaskoczona czemu to zrobiła, a ona: - Ta kledka nie działa! Sytuacja rozgrywa się w osiedlowej piaskownicy. Lato, dzieciaków pełno, nagle pod blok podbiega mała Karolcia (lat 6) i krzyczy do mamy na 3 piętro: - Maaa Mooo!!! Maaa Mooo!!! - Co się stało, czemu mnie wołasz? - odpowiada mama z okna. - Bo Dawid powiedział że mnie wyruuuu-chaaaa!!!

ojej o egzorcyzmy mi chodzi:D

kolęda jest po to coby duchowny pod pierzynę zajrzał i zobaczył jak żyjemy;) i kopertę zabrać z kasiurą:D

koalska>> to akurat wiem :D :P Tylko zastanawia mnie co jeszcze przeoczyłam w swojej dawnej edukacji religijnej