Nie odczuwam przyjemności z seksu.

Robiłem to dopiero dwa razy. Zaznaczam, że osoba, z którą to robiłem nie jest mi bliska, nie łączą mnie z nią żadne uczucia. Spotkaliśmy się dwa razy na seks. I w sumie... to nic ciekawego. Nie czułem aż takiego podniecenia. Nie czułem zbyt wielkiej przyjemności. Tak szczerze to czuję ją większą robiąc to sobie samemu. Do tego nie mam pełnej erekcji, nie wiem czemu już. Jestem z siebie niezadowolony. Nie odczuwam satysfakcji. Zrobiłem to, ale bez większych fajerwerków. Myślałem, że po tym jakoś mój świat się zmieni, wzbogaci, ale nic z tego.

z kochana dziewczyna bedzie to inaczej

masz chujowo

jakiś czas temu mój partner był w tej samej sytuacji. tzn mówił mi że wszystko super, ALE rozprawiczyłam go i nie doszedł, potem też nie dochodził... też nic nas nie łączyło, tzn on do mnie nic nie czuł i po 2 tyg. takich 'zabaw' po prostu urwał ze mną kontakt. nie wiem, może stchórzył po prostu. Uważam, że do takiego zbliżenia, w szczególności za pierwszym razem powinno dochodzić z osobą, którą kochamy - i pewnie na tym Twój problem polega.

partnerka cię nie kręci,byle otwor nie wystarczy