nie rozumiem facetów!

poznałam go na wakacjach. dołączył do naszej paczki. były nocne rozmowy, spacery... A potem każdy pojechał do swojego miasta. Ale Paweł dzwonił do mnie, pisał, chciał się spotkać. Od pewnego czasu sie nie odzywa. Wiem, że z innymi osobami z mojej paczki normalnie się kontaktuje. Jak ja mam to rozumieć? Wakacyjna miłość, ok. tylko czemu mówił że chce się spotkać, że chce być ze mną. nie oczekiwałam od niego żadnych deklaracji. czemu mnie unika?

bo smarkacz z niego

odniosłam wrażenie że jest dojrzały, ale może tylko umie dobrze grać...

faceci przede wszystkim dobrze grają

nie wiem, czemu mi tyle obiecywał. nie oczekiwałam tego od niego. wiedziałam że to się skończy wraz z wyjazdem. zrobił mi nadzieję, że wreszcie nie będę sama. po czym mnie unika...

Kitty ale ty głupia baba jesteś, nie gadaj głupot. Może znalazł sobie inną albo doszedł do wniosku, że to nie to. Zapytaj go wprost i sprawa będzie jasna.

Proszę mnie nie obrażać, ja nikogo nie obraziłam. Faceci to aktorzy, kiedy chcą coś osiągnąć, zrobią wszystko. A jak już osiągną cel.. Szukają innego ;) P.S. Oczywiście niedojrzali faceci. No chyba, że zrozumiał, że 'to nie to' ;P

Obraziłaś nie wprost wszystkich facetow. Sugerujesz ze wszyscy to jacyś kombinatorzy, oszuści. Zatem musiałem zaprzeczyć w obronie męskiej braci. Zapytaj go i już a nie będziesz słuchala tutaj jaki to on niedojrzały i w ogole. To Ci problemu nie rozwiąże i pewnie mija się z prawdą.

Niedojrzali tak już mają, że bulwers o byle co

między nami nic nie było. tylko się przytulaliśmy. po prostu dobrze nam się gadało.trochę trudno będzie go spytać bo nie odbiera ode mnie telefonów.

No to go olej i tyle.

próbuję to robić. :-) wszyscy znajomi ciągle pytają się co z naszym "związkiem" i nie mam siły im odpowiadac że nigdy nic nie było i nie ma

Tacy sa faceci. Poznajesz ich, odzywaja sie, a w koncu kontakt ich zanika. dlatego ja tez nie rozumiem facetow. olej go.

normalny wakacyjny romans, po powrocie do domu bajka się skończyla. gosc chciał cie zbajerowac letnią porą, a ty niepotrzebnie narobiłas sobie nadzieje. Zachowaj sobie mile wspomnienie wyjazdu i zacznij życ dalej

Wakacyjne "przygody" tak sie za zwyczaj koncza , i oczym tu dyskutowac . Nie wiem dlaczego Wy kobiety byle flircik obracacie w szanse na meza , dom , dzieci czyli szczesliwa rodzine ?!

To raczej wy faceci, kazda rozmowe traktujecie jako szanse na "umoczenie".

Dopuki nie chcemy sie wiazac na stale .... , tak . Ale co w tym zlego ? Nie gwalcimy Was , same nam sie oddajecie ?! Denerwuje mnie to ze robicie z siebie wykorzystane ofiary , "..w tym caly ambaras , zeby dwoje chcialo na raz ..." , bez waszego pozwolenia nic by sie nie dzialo .

a co tu jest do rozumienia? czy kazda znajomosc obfitujaca w pocalunki czy seks ma oznaczac plany budowy domku z ogrodkiem?