Obcokrajowiec

Pracuję w hotelu. Poznałam tam faceta, który pracuje w Polsce( kilkumiesięczny kontrakt). Któregoś dnia rozmawialiśmy- z kilkuminutowej pogawędki zrobiła się kilkugodzinna. Zapytał czy chciałabym pokazać mu miasto. Zgodziłam się. Następną niedzielę również spędziliśmy razem. Byliśmy w Oświęcimiu. Pomimo bariery językowej( rozmawiamy po angielsku), dawno tak fajnie z nikim się nie bawiłam, tak dobrze się nie rozumiałam. Wczoraj dostałam od niego smsa. Napisał, że chyba zaczyna coś do mnie czuć. Rozmawialiśmy o tym. Tłumaczył mi, że nie chodzi mu o to, żeby mnie przelecieć, że wie, że może się nie udać- jednak podobno nie poznał jeszcze nikogo takiego jak ja. Powiedział, że napisał to bo " nie ma nic do stracenia" Dodam, że za kilka tygodni( najpóźniej) wraca do siebie. I najważniejsze: ma dziewczynę, choć podobno zupełnie im się nie układa( same kłótnie) Facet chce mnie przelecieć i olać, czy o co tu chodzi?

"Facet chce mnie przelecieć i olać" Dokładnie. Ja znam ich duzo i ciagle cos takiego słysze. Wiec bedziesz kolejna.

a skad my mamy wiedziec jakie ma zamiary ale skoro wraca to pukac mu sie chce

Na moje pytanie, Ok, ale co będzie jak wrócisz, odpowiedział: Przyjedziesz do mnie, potem pojedziemy gdzieś razem, z resztą ja tu najprawdopodobniej wrócę na kolejne kilka miesięcy i zobaczymy. Może Ty znajdziesz kogoś, może ja też, ale chcę spróbować.

"Tłumaczył mi, że nie chodzi mu o to, żeby mnie przelecieć" "podobno nie poznał jeszcze nikogo takiego jak ja" "ma dziewczynę, choć podobno zupełnie im się nie układa( same kłótnie)" :D W dodatku za chwilę wraca do siebie :) Bez żadnego komentarza te teksty można polecić każdemu facetowi, chcącemu wyrwać laskę na "gościnnych występach", szczególnie za granicą. Prawiczki - uczcie się!

Wiesz kazdy moze ci nagadac bajek JAk cie zaprosi do siebie i obczaisz wtedy sie mozesz zastanowic co robic dalej. Narazie powiedz mu ze mozecie byc przyjaciolmi i dalej zobaczysz

No to jednak nadal naiwna jestem. A już nie taka młoda. I po przejściach :P Szkoda. Myślałam, że zdarzają się rzeczy niemożliwe.

Facet chce mnie przelecieć i olać, czy o co tu chodzi? TAK>

i juz. jaki problem ? i tak nie macie przyszlosci wiec o co chodzi ?

Dlaczego faceci z powagą na twarzy wymyślają taki stek bzdur. Tylko dla seksu? Potrafią myśleć tylko o sobie i gówno ich obchodzi, że moga kogoś zranić. Przecież nic złego mu nie zrobiłam. Wyglądu ździry też nie mam. Raczej zakonnicy.

jak to przelecieć? przecież on ci mówi bardzo wyraźnie o co chodzi, nie gra w jakieś podstępy. to chyba ty węszysz podstęp tam gdzie go nie ma.

Założmy, że naprawdę mu się z obecną kobietą nie układa. Załóżmy, że naprawdę się Tobą zauroczył, że mu się podobasz. Załóżmy też, że nie wyklucza poważniejszego kontynuowania znajomości z Tobą (szczególnie jeśli miałby wrócić do Polski na kolejne miesiące). Załóżmy, że ... mówi prawdę. Nie uważasz, że powinien najpierw rozstać się z tamtą a potem zaczynać z Tobą? Jeśli chce mieć "zaplecze" z Tobą a z tamtą "się samo wyklaruje" - to znaczy, ze jednak szuka tu ciepłego rżnięcia, z którego być może coś mogłoby być, ale jak nie - tragedii nie będzie. Jak chcesz wakacyjnej przygody - idź na całość. Jak chcesz (myślisz) o czymś więcej - oczekuj jednak szacunku dla siebie i dla tamtej kobiety.

To znaczy, mówi mi bardzo wyraźnie, że chce mnie bzyknąć czy co? Na razie stwierdził: ,że nie o seks chodzi, że zaczyna coś do mnie czuć, że jestem fajnym kompanem, że nie kocha swojej dziewczyny itp...

Szukanie---> Oczywiście, że szanuję siebie. Stąd moje rozterki. Wiem, że macie rację, każdy z was. Niestety, próbuję doszukać się "czegoś" tam gdzie nie ma nic. Chyba zaczyna mi brakować miłości i oślepłam:P

estranged ty chyba masz 15 lat co

gdyby chciał cię tylko przelecieć, to nie mówiłby ci że ma dziewczynę, że wyjeżdża nie długo itp Po postu fajnie u sie z tobą rozmawia i może się zauroczył, a związek nie ma szans bo mieszkacie daleko ;) no i chyba to wszystko? czy on tu zamierza wrócić?

Bariera językowa - czy aby na pewno dobrze się rozumiecie. Przy barierze językowej ludzie wyrażają się prostymi zdaniami, jeśli nie mówią w swoim ojczystym języku, które niekoniecznie mogą dokładnie odzwierciedlać myśli. Każdemu facetowi chodzi o to aby przelecieć, lecz niektórym nie tylko o to. :)

Ku**a nie 15. 24 :D Ja po prostu żyję trochę w swoim świecie. Zakładam, że ludzie mają dobre intencje. Nie zauważam bądź nie chce zauważać wyrachowania.

Prawdopodobnie tak. Ja poznalam ostatnio wspanialego chlopaka z Niemiec, niestety po powrocie do domu musialam zrozumiec, ze za duzo nas dzieli (chocby jakies 800 km) i On mi tak wspaniale to wszystko wytlumaczyl mailo. Powiedzial, ze chce zostac ze mna w kontakcie, ale lepiej bedzie dla nas juz sie wiecej nie spotkac. Mial inne podejscie niz Twoj (nie mial kobiety, zadnych deklaracji itp). Niestety odleglosc psuje wszystko:( Ale oprocz tego, ze poznalam kogos takiego jak on to okazalo sie, ze z moim angielskim wciaz jest bardzo ok;)

Wraca na kolejny kontrakt. Najprawdopodobniej. Czyli kolejne 2-3 miesiące będzie w Polsce. Już pomijając ten seks. Módl się---> bariera językowa jest ogromna. Chociaż po angielsku mówię dobrze to nie jestem w stanie wyrazić wszystkich swoich głębszych myśli. Jego język jest bardzo trudny dla mnie, dla niego nasz.

Podobno podobna---> na pewno jest jeden plus. Takie znajomości motywują do intensywnej nauki języka:P Szkoda tylko, że będę musiała widywać go prawie codziennie jeszcze przez jakiś czas.

a z jakiego on jest kraju? ja mam faceta obcokrajowca, akurat język nie jest takim największym problemem, można się nauczyć, ważne jest co się chce itd, jak każde budowanie relacji

On jest cyganem

Ale podszyw, uśmiałam się:D Nie jest żadnym Cyganem, ale owszem jest z Rumunii.

Same podszywy On jest z Nigerii

Koniec podszywów. Powtarzam: jest z Rumunii. Ich język jest bardzo trudny. Na wszystko mają milion określeń.