moj facet maniak sportowy-juz mam dosyc!!!

problem jest taki ze moj facet spedza wiecej czasu na trenigach niz ze mna,ok ja rozumiem ze musi pocwiczyc bo sam udziela treninngow dla innych,dostaje za to kase ale kuzwa jak mamy miec dzien wolny dla siebie to do konca nie jestem pewna czy spedzimy ten caly dzien razem,bo byc moze on dostanie wiadomosc od jakiegos innego gracza i oczywiscie wtedy on poleci jak na skrzydlach do klubu zeby sobie pograc,juz chuj mnie strzela,trzeci tydzien juz idzie jak go wogole nie widuje,wczoraj wrocil z zawodow o 1.30 w nocy(musi dojezdzac)dzisiaj rano juz go nie bylo,siedze caly dzien sama,nie wiem o ktorej wroci,byc moze w nocy jak juz bede spala lub bede szla spac,nie tak sobie wyobrazalam nasz zwiazek,co z tego ze w inne dni spedzi ze mna godzine lub dwie a reszte dnia i wieczoru siedzi w klubie i gra lub cwiczy innych,rozmawialam z nim to oczywiscie ma odpowiedz taka ze powinnam go zrozumiec ze ten sport to jego zycie ze on chce byc ze mna i grac,ja mu nie zabraniam ale juz mam dosyc bycia w zwiazku i czuc sie samotna,nic do niego nie dociera