Moje zycie jest do niczego, chcialabym umrzec w tej chwili!!!prosze pomozcie mi

kochani!!! Jestem do niczego, co mi z tego ze niczego mi nie brak, moje cale zycie jest niczym, jednym wielkim cierpieniem i pustka, nikt nie pokocha mnie, bede tylko sama. Własnie zdaje mi sie ze chlopak mnie rzucil, bo unika mnie po wyjezdzie i w tel chwili moge umrzec.......moje dziecinstwo było do bani, ojciec zniszczyl mi zycie. mam nerwice przez niego, nie potrafie normalnie zyc, jestem zestresowana 24 h na dobe, juz nie mam sily tak zyc, jestem zmeczona tym. Mój chlopak mowil ze mnie kocha, bo jestem porzadna, madrze myslaca itp bardzo mu zalezalo na mnie, nie wiem co sie stalo:( chce mi sie plakac bo wyaje mi sie ze nic mi nie pozostalo!!!czasami mysle ze moze powinnam byc jak inne dziewczyny, korzystac z zycia i uzywac ile moge, moze wtedy zaznalambym troche szczscia.