Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Klementyna21..................

Prosze o radę bo stoje na rozdrozy drog

Polecane posty

Gość Klementyna21..................

Czesc wszystkim mam do was prosbe o rade.Chce aby ktos inny spojrzał na moja sprawe i mi doradzil.Chodzi o to ze ide teraz na 3 rok studiow mam jedna poprawke i obecnie pracuje u taty i to nie jest łatwa praca z rodzicem bo nie mamy jakis super kontaktow.Ciagle czepianie w domu i w pracy bo nadal mieszkam u rodzicow.Chciałabym cos zmienic bo juz mnie to meczy.Chce sie stac samodzielna...Chciałam sie wyprowadzic z domu,zmienic prace...tylko boje sie ze nie dam rade...Jak byscie wy to zrobili.Chce sie przeprowadzic do chlopaka.Tylko ze o ntez mieszka z rodzicami.Wiec bym musiala wynajac mieszkanie sama.Mam koleznke ktore tez w tym miescie szuka mieszkania,wiec we dwie bysmy wynajely..Tylko jaka prace aby moc pogodzic ze studiami i moc dojezdzac do miasta w ktorym studiuje..Do tego ile musze odlozyc na start.Prosze o rade??moze ktos tez byl w takiej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasek 1986
studiujesz dziennie czy zaocznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klementyna21..................
zaocznie.Tylko ze teraz bede bronic licencjata,wiec bym potrzebowala takiej pracy w ktorej troche bym mogla spojrzec do ksiazki np opiekunka czy na jakiejs portierni siedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klementyna21..................
Bardzo bym chciała sie usamodzielnic.Tylko jak to zawsze chodzi o kase.Za studia place prawie 400 zl...wiem ze jak sie wyprowadze to rodzice na bank mi nie pomoga.Znaczy teraz tez mi nie pomagaja no ale mieszkam u nich wiec mi odpada oplaty za mieszkanie i jedzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasek 1986
sprobuj poszukac pracy biurowej..8h...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość art123
nie dasz rady, ten rok wytrzymaj bo to jest po prostu racjonalne - po co maszsię szarpać? albo pogadaj z matką niech poradzi jak najbliższa przyjaciółka. Oczywiście możesz poszukać mieszkania z przyjaciółką i nadal pracować u ojca-chociaż tyle będziesz miała spokoju. Teraz jednak najważniejsze abyś się obroniła- do czerwca odpuść a potem pomyśl co dalej. Poza tym sprawdź co dzieje się na rynku pracy i od razu Ci przejdzie ochota na rewolucję w zyciu.Chyba że Twój chłopak jest zaradny to wtedy radzćcie sobie sami - tak jak to w życiu bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klementyna21..................
tylko wiesz ja nie mam zbytniawo jeszcze wyksztalcenia i moj kierunek nie jest z tym zwiazany do tego mam studia w piatek tez:(Nie wiem co robic myslalam aby byc opiekunka no lae nie wiem czy to dobry pomysl i ile trzeba zarabiac aby moc sie utrzymac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasek 1986
z 2 tys.mieszkania drogie sa......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klementyna21..................
Tylko wlasnie nie wiem czy wytrzymam bo pracuje juz prawie 3 rok w tej pracy i naprawde mam dosc tych ludzi.Pracuje w sklepie monopolowym.Do tego mieszkam z chlopakiem ponad 8 godzin jazdy pociagiem...masakra jakas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tirarira
Powiem Ci tak...ucz sie na cudzych bledach a nie na swoich i sluchaj rad... Moj brat tez sie klocil z rodzicami, czesto mieli do siebie nawzajem pretensje o bzdury, itd. W koncu przyszdl z informacja ze on tu dluzej nie wytrzyma i sie wyprowadza (jest na studiach dziennych ale na 4 roku wiec ma malo zajec). Znalazl prace....zarabia jakos 1400zl (konczy bardzo dobry kierunek techniczny) bo jeszcze nie ma skonczonych studiow... I jego zycie wyglada tak ze zyje od wyplaty do wyplaty...on mowi ze jest szczesliwy (chociaz widze jak bardzo zaluje czasem swojej decyzji), bo nikt mu nie marudzi, robi co chce, z rodzicami tez teraz super zyje (nie daja mu ani grosza za to co zorbil mimo ze mogliby mu nawet mieszkanie kupic), ale co on ma za przyszlosc?? Dopoki nie skonczy studiow to bedzie zarabial tylko po to zeby przezyc...pozniej, JESLI znajdzie lepiej platna prace to ewentualnie wtedy zacznie sie POWOLI czegos dorabiac... A gdyby wytrzymal jeszcze ten rok (do zakonczenia studiow) to mialby juz nawet kilka tysiecy odlozonych...zawsze to co na jakis start...a tak to nie ma nic i jeszcze dlugo nic nie bedzie miec. Dlatego ja bym na Twoim miejscu zacisnela zęby i wytrzymala jeszcze ten rok, ze nawet jak sie po licencjacie wyprowadzisz tu juz bedziesz miec jakas $ na czarna godzine... Jesli tak bardzo meczy Cie kontakt z rodzicami, to moze zmien prace? Zawsze to pare h mnie spedzonych razem... A moze bys powinna tez sie zastanowic nie jak uciec od problemu (czyli klotni z rodzicami) tylko jak temu zaradzic... Moze jest tam tez duzo Twojej winy..moze prowokujesz rodzicow do klotni? Jesli masz dobry kontakt z mama, to pogadaj z nia, tak jak ktos juz Ci to doradzal. Uwierz ze dobry kontakt z rodzicami mozna miec przede wszystkim dzieki rozmowom. Ja tez mialam z moimi wiele klotni...a teraz sa mi najblizszymi osobami na swiecie... Mam z nimi super kontakt, al to wszystko nie wzielo sie samo z siebie...to byly lata pracy mojej nad soba i ich rowniez...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klementyna21..................
Niestety nie znajde prace w moim miescie bo to miasteczko...Bym musiala w wiekszym..i to wiaze sie z przeprowadzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klementyna21..................
zazdroszcze ludziom ktorzy maja łatwiej rodzice ich utrzymuja i tylko musza studiowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnucha 77
jesli moge cos od siebie -skoncz te studia przecierp to by pozniej zyc jak chcesz ,nie przeskoczysz od razu pewnych rzeczy,jesli cos zmieniac to powoli z rozwaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tirarira
No moi nas utrzymuja na dziennych ale gdybym poszla na zaoczne to tez bym musiala isc do pracy... Bo moi rodzice moze i kase maja ale tez nigdy nie traktowali mnie tak skoro oni maja pieniadz e to ja sie moge obijac... Mialam 3 latat temu powiedziane: albo idziesz na dzienne i cie utrzymujemy, albo na zaoczne i do pracy. Wiec tez nie mam z nimi tak lekko. A Ty jak wytrzymalas te 2 lata z nimi, to postaraj sie wytrzymac chociaz ten rok, zobaczysz ze tak bedzie lepiej bo inaczej sie wykonczysz i za szybko nic w zyciu nie osiagniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka87687965
dlaczego nie wynajmieszz mieszkania z chłopakiem, tylko z kolezanką, skoro i tak chcecie razem zamieszkać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klementyna21..................
ja tez sie dostałam na dzienne,ale rodzice powiedzieli ze mi nie dadza.Moj chlopak studiuje dziennie i nie mialby jak pracowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×