Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość deberolina

mąż nazwał mnie złodziejką

Polecane posty

Gość deberolina

Mam problem dość dziwny może. Jesteśmy po ślubie kilka lat, mamy 1,5 roczne dziecko, które musi zajrzeć w każdą szczelinę, a szczególnie lubi "dobierać się" do portfeli. I tu leży problem - mąż mi dzisiaj wysłał z pracy smsa, że jestem złodziejką. Nie odbiera telefonów, podobno zginęło mu z portfela 200 zł i to już nie pierwszy raz. Ja mu tych pieniędzy nie ukradłam, mało tego - znalazłam je za meblami, ale mąż jest głuchy na argumenty, bo twierdzi że skoro to nie pierwszy raz, to nie możliwe, żeby to zrobiło dziecko i niemożliwe, by sobie wyciągnęło idealnie tylko dwa banknoty, a resztę zostawiło. Nie wiem, co robić. Przecież to oszczerstwo,ale z drugiej strony mąż miał prawo nie uwierzyć w taką wersję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boberek 1
A wy nie macie wspolnej kasy ??? Jak meza to i twoje i masz prawo sobie wydac ta kase !!! Ale jak to nie ty wziełas to sorry ale dziwnie sie zachował , nie ufa ci ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli tego nie zrobiłaś przestań się tłumaczyć i generalnie obraź się , że cię posądza o takie rzeczy masz czyste sumienie więc to już jego problem, że ci nie wierzy i to mu powiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deberolina
No niby nasza kasa, ale on tą kasą caly czas obraca, bo cały czas coś sprzedaje i kupuje. Jak go znam, to mi nie uwierzy że te pieniądze znalazłam, tylko pomyśli że ze strachu, że mnie nakrył je oddałam i udaję że leżały za meblami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
więc jeszcze raz nie zrobiłaś tego to daj sobie spokój to on ma problem teraz ty mu będziesz udowadniać co jest możliwe a co nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem ci szczerze, że jak tak się tłumaczysz to i ja ci nie dowierzam:P inaczej uznałabyś jego podejrzenia za bzdurne i tyle nawet byś tych pieniędzy nie "szukała' więc jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deberolina
Gdyby to było pierwszy raz to może i bym się obraziła i jeszcze mu powiedziała parę słów, ale już chyba szósty raz ginie mu w domu kasa. Najpierw nic nie mówił i zwalal na siebie, że może zgubił, potem myślał że to dziecko, a teraz twierdzi że to muszę być ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to niech twierdzi mojemu mężowi wiecznie coś ginie i też w którymś momencie mówi " pewnie przełożyłaś, wyrzuciłaś itp" a ja skoro wiem, że nie maczałam w tym paluchów mówię "nie" i tyle chyba, że poprosi mnie o pomoc ty powiedz mu tyle- kładź wysoko portfel i już dziwne, że po pierwszym razie po prostu nie trzyma takich rzeczy poza zasięgiem dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przekaz ode mnie mezowi, ze tempy jest po prostu ;-) I olej to jego szukanie winnych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolanko8
Wiesz...szczerze mowiac to ja tez nie za bardzo wierze w te Twoje tlumaczenia-dziecko moglo by cos tam raz gwizdnac ale nie 6(tym bardziej poltoraroczne dziecko) no i chyba tak male dziecko to masz caly czas "na oku" wiec widzialabys,ze bierze kase ,no i cos z ta kasa maly pozniej musi robic,wiec gdzie ona sie podziewa?bo nie sadze,zeby poltoraroczne dziecko odkladalo sobie do skarbonki:DNo i faktycznie,dziwne,ze tak go niby ciagnie akurat do portfela i zawsze tylko kilka banknotow wyciaga:OTe Twoje tlumaczenia nie trzymaja sie kupy:OJa bym w to w zyciu nie uwierzyla,to jakas bzdura

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie to jest możliwe to wiek w którym dziecko uwielbia "łazić" po torebkach i portfelach wychodzisz do łazienki i gdy wracasz cała zawartość jest wszędzie:) tylko po prostu nie zostawia się takich rzeczy w zasięgu dziecięcych łapek chyba, że wiesz, że nic nie połknie, nie zniszczy itp nie bardzo rozumiem jak rodzic może zostawić portfel ot tak- tam gdzie dojdzie malec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak byłam mała
wydłubałam z pierscionków złotych mojej mamy kamienie ( były kolorowe i mi sie podobały) a reszte czyli złoto wywaliłam do kibla :( utopiłam tak kilka pierscionków, ocalał chyba jeden

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Półtoraroczne dziecko bez problemu rozparceluje zawartosć portfela. Ja też jak kiedys zostawiłam torebkę w "zasięgu" rączek mojego dziecka - to zbierałam po całym pokoju jego zawartość. Swoją drogą półtoraroczne dziecko spokojnie powyciąga pieniążki, ale raczej mało prawdopodobne, że odłoży portfel na miejsce. Więc chyba powinniście coszauważyć.Ale tak czy inaczej wina Twojego chłopa, że nie trzyma takich rzeczy w bezpiecznej odległości od malucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o proszę walnięta wróżka aniela odczyta z kart co się dzieje z pieniążkami męża:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owszem, półtoraroczne dziecko bez problemu dostanie się do portfela, tylko nie widziałam takiego dziecka, które po wyjęciu dwóch stów zamyka i odkłada ten portfel na miejsce:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolanko8
No wlasnie dziecko moze cos tam powyciagac z portfela ale przeciez potem nie powklada reszty,nie zapnie i nie odlozy na miejsce ,raczej zostawil duzy balagan:O A gdyby dziecko wywalilo cala zawartosc portfela na podloge to bylo by wiadomo,ze to ono a tak to nie dziwie sie ,ze maz raczej nie wierzy,ze to dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej hej hej............
sorry ale uwazam ze skoro kasa jest wpsolna to nie musisz sie tluamczyc nawet gdybys to Ty wziela, a co jesli bys potrzebowala na cos? to musisz za kazdym razem informowac - wzielam 200 zl bo cos tam? bez przesady - to upokarzajace! ciekawe czy n za kazdym razem jak cos kupi informuje Cie o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytająca mamusia
skoro kiedyś moje półroczne dziecko potrafiło sięgnąć rączka z łóżeczka do torby, wyjąć maść do pupy, otworzyć ją i zjeść połowe to juz mnie nic nie zdziwi :) a półtoraroczne dziecko umie bardzo wiele, mój syn jest właśnie w tym wieku, dzieci w tym wieku chwyt pensetowy mają opanowany do perfekcji i nie ma w tym nic dziwnego, że malec wybrał sobie "potrzebą" sume pieniędzy z portfela i pobiegł z tym gdzieś, a to, że sytuacja powtarza się, dowodzi jedynie temu, że sprawia to maluchowi niezłą zabawę. Autorko masz męża bez wyobraźni, nie rozumem po co starasz mu się udowodnić, że jestes niewinna skoro nic nie zrobiłaś. On ma problem nie Ty, powinnas się na niego zezłościć mocno bo masz powód a nie on. A na przyszłość może się mądrala nauczy, że takie rzeczki jak portfel trzyma się gdzieś wyżej, a nie w zasięgu dzieci, i tak macie szczęście że dziecko wzięło i rzuciło w kąt a nie zjadło, a banknoty to siedlisko zarazków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deberolina
Kolanko8, to żadna bzdura. Po prostu jak muszę coś ugotować , czy posprzątać łazienkę, to daję dziecku mój portfel (ważne karty i gotówkę wyciągam) i tak potrafi się bawić z godzinę, więc nic dziwnego, że do portfela taty też ją ciągnie. Już dwa razy ją złapałam jak mu dokumenty wyciągnęła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorry ale uwazam ze skoro kasa jest wpsolna to nie musisz sie tluamczyc nawet gdybys to Ty wziela A ja uważam, że nie powinna ruszać. Jeżeli jest wspólna kasa, to nie w portfelu u męza, tylko na kupce, odłożona,przynajmniej tak jest u nas.A nikt nikomu nie grzebie po portfelach. Jeżeli mi braknie, pytam czy mąż nie ma,a nie zabieram mu - nawet paru złotych!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to kładź go wysoko chyba, że dziecko umie latać to niech bozia ma was w swojej opiece

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytająca mamusia
* rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak byłam mała
ale i tak jest dziwne ze skoro takie sytuacje były juz wczesniej ze maluch dobierał sie do kasy to powinno was to nauczyc ze portfel chowa sie gdzies gdzie dziecko nie ma dostepu. rozumiem ze raz mogło sie tak zdarzyc, ale kilka razy ? nie dziwie sie ze maz ci nie wierzy.... z drugiej strony - moze akurat wasze dziecko ma obsesje na punkcie portfeli :P ja kiedys miałam bardzo nieprzyjemna sytuacje tez zwiazana z kasą. byłam u cioci , pomagałam jej w prasowaniu. ciotka wróciła akurat z pracy i zaczęła sie krzątac po domu. w pewnej chwili podniosła lament bo okazało sie ze zgubiła 500 zł jakie miała na przedszkole dla mojej kuzynki. stwierdziła ze jeszcze przed chwila miała te pieniadze w torebce, zaczełsymy szukac wszedzie, w domu, nawet w samochodzie bo mogły wypasc. z kazda chwila czułam sie starsznie, bo w domu byłysmy tylko my obie, a ciotka była przekonana ze pienaidze miała w torebce jak wchodziła do domu. pytam sie wiec ciotki zeby odtworzyla moment kiedy przyszła do domu i co robiła. wiec on mówie ze weszła i poszła na balkon . weszłysmy do salonu a ja sie pytam ze moze gdzies te pieniadze połozyła nieswiadomie i odruchowo odsunełam pierwsza z brzegu szuflade. w srodku lezały pieniadze. wiecie jak to wyglądało ?????? myslałam ze umre. poczułam sie wtedy jak złodziejka choc nie nie zrobiłam ! ciotka sie ucieszyła, choc zarzekała sie ze nie pamieta tego momentu zeby kase schowała do szuflady! czułam sie wtedy tak okropnie, ze płakałam jak głupia. wyszło tak jakbym wzieła te pieniadze a potem podłozyła je do szuflady!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama magda 30
moja 15 miesieczna córka robi to samo z portfelem osattnio szukałąm karty bankomatowej bo nawet nie zauwazylam jak wyciagnela sobie portfle z torebki pieniadze tez wyciaga i ukalda sobie a potem roznosi po cały pokoju i musze chodzic i zbierac weic ci wierze ale zachowanie meza mnie oburzylo do tego obrazil sie jak małe dziecko a on nigdy nie był swiadkiem jak dziecko bawi sie portfelem ze uwaza to za niemozliwe??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×