Czy jesli ide tylko do kosciola jako gosc to ile do koperty?

Witam, w sobote kolezanka ze studiow ma slub, niestety ja bede sama i tylko na mszy. W zaproszeniach okreslila, ze woli ksiazke zamiast kwiatow. Czy powinnam jej w tej sytuacji dawac jakąś kasę? Jesli tak, to ile? A moze wystarczy tylklo jakas fajna ksiazka?

skoro ni idziesz na wesele, to dajesz tylko kwiaty. (czy tam ksiazke, skoro sobie ksiazek zazyczyli).

wystarczy tylko ksiazka

jeżeli nie idziesz na wesele to nic nie musisz dawać w kopercie. Koperty są po to, żeby państwo młodzi nie dopłacali do imprezy. Robi się tak, że się szacuje ile się kosztowalo młodych i tyle wręcza w kopercie. Jacyś chrzestni/rodzice z reguły dają więcej.

Też uważam, że książka wystarczy. :)

naprawde myslicie, że nie bedzie zadnego faux pas, jesli nie dam nawet symbolicznej 100zl na szczescie czy costam? hm....

Nie. :) Jak bardzo chcesz to możesz dorzucić jakiś miły drobiazg niedrogi, my ostatnio kupiliśmy jako taki dodatek do koperty pieprzniczkę i solniczkę w kształcie ściskających się postaci, jedna białą druga czarna. Kosztowało coś koło 15 zł.

kurde, no to niezle, jak juz kombinowalam czy 200zl to nie za malo jak "na nowa droge zycia' a Wy mi tu, ze wcale nie musze skoro na wesele nie ide? :-) fajnie, mam pomyslow duzo na takie prezenty oprocz ksiazki, a ten zestaw na sol-pieprz widzialam, fajne :)

Ja bym nie dawała żadnej koperty :) Po co???? Na ślub może przyjść każdy,na wesele juz nie.Nie bawisz się,nie korzystasz,nie płacisz ;):P

jezeli kolezanka zaprosiła cie róznież na wesele ale ty poprostu nie mozesz isc to wg mnie powinnas dac i ta przysłowiowa kopertę. jezeli zaprosiła cie tylko do kościola to tylko ksiązka wystarczy

wiecie no, myslalam, że powinnam cos dać tak symbolicznie "na nowa droge życia" ale w sumie 100zl to tak dziwnie a znowuz wiecej to tez nie wiadomo za co.... no ale skoro wszyscy zgodnie mowia, że bedzie ok jesli sama ksiazka i ew. jakis drobiazg na pamiatke to ok, dla mnie lepiej nawet ;)

dostalam oficjalne zaproszenie na ślub i wesele dla mnie i Męża, ale w tym dniu Mąz nie da rady być ze mna wiec ja jej powiedzialam, że nie bedziemy na weselu tylko ja sama przyjade do kościola.

to wg mnie powinnas dac te 100zł i napewno bedzie ok. bo jednak dostałas zaproszenia równiez na wesele a ze nie idziesz.......

wrzuc stowke do ksiazki i bedzie ok:)

no nie ide, jestem w wysokiej ciąży (8/9miesiąc) i od razu jej mówilam, ze raczej ciezko mi bedzie zostac na weselu zwlaszcza, ze mialabym tam sedziec bez sensu tylko za stolem sama jak kolek i pojechac po 1 daniu do domu wiec jej od razu mowilam, ze jesli Męża nie bedzie wtedy to ja tez tylko na slub bede....

Skoro nie idziesz na wesele, to wystarczą kwiaty/książka, coś symbolicznego, żeby z pustymi rękami nie przychodzić. Jak sama słusznie zauważyłaś, nie ma co się wygłupiać z jakaś małą kwotą, a znów więcej nie jesteś zobligowana dawać.

fajna jesteś:) pytasz ludzi czy coś jeszcze dac czy nie i przekonujesz podając rózne argumenty zeby nic nie dac. jezeli to chcesz usłyszec od ludzi to to i uslyszysz

Jeśli mówiłaś wcześniej, że nie idziesz na wesele, tylko do kościoła, to książka w zupełności wystarczy:)

nie, po prostu wyjasniam sytuacje, bo wszyscy mowia ze ksiazka wystarczy a nagle ktos wyskakuje, ze jednak wypada dac kase to juz sie metlik robi, co wypada a co nie.

bukiet kwiatów wystarczy

Zasadniczo od gości którzy przychodzą tylko na ślub nikt nie oczekuje kasy:) i ni e musisz nic dokładać. Ale wszystko zależy od konkretnej sytuacji i rodzaju relacji - jeśli to ktoś bliski, to bym dała (ale prezent, nie kasę) na spotkaniu poweselnym. Bo chciałabym zrobić jej przyjemność i dać odczuć, że jej ślub jest dla mnie ważny. Jeśli to zwykła koleżanka, bez szczególnych sentymentów - to nie dawałabym kasy, tylko książkę - czyli to, czego oczekuje od gości zaproszonych tylko na ślub.

czy dasz coś więcej czy nie, przecież nawet ci co idą na wesele nie mają obowiązku dawać kasy młodym, prezent ma być prezentem a nie jakimś biletem wstępu tutaj czy tutaj. U mnie w okolicy nawet nie ma takiej tradycji że trzeba oddać za talerz co niektórzy tutaj piszą, dopiero na tym forum się o tym dowiedziałam że niby tak wypada, ale sama tak nie uważam, bo prezent ma byc prezentem a nie zrzutką za wesele. Jak chcesz coś więcej dać to daj, jak nie to książka wystarczy.

to całe gadanie o oddawniu za talerz to przesada. każdy daje tyle na ile mnie stać. jeśli zapraszam na ślub kolezankę, która jeszcze studiuje i żyje z marnego stypendium to nie liczę na to, ze da mi dwie stówy zeby mi się zwróciło:O