Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kaaarina

CIAGLA PRACA:(

Polecane posty

Witam... Jestem z Tomkiem juz rok. Na poczatku oczywiscie bylo jak w bajce, a teraz to ja juz nie wiem jak jest;( Tomeczek idzie na 6 do pracy a wraca o 14 i idzie do drugiej pracy i o 21 konczy. Po mnie wyjsc juz nie moze bo jest zmeczony (fakt nie mieszkam daleko bo jest to jakies 10 minut drogi, ale musze przejsc przez waska i ciemna ulice...)Nigdzie nie jezdzimy bo jest wiecznie przemeczony... Wczesneij nie robil weekendow a teraz sam sie zglasza zeby isc do pracy. Osttanio pytalam kiedy gdzies sobie pojedziemy to powiedzial ze na ten weekend ale szybko zmienil zdanie mowiac ZE JEDNAK NIE BO WOLI ISC DO PRACY NA WEEKEND ZAROBIC. Wczesniej pracowal normalnie i zarobki mielismy wysokie jego + moje.Prbowalam z Nim porozmawiac ale zazwyczaj konczy sie to jedna wielka klotnia... Ciagle jest to samo praca i praca zero wyjazdow gdziekolwiek nawet na jakas pizze czy cus...Nawet na spacer nie chodzimy... Pomzcie mi prosze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widać że TwÓJ facet zarobiony jest;)musisz z nim porozmawiać że brakuje Ci wyjazdów,spacerów ,rozmowy,wyjścia wieczorem na piwko,powiedz mu wyraznie że jest Ci żle,że zamiast tych pieniędzy z weekendu, wolisz jego obecność,to ważne,taka szczera rozmowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmawialam z Nim nie raz i mowilam ze pieniadze to nie wszystko ale on mowi, ze nie ma ochoty na spacery piwo w domu mozna wypic nie chce nigdzie jechac bo nie chce tracic pieniedzy... A jak juz ma jakas niedziele wolna to nigdzie nie jedziemy bo wypije piwo i lipa i wtedy jest klotnia bo tylko on ma prawko jak narazie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chce nigdzie jechac bo nie chce tracic pieniedzy? a gdzie czerpanie przyjemności z zycia,gdzie urlop spedzony tylko we dwoje..przecież po to sie zarabia żeby móc sobie czasem spedzić mile czas,RAZEM,a wczesniej gdzies wychodziliście>?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Urlop mielismy w lipcu to probowalam Go namowic zeby pojechac nad morze ale pracowal w tej drugiej pracy remontowal mieszkania... a ja nie moglam nigdzie pojechac z kolezankami tylko musialam siedziec na lezaczku ... Powiem szczerze ze jakies pol roku temu moze z 2 razy na pizzy bylismy 1 raz na piwku w barze. No i raz bylismy w gorach na weekend. A reszta dni i weekendow wygladala tak : siedzielismy na podworku u Niego z jego rodziami i co weekend grillowanie on sobie piwo pil i juz nawet nie bylo jak pojechac ... Tez mi sie nie podoba ze te piwo tak lubi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzzzzzzzz
Wiesz może to jest tak,że w domu rodzinnym sie jemu nie przelewało. Tak jest z moim mężem- w dzieciństwie musiał sam zarobić na książki ,potem na inne swoje potrzeby, ubrania itp. bo rodzice wzięli wielki kredyt na zakup ziemi, który do dziś spłacają. Obecnie mój mążjest bardzo zaradny, sami doszliśmy do wsztstkiego, co mamy, jednak nigdy nie byliśmy nawet nad naszym morzem, nie wspomnę o imprezach, czy kinie- bo on pracuje do późna- tłumaczy to tym,ze boi sie ,żyć w takiej biedzie jak kiedyś i chce aby nasz synek miał wszystko a nie tak jak on -zero dzieciństwa.Może z twoją sympatia jest tak samo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm,powiem Ci że nieciekawie to wygląda:(my bylismy nad morzem,chodzimy na spacery,na piwko czasem tez,nie mogłabym być z facetem który wciąż pracuje:(i nie wezmie mnie nawet na lody,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie ze On nie pochodzi z biednej rodziny zawsze mial co chcial od rodzicow... i tak jest doo tej pory.Pieniedze wydaje na piwo papierosy stawia kolegom jak przychodza do Niego do garazu... i nie wiem na co jeszcze. Mieszkamy u Niego i nie raz chce isc z Nim do moich rodzicow ale tlumaczy sie tym ze jest zmeczony...Ja juz nie wiem co mam robc jak z NIm porozmawiac zeby bylo ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No mnie to zaczyna draznic tymbardziej ze wczesniej bylam w zwiazku gdzie z bylym kazdy wolny czas spedzalismy poza domem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sobote chce jechac na balety ale mam zabronione puscil mnie dwa razy na dyskoteke z kolezankami... A on ze mna nie pojedzie bo nie lubi baletow. A ogolnie to wychodze na spacer z kolezanka czy na piwo gdy on jest w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to i tak dobrze ze czasem sobie gdzies wychodzisz.mogłabys spróbowac np z biletami do kina ,że już kupiłaś na fajny film;)ale musisz trafic na jego wolny czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok dzis z Nim powaznie porozmawiam. Dziekuje za wszystkie Wasze odpowiedzi:* I kupie bilety do kina dobry pomysl:) Jeszcze raz dzieki:) 3majcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×